Bad Things. Tristan i Danika - R.K. Lilley

„Ten smutek był wymownym świadectwem poczucia winy i tego, jak potrafi ono 
przyćmić wszelką logikę. Poczucie winy tak naprawdę nigdy nie znika, 
nawet z upływem czasu."

Na początku muszę zaznaczyć, że nie czytałam poprzedniej historii tej autorki, czyli serii "W przestworzach". Słyszałam o niej wiele różnych (w tym sporo negatywnych) opinii, więc nie chciałam ryzykować kupna całej serii, jeżeli miałabym być niezadowolona. Aż pojawiła się ta książka, pierwszy tom, początek nowej historii, więc postanowiłam spróbować. Oczekiwałam po niej lekkiego romanso/erotyku, który nie będzie miał zbyt wiele skomplikowanych wątków, ale... będzie po prostu przyjemny w odbiorze. Czy moje oczekiwania się spełniły? 

Zacznę od stylu pisarskiego, który "podświadomie" po recenzjach, jakie czytałam mnie zniechęcał. Gdzieś tam mi się zapamiętało, że autorka w ogóle nie umie pisać i ciężko się to czyta. BŁĄD. Choć jej pióro nie jest niesamowicie rozbudowane, czy kwieciste, to nie znalazłam tutaj jakiś wielkich minusów. Autorka w ciekawy sposób przedstawia głównych bohaterów, ich podłoże psychologiczne, a dodatkowo znajduje jeszcze miejsce na wprowadzenie kilku pobocznych postaci. Choć książka jest stosunkowo krótka (360 stron) to akcja jest równomiernie rozłożona, a tematyka książki wystarczająco wyczerpana. Bardzo często zdarza mi się pisać, że dana powieść powinna być dłuższa/krótsza, a tutaj jest to wszystko "w sam raz". Tempo rozwoju wydarzeń wciągnęło mnie na tyle, że faktycznie nie chciałam odkładać tej książki i pochłonęłam ją w jeden dzień.

DANIKA jest ciepła, ironiczna, ekspresywna oraz jak na swój wiek momentami zbyt rozsądna. To taki sprzeczny charakter: kiedyś skrzywdzona przez imprezujących chłopaków, ale obecnie znajomi uważają ją jako szarą myszkę, spędzającą czas jedynie w domu swoich pracodawców, która nigdy nie zaznała zabawy. Znajoma terapeutka stwierdza u niej uzależnienie od miłości, co sprawia, że dziewczyna ma skłonność do badboyów, niepoprawnej miłości oraz wybacza wszystko jak leci, nie patrząc na konsekwencję, czy szanse potencjalnego związku. To niestety taki typ, który mówi "akceptuję tylko stałe związki", a następnie trafia do łóżka z kobiecym amantem, w konsekwencji czego jest zdziwiona, że on nie zmienił się dla niej w mgnieniu oka. TRISTAN dorównuje jej charakterem na każdym kroku, wie co powiedzieć, zrobić i przemilczeć, by zauroczyć dziewczynę lub doprowadzić ją na skraj wytrzymałości sarkastycznymi uwagami. To facet, który umie nieziemsko gotować, ale raczej nie szuka miłości na dłużej. Gdy tylko dziewczyna próbuje go usidlić, ten zwyczajnie ucieka. Szczęśliwe zakończenie tego związku to coś, co na początku wydaje się być oczywiste, a później staje się jednym wielkim znakiem zapytania. 

Danika do dnia poznania Tristana jest miłą, poukładaną kobietą i pracownicą, ale spędzenie z nim kilku godzin popycha ja w złą stronę i zmienia całkowicie. Dziewczyna zatraca się w świecie imprez, alkoholu, narkotyków i kasyn, w którym jakiekolwiek zahamowania są przeszkodą. Mimo, że dostrzega problem (oraz ma podobne, złe doświadczenia z przeszłości) to nie stara się go w żaden sposób rozwiązać. Nie ma też na tyle sił, by odciąć się od tego świata. Totalnie nie spodziewałam się finału jaki zaserwowała nam autorka. Mocny, zaskakujący i - niestety - bardzo pasujący do bohaterów. Zdecydowanie szokuje i pozostawia nas w osłupieniu i zachęca do sięgnięcia po kolejne książki R. K. Lilley. Choć książka posiada kilka sprzeczności i niedociągnięć w fabule, to całość sprawia bardzo przyjemne wrażenie. Po przeczytaniu stwierdzam, że nie trzeba znać poprzedniej historii, aby przeczytać tę książkę. Może umknęły mi jakieś szczegóły, sczególiki, ale całość jest tak napisana, że w ogóle się tego nie odczuwa. Historię czyta się naprawdę szybko, choć nie można tego nazwać lekką książką. Poruszane tutaj wątki skłaniają do refleksji i momentami zasmucają. "Bad Things" to romans, który raczej nie zaskoczy was niczym nowym jeżeli chodzi o  kwestię przebiegu relacji bohaterów, ale wydaje mi się, że może być miłą odskocznią od bardziej skomplikowanych książek, bądź po prostu ciekawą lekturą na jedno/dwa wakacyjne popołudnia :)

"Byliśmy namiętnymi kochankami i pozostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi, 
ale nie rozmawialiśmy na ten temat. To była mina, w którą baliśmy się wdepnąć."

Za egzemplarz dziękuję:

5 komentarzy:

  1. Nie planuję czytać tej książki.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam nic tej pani, nie planuje także ściągać w najbliższym czasie po jej dzieła!

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Blogując też zaczynałam tylko od fantastyki i byłam przekonana, że nigdy nie wyjdę poza ten gatunek. Jednak życie zaskakuje, ja polubiłam romanse, może Tobie z czasem przypadnie do gustu coś innego :)

      Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny!

      Usuń
  4. nie czytam takich książek zazwyczaj, bo to nie mój gust. Ale ta przemiana głównej bohaterki mnie zaciekawiła :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger