Nasze ciała- Aleksandra Pilch (PRZEDPREMIEROWO)
"Moja paranoja jest silnym skurczybykiem, ale starałam się ją upchać w ciasnej klatce."
Po przeczytaniu "Naszych ciał" zadałam sobie jedno ważne pytanie: czy można obarczyć autora książki rachunkami za leczenie wszystkich czytelniczych zawałów serca? Erotyczny thriller w wykonaniu Aleksandry Pilch to powieść niezwykle emocjonująca, pikantna i szokująca. Jakby to było wczoraj, pamiętam nieśmiałego maila autorki z pytaniem, czy zechcę zapoznać się z tą historią. Totalnie nie spodziewałam się, że będzie to tak gorące, oryginalne i nieprzewidywalne. Ta książka zdecydowanie namieszała w moim czytelniczym życiu: śmiałam się, płakałam, miałam prawdziwie mocnego kaca książkowego. Takie tytuły sprawiają, że trudno później znaleźć coś lepszego, poprzeczka już została wzniesiona bardzo wysoko. Po ułożeniu wszystkich emocji w swojej głowie wiem jedno: to zdecydowanie najlepszy, najwspanialszy patronat, jaki Iskierka_czyta miała pod swoimi skrzydłami od początku mojej działalności. To moje dziecko, które pokochałam od pierwszych stron!
TAMARA jest młodą dziewczyną, która z pozoru wiedzie szczęśliwe życie. Ma adoratora, który uchodzi za ideał i rodziców, którzy pragną ich związku. W środku jednak kryje wszystkie swoje obawy i strach, gdyż Nicolas ma manię kontroli, jest zaborczy, nieustępliwy i uwielbia manipulować jej czasem. Dziewczyna pragnie wykrzyczeć to głośno, ale nikt nie słyszy jej wołania o pomoc: w końcu Nicolas w towarzystwie rodziny i przyjaciół zachowuje się wręcz wzorowo. Jedyną szansą na normalność wydają się studia w innym mieście, jednak dziewczyna obawia się, czy stalker nie pojedzie tam za nią. Początek jest złudnie szczęśliwy, dopóki Tamara nie zauważa go na terenie uniwersytetu, na imprezie, oraz w okolicy swojego mieszkania. Jej życie to wieczne rozglądanie się dookoła, oczekiwanie na to, aż wróg się ujawni. Na uczelni poznaje dwoje przyjaciół: Tobiasa i Leonarda, którzy wyciągają do niej pomocną dłoń i pomagają ukoić nerwy. Tamara jednak nie spodziewa się, że towarzystwo dwóch mężczyzn tylko jeszcze mocniej rozzłości Nicolasa. Obudzi w nim mrok, który czaił się w nim przez cały czas ich znajomości.
Elementy, które można tutaj uznać za plus tej książki, stanowią tak naprawdę jej całość. Historia jest niezwykle przemyślana i dopracowana, a wszystkie wątki łączą się ze sobą jak doskonale skrojone puzzle. To powieść wielowymiarowa, w której poznajemy nie tylko głównych bohaterów, ale też postacie i wątki drugoplanowe: przyjaciół Tamary, jej rodzinę, strukturę uczelni, historię Nicolasa i wiele, wiele więcej. Aleksandra Pilch udowodniła, że debiut literacki może być naprawdę dobrze napisany. Byłam pod ogromnym wrażeniem całego tła psychologicznego postaci, jakie poznajemy na przestrzeni całej tej książki. To nie jest tak, że ja musiałam się w tę historię wgryźć. Ja w nią wpadłam jak śliwka w kompot: szybko, niespodziewanie i nieodwracalnie. Poszczególne detale są ujawniane systematycznie, nie męczą czytelnika, a raczej nieustannie wzbudzają naszą ciekawość. "Nasze ciała" napisane są tak barwnie i obrazowo, iż mamy wrażenie, jakby przez naszymi oczyma ktoś puścił niezwykle dobry serial. Panie i Panowie: bierzecie chusteczki, popcorn i czas i sięgnąć po tę niezwykłą przygodę!
Temat stalkingu w Polsce nie jest jeszcze często wykorzystywanym wątkiem, a jeśli już się pojawia, to zwykle stanowi jedynie tło historii. Kreacja postaci Nicolasa jest mistrzowska: wczuwając się w życie Tamary analizujemy jego gesty, postawę, mimikę, słowa. Znaczenie ma każdy detal, a mimo to i tak trudno nam przewidzieć jego działania. Na szczególną uwagę zasługuje rodzina Tamary oraz jej otoczenie z miasteczka. Nikt nie zareagował, związki i relacje pozornie idealne często z góry są idealizowane. Autorka porusza tutaj kilka kontrowersyjnych tematów, emocje z pewnością również wzbudzi związek Tamary. Jeżeli poszukujecie czegoś totalnie nowego, świeżego, zaskakującego, to dobrze trafiliście.
LEK NA CZYTELNICZY ZASTÓJ?
RECEPTA NA KSIĄŻKOWEGO KACA?
TO WŁAŚNIE "NASZE CIAŁA"!
Dawno nie bawiłam się tak dobrze, dawno nie otwierałam ust ze zdziwienia, dawno nie klaskałam tak mocno polskiej autorce. W tej książce znajdziecie mnóstwo zabawnych dialogów, jak również fajne, skłaniające do refleksji opisy. Tamara to postać silna, kobieca, kreatywna i na swój sposób odważna. Tym razem pokochałam nie tylko książkowych mężów, ale i również tę babeczkę. A jak wiecie, bohaterki mdłe i nijakie, nigdy nie podbijają mojego serduszka. Rozdziały z perspektywy Nicolasa sprawią, że dostaniecie gęsiej skórki i same zaczniecie oglądać się dookoła. Wgląd w psychologię tej postaci jest zdecydowanie przerażający i wywołuje ciarki. Ta historia to jeden, wielki, emocjonalny rollercoaster. Ta historia to życie, to przepis na udany wieczór. Totalnie polecam Wam tę książkę!
Premiera 23.03.2021 pod patronatem Iskierka_czyta.
"Ludzie odbiorą ci wszystko, jeśli im na to pozwolisz..."
Za egzemplarz dziękuję:
Być może skuszę się na nią w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńOstatnio kac książkowy miałam po serii Kerstin Gier i pomogła mi dopiero powieść Stephena Kinga. Swoją drogą szukałam ostatnio czegoś do poczytania dla odpoczynku, więc ta pozycja brzmi całkiem ciekawie :)
OdpowiedzUsuń