Devil's game - Joanna Wylde (PATRONAT)
"To było zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe. Tylne drzwi nadal były otwarte, ale w tym konkretnym barze nie mogłam liczyć na pomoc. Spojrzałam na alejkę – byliśmy w połowie przecznicy, a głośna muzyka z sąsiedniego klubu nocnego gwarantowała, że nikt nie usłyszy moich krzyków."
Historie motocyklowe mają mocny, brutalny i niezwykle elektryzujący klimat. Jedne są oryginalne, inne zlewają się w dość podobnych schematach. Seria Reapers MC od Joanny Wylde jest ogółem dobrze wypośrodkowana. Znajdziecie tutaj zawsze jeden bądź dwa wątki, które wyróżniają daną opowieść, ale pozostałe elementy będą dla Was mniej-więcej znane. Dzięki temu otrzymujemy coś świeżego, co jednocześnie staje się przepisem na dobrą książkę, jeżeli po prostu lubicie takie klimaty!
EMMY jest córką prezydenta klubu Reapersów, przez co zdecydowanie nie ma lekko. Od małego otoczona jest opieką wielu mężczyzn, którzy oddaliby za nią życie. Tkwi w tym jeden problem: dziewczyna nie może żyć jak prawdziwa nastolatka. Despotyczny ojciec zabrania się do niej zbliżać, a wszelkich śmiałków skutecznie odstrasza. Dziewczyna zaczyna się buntować, pragnąć zaznać choć trochę miłości. Rozpoczyna flirt z troskliwym i niesamowicie przystojnym mężczyzną poznanym w sieci. Jej naiwność prowadzi ją prosto w paszczę wroga. LIAM został uratowany przez motocyklistę, który od lat prowadzi wojnę z Reapersami. Dostając zadanie zbliżenia się do niewinnej Emmy nie sprzeciwia się, gdyż sukces ich klubu stoi na pierwszym miejscu. Z czasem poznaje prawdziwe oblicze dziewczyny i zaczyna mieć wątpliwości. Dodatkową komplikacją dla mężczyzny staje się fakt, iż ktoś trzeci próbuje celowo skłócić te dwa kluby. Liam musi podjąć kilka trudnych decyzji, które zagrażają jego życiu, a także pozycji w klubie.
"Devil's game" zdecydowanie kupiło mnie swoją fabułą. Wizja mężczyzny, który należąc do przeciwnego klubu musi stawić czoło prezydentowi wroga, by walczyć o miłość, była naprawdę świetna. W tej części poznaliśmy śmietankę tego, czym w klubach motocyklowych są zasady i lojalność. Liam oraz Picnic (prezydent Reapers MC) to mężczyźni z krwi i kości, którzy wywołują ciarki na skórze czytelniczek tej serii. Totalnie pokochałam tego faceta, jego zawziętość, upór, honor i dążenie do celu. Bardzo ciekawie śledziło się losy międzyklubowe, które ścierały się ze sobą jak biały z czarnym. W międzyczasie okazało się, iż świat ludzi żyjących na pograniczu z prawem ma również wiele odcieni szarości. Akcja tego tomu ma wiele wątków pobocznych, które uszlachetniają całość historii i wprowadzają mocno zaskakujące elementy.
Autorka w podsumowaniu podkreśla, iż jest to powieść nieco inna, niż poprzednie. Emmy i Liam to stosunkowo młodzi bohaterowie (szczególnie dziewczyna), więc całość ujęta jest w klimacie New Adult. Postaci te mimo swojego wieku, nie były w życiu zbyt rozpieszczane. Ich perypetie są tak samo brutalne i krwawe, jak pozostałe części serii. "Devil's game" to dobrze rozbudowana książka, w której znajdziecie szerokie przedstawienie psychologii tych postaci. Emmy ze zbuntowanej nastolatki powoli staje się kobietą, a Liam odkrywa część swojego życia całkowicie na nowo. Jedynym minusem, który mi przeszkadzał, było powtórzenie sceny porwania Emmy i Sophie, którą już poznaliśmy w drugim tomie. Tym razem zmienia się perspektywa, ale całość sprawia wrażenie mocnego deja vu. Swojego zdania jednak nie zmieniam, Joanna Wylde zdecydowanie zasługuje na uwagę w przestrzeni historii z motocyklistami! Kto jeszcze nie czytał serii Reapers MC, niech szybko nadrabia!
Powieść ukazała się pod patronatem Iskierka_czyta.
Za egzemplarz dziękuję:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz