Nieznajomy z samolotu - T. L. Swan (PATRONAT)
"Oglądałam wczoraj Johna Wicka i uśmiechałam się przez cały seans...to chyba
wiele mówi o obecnym stanie mojego umysłu."
Romanse z związane z samolotami jakoś tak na mnie działają, że ewidentnie mam do nich słabość. Choć "Nieznajomy z samolotu" nie opiera się na wątku związanym stricte z lotnictwem, to niespodziewana znajomość w trakcie lotu podbiła moje serduszko. T. L. Swan ma bardzo przyjemny styl pisarski, dzięki któremu opowieść czyta się niezwykle szybko. Cała przygoda spędzona z tą książką była dla mnie cudownym czasem, więc z pewnością sięgnę po kolejne, jeśli pojawią się u nas w Polsce!
EMILY to fajnie wyważona postać. Z jednej strony normalna kobieta, która ma zwykłego, niewyróżniającego się w tłumie chłopaka. Jest młoda, zabawna i taka... życiowa. Dziewczyna ma szare życie, ale pragnie się rozwijać i spełniać marzenia. Po wielu latach prób udaje jej się zdobyć wymarzoną pracę, dla której musi przeprowadzić się do Nowego Jorku. Jej życie całkowicie się zmienia: musi się przystosować do nowego miejsca, sprawdzić na nowym stanowisku i zawrzeć nowe znajomości. Spotkanie w biurze mężczyzny, który rok temu był jej szaloną przygodą, zdecydowanie wytrąca ją z równowagi. Emily ma problem, by skupić się na pracy, gdy obserwuje ją tak seksowny szef! JIM jest typowym samcem alfa, który mówi co ma na myśli i nie patyczkuje się z ludźmi. To facet, który do końca walczy o to, co chce osiągnąć i zdobyć. Jego charakter jest mocny i momentami lekko wulgarny, co całkowicie wpisuje się w obraz szefa wielkiej korporacji. Jednak Jim potrafi też być uroczy i pamiętajmy... niezwykle seksowny. A to sprawia, że tą postać zdecydowanie da się polubić!
Musicie wiedzieć, że ta powieść jest serio pikantna. Wszystkie momenty uniesień napisane są naprawdę dobrze i czuć w nich 'ten pieprz'. Zdecydowanie scen tych jest tutaj też sporo, więc sięgając po tę pozycję należy się nastawić nie tyle na delikatny romans, lecz raczej na niezły erotyk. Choć Jim czasami miał postawę jaskiniowca, a jego teksty nie zawsze były trafione, to jednak cała kreacja tego bohatera wpłynęła pozytywnie na seksualność tego tytułu. Jim jest opisany w sposób drobiazgowy, staranny i sensualny. Autorka zwraca szczególną uwagę na jego spojrzenia i gesty, przez co niezwykle mocno odbiera się jego zachowanie. Jego pożądanie w stronę Emily było wręcz namacalne, jak gdyby przed moimi oczami rozwijał się bardzo dobry serial z ulubionym aktorem w roli głównej.
Fabularnie musicie się nieco wkręcić w tę historię. Dostajemy dynamiczny wstęp, który później nieco zwalnia na rzecz wprowadzenia nowych wątków. Następnie poznajemy niuanse pracy w korporacji, tajemnic, i skrywanych przed ludźmi uczuć. Gdzieś w 2/3 powieści akcja na nowo przybiera tempa i dzieje się tutaj naprawdę dużo. Z pewnością "Nieznajomy z samolotu" przypadnie do gustu czytelniczkom, które lubią rozbudowane romanse, pełne wrażeń i zwrotów akcji.
T. L. Swan kupiła mnie lekkością, z jaką przedstawia otoczenie i uczucia. Relacja między głównymi bohaterami aż skrzyła od emocji, które były niesamowicie intensywne. Jest to książka, której raczej nie nazwiemy wybitnie oryginalnym romansem. Niezaprzeczalnie jednak jest to bardzo dobra pozycja, która ma na celu rozbawić czytelnika i pozostawić go w dobrym nastroju. Okazjonalnie z pełną świadomością sięgam po takie powieści, które mają wyłączyć moje myślenie i zaserwować po prostu coś lekkiego, odświeżającego. Niesamowicie polecam Wam "Nieznajomego z samolotu", bo jest to historia, która powinna spodobać się naprawdę szerokiemu gronu odbiorców!
Powieść ukazała się pod patronatem Iskierka_czyta.
Za egzemplarz dziękuję:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz