WYWIAD: Magdalena Pioruńska

Witam Was moi Drodzy Czytelnicy :)

Ten post jest pierwszym moim wywiadem i dla mnie niesamowicie wyjątkowy. Wyjątkowy tak samo jak bohaterka tego postu. Powiem Wam szczerze... moje serce totalnie szczerze skradła "Twierdza Kimerdydu". Zarówno wyjątkowa jest lektura jak i jej autorka. To książka, która zaczarowała mnie okładką oraz swoją treścią aż od pierwszej strony. Książka, która sprawiła, że chciałam wrócić do klasycznego fantasy/science fiction i porzucić choć na chwilę świat młodzieżówek. To coś, co niesamowicie motywuje do tego, żeby chcieć poznać kolejny tom tej historii. Coś, co sprawia, że właśnie dzięki Magdzie doceniłam polskich autorów. I może dla "Magdy", czyli ... Pani Magdy jestem tylko zwykłą recenzentką, bloggerką to dla mnie jest to coś niesamowitego, coś co właśnie napędza blogosferę. Mamy ze sobą stały kontakt, odnośnie jej kontynuacji, sprzedaży, sukcesów, ale nie tylko. Rozmawiamy o książkach, o trendach, o aktualnych nowościach. To osoba totalnie tak jak ja (!!!) zafiksowana na punkcie książek. Polubiłam ją od samego początku i uważam, że Wy powinniście zrobić to samo :)




1.Dzień dobry, dziękuję, że zgodziłaś się odpowiedzieć na parę moich pytań. Może na początek powiedz dwa słowa o sobie i swojej książce? 
Dwa słowa o mnie? Uparta, przedsiębiorcza, lekkomyślna, przewrażliwiona, obdarzona ogromną wyobraźnią. A i jeszcze nadmiernie gadatliwa jak widać, skoro miałam tylko określić się w dwóch słowach. :) Moja książka w dwóch słowach jest... trudna i prawdziwa. A i jeszcze specyficzna. Innymi słowy jest taka sama, jak ja.



2.Skad wziął się pomysł połączenia dinozaurów ze światem rzeczywistym?
Uczęszczałam na studia kreatywnego pisania do Krakowa i tam na jednym z warsztatów poetyckich poproszono nas o napisanie wiersza na podstawie podanych słów. Mnie te słowa złożyły się w opowieść o Pani wędrującej ze swoim Ono poprzez fantastyczne światy. Ono zawsze miało dużo do powiedzenia, było złośliwe, a zarazem opiekuńcze, a co więcej z czasem zaczęło przybierać cechy dinozaura. Pomyślałam, że chciałabym zamienić tę serię wierszy w powieść i tak właśnie powstały pierwsze szkice "Twierdzy Kimerydu".




3.Badania medyczne, obawiasz się takiej sytuacji w realnym świecie i nie popierasz ich, czy to tylko element pomysłowej fabuły?
Wątek zaawansowanej medycyny w świecie "Twierdzy Kimerydu" wziął się raczej z moich dokładnych studiów nazistowskich praktyk w obozach koncentracyjnych. Poszłam raczej tym tropem i pomyślałam, że w wypadku wygrania przez nich wojny na pewno kontynuowaliby swoje wynaturzone eksperymenty, a wtedy wszystko mogłoby się zdarzyć. Puściłam wodze fantazji.



4.Czy pamiętasz moment, w którym podjęłaś na poważnie decyzje o napisaniu książki? Jak to było? Impuls, czy godziny rozmyślań? 
Impuls. Mam z jednej strony taki analityczny umysł, którzy karze mi wszystko planować, a z drugiej pozwalam się porwać spontanicznym pomysłom i czasami robię coś, bo tak właśnie czuję, że powinnam zrobić. Nie ma to już wiele wspólnego z logiką. Po prostu sądzę, że skoro los daje nam szansę, to trzeba ją wykorzystać. Tak też było w przypadku "Twierdzy Kimerydu". Mogłam napisać powieść jako pracę dyplomową na moich studiach kreatywnego pisania i zrobiłam to. Wcześniej też pisałam książki fantasy, ale teraz sytuacja była zupełnie inna. Dostałam kilka cennych wskazówek od moich wykładowców i postanowiłam, że choć raz w życiu wykorzystam je w praktyce. Taka już ze mnie niepoprawna indywidualistka. Podejmuję ryzyko. Czasem mi się ono nie opłaca, a czasem zmieniam swoje życie o 180 stopni. Nigdy nie żałuję.



5.Jakie były początki? Spokojnie, czy masa nerwów i irytacji? 

Początki pisania, czy wymyślania? Kiedy podejmę jakąś decyzję, jestem już zawsze spokojna. Pisanie nigdy nie jest dla mnie irytujące, owszem czasem się denerwuję, kiedy fabuła nie chce mi się ułożyć tak, jak chcę, albo moi bohaterowie płatają mi figle. Tym się zresztą charakteryzuje moja twórczość: daję dużą dozę swobody moim bohaterom. Często to oni decydują, jak ułoży się historia i uwielbiam ten dreszczyk emocji, kiedy cały mój misterny plan ulega destrukcji. Wtedy moim zdaniem piszę najlepsze fragmenty, a postacie, które same decydują o swoim losie, to moje najlepsze postacie. W "Twierdzy Kimerydu" ta rola przypadła Tanielowi. Ja również tak, jak Tyrs nie mam nad nim żadnej kontroli.



6.Kto lub co pomagało Ci w chwilach słabości?

Moja siostrzenica Ola. Ile się musiała biedna nasłuchać, ile jej fragmentów przeczytałam, zanim doszło do publikacji! Potem była na mnie zła, że nie może spokojnie przeczytać książki, bo wie, jak się kończy. :) Poza tym myślę, że nie miałam większych chwil słabości w trakcie pisania. Mam takie podejście, że kiedy się na coś decyduję, żadna siła nie może mnie powstrzymać. Walczę do końca.



7.Jak powstawała Twierdza? Najpierw pomysł na ogół i dopracowane szczegółów, czy najpierw pomysły na fragmenty później połączone w całość? 
Zawsze zaczynam od większego obrazka i bohaterów, a potem przechodzę do szczegółów. Obmyślam główny temat, świat i motywacje postaci oraz ich dobre i złe strony. Nie wierzę w idealnego bohatera bez skazy. Ludzie nie rodzą się doskonali. Świat jest o wiele ciekawszy, jeśli dostrzegamy w nim wszystkie odcienie tęczy. Dlatego też wielka trójca Twierdzy Kimerydu: Tyrs, Tycjan i Tuliusz to skomplikowane i nieprzewidywalne postacie, kontrowersyjne, chwilami stanowiące zagadkę dla samych siebie. Tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono, prawda?



8.Wiem, że piszesz właśnie drugi tom. Jakie są Twoje dalsze plany? Możemy liczyc na więcej części?

Planuję jeszcze trzy części, ale pierwsze skrzypce będą już grali w nich inni bohaterowie. Do głosu dojdzie młodsze pokolenie. Nie będzie chyba wielkim zaskoczeniem, jeśli zdradzę, że Taniel zdecydowanie wysunie się na prowadzenie.



9.Trzy krótkie rady dla młodych, nowych, potencjalnych pisarzy? 
Hmm... Po pierwsze trzeba w siebie uwierzyć. Po drugie trzeba ciężko i solidnie pracować. Po trzecie już po wydaniu książki – trzeba o nią walczyć. Stanąć za nią. Skoro podpisujesz się pod czymś swoim nazwiskiem – weź za to odpowiedzialność. Nie udawaj, że w sumie to tak sobie tylko coś tam napisałaś i już. Praca pisarza jest bardzo trudna. Jeśli chcesz pisać o czymś ważnym, komunikować się ze swoimi czytelnikami, musisz być z nimi i ze sobą w stu procentach szczera. A taka szczerość naprawdę kosztuje. No, ale jakby to powiedział Tyrs: albo coś robisz, albo czegoś nie robisz. W życiu wygrywa się konsekwencją.



10.Ciekawi mnie jeszcze co sama osobiście lubisz czytać. Masz jakieś ulubione tytuły? 
Ostatnio bardzo mało czytam po polsku z wielu różnych powodów. Zwykle wybieram jednak fantastykę i powieści historyczne. Z racji mojego drugiego zawodu (uczę angielskiego), kiedy już teraz sięgam po książkę, wybieram tę anglojęzyczną. Obecnie pochłaniam historię rodzinną z trudnym głównym bohaterem, który stara się zrobić wszystko, żeby odegrać się na ojcu i rodzeństwu i okazać im swoją wyższość, a zarazem niestrudzenie walczy o ich akceptację. 



11.Interesujac się dinozaurami zapewne szukałaś książek w takim klimacie. Czy znalazłaś coś godnego polecenia, gdzie również spotkamy te stworzenia? 
Tak, serdecznie polecam Park Jurajski autorstwa Michaela Crichtona oraz "Raptor Red" amerykańskiego paleontologa Roberta T. Bakkera. I oczywiście "Twierdzę Kimerydu".
_____________________________________________________________________

Mam nadzieję, że wywiad Wam się podobał. Starałam się, aby pytania nie powtarzały się za bardzo z tymi wywiadami, które możecie znaleźć na innych blogach. Dzięki temu myślę, że mieliście okazję poznać trochę innych, nowych informacji o genialnej Magdzie :) 

Ponadto Magda prowadzi teraz sprzedaż bezpośrednią, dzięki której możecie kupić książkę z autografem i gratisowymi, wspaniałymi grafikami. Totalnie polecam!

Na zdjęciu Magda ze swoją książką podczas wywiadu w radiu :) 

9 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy wywiad. Czytałam go z przyjemnością.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię czytać wywiady. Mi również bardzo przyjemnie się go czytało. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy wywiad - z przyjemnością go przeczytałam - to ostatnie zdjęcie oznacza, że pracujesz w radiu, czy to autorka z własną książką? ;)

    she__vvolf 🍂🐺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój błąd za brak podpisu, zaraz poprawię :)
      To autorka z własną książką :)

      Usuń
  4. świetny wywiad - z zaciekawieniem śledziłam odpowiedzi autorki, oby więcej tego typu postów ! ;)

    Pozdrawiam cieplutko,
    Ksiazkowystworek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję przeprowadzenia świetnego wywiadu! <3

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny wywiad z ciekawymi pytaniami, a nie w kółko to samo :) Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny wywiad! A "Twierdzę Kimerydu" uwielbiam!!! :)

    Pozdrawiam, maobmaze ♥

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger