Tracker's end- Chantal Fernando
"Nigdy nie żałuję rzeczy, które zrobiłem, tylko rzeczy, których nie zrobiłem."
"Tracker's end" to już trzeci tom świetnej serii Wind Dragons MC od Chantal Fernando. Każda z części opowiada historię innych bohaterów, a ja uwielbiam taki podział w seriach motocyklowych. Zwykle interesuje mnie bliższe życie każdego z członków klubu, więc powoli dostaję właśnie to, co lubię.
LANA to spokojna dziewczyna, która na pierwszy rzut oka totalnie nie pasuje do społeczności motocyklistów. Kobieta ma dobre serce, jest kulturalna, nie prowadzi szalonego stylu życia. Ma jednak pewną intrygującą tajemnicę, którą skrywa przed swoimi przyjaciółmi. Jej zawód dodaje tej powieści szczyptę pikanterii i czegoś, co zdecydowanie zainteresuje wszystkie czytelniczki. Lana to osoba, która się nie zmienia: jest sobą od początku do końca i bardzo dobrze jej to wychodzi. TRACKER intrygował mnie w poprzednich tomach swoją historią miłosną, a raczej różnymi miłosnymi uniesieniami. To facet, który korzysta z życia, jednak tak naprawdę chce i szuka tej jedynej. Podobał mi się jego konkretny charakter: Tracker zawsze mówi to, co myśli nie owijając w bawełnę. To charakter nieprzewidywalny, impulsywny i zaskakujący. Choć jest członkiem klubu motocyklowego, to ma dobre serce, które doceniamy już na samym początku powieści. Nie dajcie się jednak zwieść: jego szalona natura mocno Was zaskoczy.
Książki Chantal Fernando są po prostu dobre: do nich się siada i czyta się z przyjemnością. Ta część zaskoczyła mnie szczerością i prostotą uczuć. Serca tych bohaterów są podane na dłoni, widzimy ich cudowne charaktery i obserwujemy to, jak się zmieniają. Niesamowicie podobało mi się również zakończenie: było naturalne i nie zostało wyidealizowane na siłę. To, czego natomiast nieco mi brakowało to rozwinięcia wątku zawodowego Lany oraz jakiegoś większego zwrotu akcji. W poprzednich tomach napięcie w klubie przybierało nieco bardziej niebezpieczne formy, tym razem było tak jakoś spokojniej. Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W środowisku Wind Dragons MC szykuje się porządna rewolucja, którą z pewnością dostaniemy w kolejnej części.
Trzeci tom serii spisał się dobrze i dorównał jakością do poprzednich. Chantal Fernando ma lekkie pióro i przy dobrej okazji, tak naprawdę książkę można przeczytać za jednym podejściem. Myślę, że fanki klimatów motocyklowych z pewnością będą zadowolone. Znajdziecie tutaj wszystko, czego potrzebujecie: seksownych facetów, cudowne żarty, niebanalnych bohaterów i dużo dobrego seksu. Jak dla mnie idealna propozycja upalne dni wakacji!
Za egzemplarz dziękuję:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz