Zemsta pachnie wilkiem- J. G. Latte
"Wiem, wiem, przepraszam. Po prostu nie przywykłam do stania z boku,
gdy akcja rozgrywa się gdzie indziej".
Ta książka była zdecydowanie jednym z największych zaskoczeń w ostatnim czasie. Gatunek paranormal fantasy powoli wraca na moje półki i tak się składa, że była to kolejna szansa, jaką dałam polskiej autorce. Opis zapowiadał nam ciekawą główną bohaterkę oraz dużo walki. Mimo wszystko spodziewałam się, że relacja między głównymi bohaterami będzie typowo słodko-pierdząca jak w "Zmierzchu". No to się przeliczyłam, i to w sensie bardzo pozytywnym, bo dostałam bardzo oryginalną relację miłosną.
MARTA jest szefową firmy ochroniarskiej, więc jest babeczką wysportowaną, dziarską i charakterną. Od dłuższego czasu żyje bez faceta, a wszelkie randki okazują się być jednym wielkim niewypałem. Pewnego wieczoru spotyka złych mężczyzn. Jej pierwsza walka z wilkołakami nie kończy się pozytywnie. Mimo usilnych starań i swoich umiejętności, dziewczyna przegrywa z kretesem. Te wydarzenia wywracają jej życie do góry nogami, a Marta pragnie zemsty. NAZAR jest silnym przywódcą watahy, jednak mimo swojej pozycji, jest dla swoich kompanów też przyjacielem. Na jego terenie grasują zbuntowane wilkołaki, które atakują niewinne kobiety. Mężczyzna nie chce i nie może pozwolić na takie rzeczy, więc rusza na polowanie. Pewnego wieczoru spotyka kobietę, która wzbudza w nim niesamowite pożądanie. Choć Nazar chciałby zachować się jak normalny mężczyzna, to jego wilk zdecydowanie nie chce czekać...
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym, jak w tak krótkiej książce autorce udało się wpleść wiele interesujących wątków i zrobić to z głową. Znajdziecie tutaj nie tylko wilkołaki, ale też wampiry, wróżki, nowe przyjaźnie, losy watahy, polowanie na tych złych oraz jak tytuł wskazuje: zemstę. Autorka od samego początku wciąga nas w wartką akcję książki, tak naprawdę już w drugim rozdziale czytamy coś, co niesamowicie zaskakuje i szokuje. Dość szybkie i ekscytujące tempo utrzymuje się do samego końca, a my kibicujemy głównym bohaterom w dążeniu do celu. Na duży plus zasługuje dobrze rozbudowane tło psychologiczne postaci oraz świetna kreacja bohaterów drugoplanowych. Tutaj każda postać ma swój wkład, ma swoją rolę, ma swój charakter. Nikt nie stanowi pustych pionków dla zapełnienia stron książki, a to w fantastyce tego gatunku jest dla mnie niesamowicie ważne.
Akcja powieści toczy się w Polsce, ale też pojawia się wstawka z tematem Ukrainy. Powiem Wam szczerze, że ja nie znoszę książek w polskich realiach, a tym razem w ogóle mi to nie przeszkadzało. J. G. Latte wykorzystuje tak naprawdę jedynie polskie nazewnictwo, ale nie opisuje typowo polskich realiów. Jej książka tworzy klimat adekwatny do gatunku romansu paranormalnego, czyli mamy tutaj tajemniczość, mrok, nutkę magii. Relacja między głównymi bohaterami jest opisana z niesamowitym smakiem. Nie ma nudy, ale też bohaterowie nie zachowują się jak napaleni aktorzy z erotyków. Książka zawiera kilka ostrych scen, które sprawiają, że jest to raczej propozycja dla starszych czytelników. Znajdziecie tutaj trochę brutalności, przemocy i pikanterii. Czy mi się podobało? Szalenie tak. Bawiłam się naprawdę dobrze i chętnie przeczytałabym więcej przygód Marty i Nazara!
"- Marta.
- Ciii, jeszcze chwilę poleżmy.
- Marta, to ważne.Obudź się.
- Co może być ważniejszego od spania z tobą, Nazarze?
- Nazar nas potrzebuje, i to natychmiast..."
Za egzemplarz dziękuję autorce.
To jest kompletnie nie mój gatunek. A że w moich ulubionych gatunkach mam jeszcze całkiem sporo książek do przeczytania, to zrezygnuję z tego tytułu.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi książkami. Już dawno takiej nie miałam w ręce ;)
OdpowiedzUsuńTytuł chętnie polecę mojej młodzieży, zwłaszcza córkę powinien zainteresować, niech się wciągają w tę przygodę. :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że choć bałam się, że będzie za dużo tego w jednej książce, jeszcze niekoniecznie sporej gabarytowo, to zachęciłaś mnie do ej lektury.
OdpowiedzUsuńDawno nic takiego nie czytałam, ale nie wiem, czy chcę w to brnąć :D
OdpowiedzUsuńJuż jestem po lekturze: bardzo fajna książka, czyta się szybko, bo język jest prosty, lekki, przystępny. W sumie to nie czytam takiej literatury , ale ten wilk na okładce i często ją gdzieś widziałam w necie to sie skusiłam. Nie żałuję.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym, ale ta okładka D: Chyba będę musiała ją zakryć ;) Rozglądnę się za nią podczas targów ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś również nie lubiłam książek, których akcja dzieje się w Polsce. Wystarczy trafić na kilka dobrych i aktualnie uwielbiam takie historie!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka Ci się tak spodobała, ale mnie by nie przekonała ani okładką ani fabułą. Po prostu czuję, że to zupełnie nie mój klimat.
OdpowiedzUsuńWilkołki przejadly mi sie. Ale może się skuszę skoro tak ją wychalasz. Kinga
OdpowiedzUsuń