Światło- Jay Asher
"Gdy Caleb patrzy na mnie, jego twarz częściowo jest pogrążona w
ciemności, ale oczy rozświetla światło i widzę w nich prośbę o zrozumienie."
Dwa moje pierwsze razy. Pierwszy raz z książką Jaya Ashera oraz pierwszy raz z książką typowo świąteczną.
Święta coraz bliżej, w radiu nagminnie słychać już klimatyczne piosenki, a w sklepach od conajmniej miesiąca można spotkać dekoracje i prezenty. Na ogół jest to dla mnie czas radości i oczekiwania. Niestety w tym roku ilość obowiązków jaką mam na studiach tak mnie przytłacza, że nie mogę się skoncentrować na tym wspaniałym klimacie. Uwierzcie mi, że ta książka dała mi taką możliwość.
Wiem, że Jay Asher ostatnio jest niesamowicie popularny ze względu na książkę "13 powodów" oraz serial jaki powstał na jej podstawie. Ja nie czytałam, ani nie ogladałam tych pozycji, więc mogę śmiało powiedzieć, że spotkanie z jego twórczością zaczęłam z "czystą kartką". Dzięki temu mam nadzieję, że moja opinia tutaj będzie choć trochę obiektywna. Wszystko zaczęło się od propozycji wydawnictwa. Oczywiście urzekła mnie okładka i zgodziłam się natychmiastowo. W rzeczywistości całość jest jeszcze piękniejsza. Wspaniałe kolory oraz te światełka... Wszystko tworzy genialny efekt.
Styl pisania jest lekki, prosty, ale jednocześnie interesujący. Z początku obawiałam się, że historia mnie nie wciągnie i będę strasznie męczyć tę książkę (że będzie "zbyt nastolatkowa"), ale okazało się, że autor sprytnie wprowadza do wątków ponadczasowe wartości i tworzy wspaniały przekaz. Czytając nie skupiałam się tylko na głównym wątku, czyli lovestory młodych ludzi. W tle nadal analizowałam relacje przyjacielskie, rodzinne, elementy świąteczne oraz kwestie przebaczania. Choć książka jest stosunkowo krótka (275 stron) to doświadczycie niesamowitej radości z lektury.
Bohaterką książki jest Sierra – nastolatka, której całe życie toczy się wokół bożonarodzeniowych drzewek. Rodzinną tradycją są coroczne wyjazdy na sprzedaż choinek w Kalifornii. Dziewczyna od lat czuje się rozdarta. Prowadzi niemalże dwa życia. W rodzinnym Oregonie Sierra ma dwie najlepsze przyjaciółki, a w Kalifornii ma jedną, z którą spędza tylko miesiąc. Muszę przyznać, że dziewczyna na swój wiek jest bardzo dojrzała. Przyjaciółki traktuje jednakowo, o każdą dba, myśli o nich. Aktywnie pomaga swoim rodzicom w sprzedaży na ich stoisku handlowym.
Pewnego dnia pojawia się tam Caleb- przystojny, rosły młodzieniec, który niemalże natychmiast zauroczył Sierrę. Oczywiście młodzi powoli zakochują się w sobie i to zauroczenie sprawia, że dziewczyna pierwszy raz nie chce wracać tak szybko do domu. Cała historia nie jest bezproblemowa i przesłodzona. Okazuje się, że chłopak w przeszłości zrobił coś, czego bardzo żałuje. Rodzina już mu wybaczyła, ale plotki i zła opinia nadal krąży o nim w okolicy. Nietety dowiadują się o niej rodzice Sierry. Jednak ich postępowanie jest niesamowicie godne uwagi. Nie krytykują jej od razu, lecz rozmawiają i próbują dobrze określić sytuację. W razie potrzeby służą jej pomocą oraz oferują dobre rady. Całość utrzymana jest we wspaniałym, rodzinnym klimacie. Dokładnie takim, w jakim powinna odbywać się świąteczna atmosfera.
"Światło" Ashera delikatnie wprowadziło mnie w świąteczny
klimat. Poczułam zapach choinek, ciepło
w sercu oraz radość z oczekiwania na prezenty. Jest to powieść kierowana głównie do nastolatków, ale NIE TYLKO DLA NASTOLATKÓW. Odpowiada na tak ważne zagadnienia jak: czym jest tradycja świąteczna? jak ważne są relacje rodzinne? czym jest młodzieńcza miłość? miłość na odległość? oraz chyba najważniejsze, jak wybaczyć ludziom ich czyny? Uważam, że książka to wspaniały pomysł na prezent. Szczególnie polecam wszystkim nastolatkom, fanom lovestory, osobom, które pragną odpocząć przy lekturze i poczuć świąteczny klimat. Ktoś z Was czytał może lub planuje? Czekam na cenne komentarze :)
"Najbardziej boli to - ciągnę - że ty też jesteś tego wart. Dopóki nie uświadomisz sobie, że to jest najważniejsze, zawsze będzie cię to przerastało"
Planuję przeczytać, ale niekoniecznie w okresie świątecznym, ponieważ jeszcze nie mam jej na półce, a masa innych ksiązek czeka na swoją kolej. Ale po lekturze '13 powodów' jestem ciekawa też kolejnych książek autora.
OdpowiedzUsuńOj też mam zawsze kolejkę do czytania :D
Usuń13 powodów mnie nie zachwyciło, ale nam nadzieję, że ta książka mi to wynagrodzi.:)
OdpowiedzUsuń1. Nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuń2. Nie mój autor.
3. Skutecznie odstraszyłaś mnie tym świątecznym klimatem xd
Boże, jak ja nie cierpię świątecznych książek, a właśnie na taką trafiłam, choć był to kryminał, więc dało się czytać na szczęście :D
Pozdrawiam ciepło :)
Kasia z niekulturalnie.pl
Jak widać dla jednych coś pozytywnego może okazać się dla innych negatywne :D
UsuńChyba złoże zamówienie u Mikołaja, fajnie byłoby mieć ją w swoich dłoniach w święta, może dodatkowo by mnie nastroiła :D
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać tę książkę. W najbliższym czasie pewnie mi się to nie uda, ale jest na mojej czytelniczej liście. ;)
OdpowiedzUsuńDostałam ją od przyjaciółki i już nie mogę się doczekać kiedy przeczytam :-) uwielbiam świąteczne klimaty :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.woceanieslow.blogspot.com
Mam ją w planach i wydaje mi się, że mogłaby spodobać mi się nawet bardziej niż "13 powodów" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/
Mam ją na liście do przeczytania i po cichu liczę, że wyrobię się z nią jeszcze w te święta XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
uwielbiam 13 powodów za niesamowity realizm i smutek, który z tej książki aż promieniuje. Światło zbiera same pozytywne opinie, dlatego chętnie również po nie sięgnę, pewnego dnia. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka Jaya Ashera "13 powodów" napisana została przez autora ze względu na to iż w jego rodzinie miało miejsce samobójstwo właśnie z podobnych pobudek jak te opisane przez niego w książce. Jednak sam styl i forma to według nie naprawdę arcydzieło.
UsuńNie czytałam "13 powodów", ale jeżeli jest tak samo refleksyjna jak ta (lub słyszałam, że bardziej) to zapewne warto sięgnąć :)
UsuńSłyszałam o tej książce, ale jej nie czytałam. U mnie na półce czeka stos książek do przeczytania:) Jak mi się uda to pewnie przeczytam ją dopiero po nowym roku:D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKsiążka rzeczywiście ma mega świąteczny klimat. Jay Asher ma tę umiejętność pisania i opowiadania historii, że zachwyca lekkością. Jak dla mnie książka magiczna i rzeczywiście wprowadza magie świąt.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się zgadzam z tą opinią :)
UsuńMAm w planach "13 powodów" :-) Chciałam również jeszcze przed Wigilią przeczytać jakąś świąteczną pozycję, ale już chyba nic z tego. Chyba, że Mikołaj mnie zaskoczy :-)
OdpowiedzUsuńTa książka bardzo przykuwa uwagę okładką, bo naprawdę jest piękna, niestety jeszcze do niej nie dotarłam, ale skoro wprowadza w świąteczny klimat to chyba poczekam do końca roku haha :)
OdpowiedzUsuń13 powodów pochłonęłam w jedno popołudnie, potem w kilka kolejnych obejrzałam serial. Lubię pióro Ashera i koniecznie muszę przeczytać Światło bo niestety nie miałam jeszcze okazji. Zapewne wydarzy się to dopiero w okolicy przyszłych świąt ale z drugiej strony... czemu by nie ochłodzić się zimowym klimatem już w lipcu.
OdpowiedzUsuńDziękuję za rzetelną recenzję!
Ewa
http://mybooksandpoetry.blogspot.com/