Krwiodziej- Susan Dennard

"Różny wiek, różna płeć, różne szkliste oczy i rozrzucone kończyny. 
A jednak krew zawsze wyglądała tak samo".

Na kontynuację tej serii musieliśmy czekać długo, a to czekanie było zdecydowanie trudne. Dla mnie postać Aeduana była najciekawszym i najbardziej tajemniczym charakterem od samego początku. Wprost nie mogłam się doczekać, aż dowiem się o nim coś więcej!

AEDUAN na początku tej serii jawił nam się jako osoba bezwzględna, szorstka i oschła. Trudno powiedzieć, żeby w tym tomie stał się duszą towarzystwa, ale zdecydowanie w jego myślach i postępowaniu dostrzegamy jakieś zmiany. Towarzystwo Iseult i małej Sowy sprawiają, że zaczyna się troszczyć o kogoś więcej, niż tylko samego siebie. Dodatkowo poznajemy kilka szokujących, a zarazem interesujących fragmentów z jego dzieciństwa. Maska i mur, jaką otoczył się krwiodziej, ma swoje źródła w tym, jak traktowali go inni. ISEULT realizuje swój cel, jakim jest obrona niezwykłej dziewczynki. Jej zadanie nie jest proste, gdyż dookoła spotykają coraz więcej oznak wojny, dziewczynka jest nieposłuszna, a relacje z krwiodziejem są cóż... skomplikowane. Jej wyprawa zaprowadzi ją do punktu, którego totalnie się nie spodziewa. Ponowne spotkanie z jej przyjaciółką nie okaże się tak cudowne, jak tego się spodziewała. SOWA to magiczne dziecko owiane tajemnicą i nutką grozy. Towarzyszy jej nietoperz, który jej broni i wzbudza niepokój pozostałych towarzyszy. Historia tej postaci jest zagadkowa i mocno zawiła. SAFIYA trafiła na dwój cesarzowej, gdzie jej życie skomplikowało się niezwykle mocno. Jej zadaniem jest odkrywanie prawdy wśród służących i dworzan, a to, co powie, niejednokrotnie sprowadza na ludzi śmierć. Pragnie odnaleźć przyjaciółkę, a na horyzoncie pojawia się stary przyjaciel. Wszystko się komplikuje, kiedy ktoś potrafi oszukać prawdodziejkę. Zbliża się walka, jakiej się nie spodziewacie!

Ależ się tu działo! Susan wprowadziła kilka wątków, ale głównie bazowała na tym, aby rozwinąć wątki z poprzednich książek. Byłam pod wielkim wrażeniem tego, jak zaczęła rozbudowywać się ta historia. Lekturę trzeciego tomu zaczęłam dość niepozornie, starając się przypomnieć poprzednie wydarzenia oraz łączyć w całość to, co dzieje się na bieżąco. Postacie zaczęły wykazywać niesamowite zmiany w charakterze, a fabuła stawała się coraz bardziej tajemnicza i poplątana. Autorka krok po kroku, w tajemnicy przed czytelnikami, łączy poszczególne wątki w jeden duży, zaskakujący cel. Nim się spostrzegłam, wylądowałam już w szybkiej akcji pełnej krwi, zdrady i brutalności. Sama chyba nigdy nie wpadłabym na to, jak wszystkie te postacie mogą się zebrać w jednym miejscu i namieszać czytelnikowi w głowie.

Jedno jest pewne: tę książkę trzeba czytać uważnie, jeżeli chce się zrozumieć poukrywane w niej detale i smaczki. Zdecydowanie na minus wpływał fakt, że od poprzedniego tomu była tak duża odległość czasowa, po prostu wiele szczegółów zdążyło mi gdzieś tam umknąć. Susan Dennard zdecydowanie wymyśliła coś oryginalnego, co wypina się z przetartych schematów w gatunku fantastyki. Miałam wrażenie, że w tym tomie wykorzystała potencjał swoich pomysłów na 100% i dobrze jej to wyszło. Książka przez cały czas trzyma w napięciu i sprawia, że się zastanawiamy... Zastanawiamy nad tym kto jest kim, kto jaką podejmie decyzję, kto jaki wpływ będzie miał na zakończeniu. A pomimo tych wszystkich przekmin, i tak nie udało mi się wszystkiego trafić. Nowe, a raczej przybliżone postacie okazały się być bardzo istotne dla fabuły, a przy tym całkiem dobrze przedstawione z punktu psychologii bohaterów. Nie są to puste laleczki, a dobrze wykreowane charaktery, które ciekawią i bawią swoim udziałem w książce. Każda minuta spędzona z tą książką była czystą przyjemnością. Mam wielką nadzieję na to, że uda nam się dostać w Polsce nowelkę "Sightwitch"!

"Byli po prostu wilkami w świecie królików i zapomnieli, że króliki też są ważne".

Za egzemplarz dziękuję:


4 komentarze:

  1. Czy to już wszystkie tomy, czy czekamy na ciąg dalszy? Ja ją chyba hurtem łyknę, bo coś widzę, że to nie jest seria, którą się czyta w dużych odstępach czasu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fabularnie pod względem części to koniec, bo Sightwitch to nowelka, która jest uznana jako tom 2,5 :D

      Usuń
  2. Pierwszy raz słyszę o tej serii. I chociaż nie dla mnie to wiem, że znajdzie ona wielu fanów.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger