Miłosny blef- D. B. Foryś (PRZEDPREMIEROWO)

"Gdyby nie to, że ewidentnie ściemniał, a do tego był piekielnie irytujący, mogłabym
 nawet uznać go za przystojnego. Miał muskularne ciało, modnie rozczochrane 
ciemnobrązowe włosy i lekki zarost w tym samym odcieniu oraz tak diabelnie niebieskie oczy, że 
aż zaczynałam się zastanawiać, czy to w ogóle legalne."


"Miłosny blef" jest całkowicie inną książką niż te, które do tej pory zaserwowała nam autorka. Zaczęłam czytać tę książkę jako jedną wielką niewiadomą i okazało się, że bardzo szybko się wciągnęłam. Jest to zdecydowanie nietypowa historia miłosna, więc jeśli szukacie czegoś nowego, to zapraszam!

HELA z powodu problemów zdrowotnych trafia do szpitala, gdzie czeka ją mocne zaskoczenie: dostaje pokój, w którym przebywa jakiś mężczyzna. Kobieta jest zirytowana postępowaniem szpitala i okazuje mnóstwo niechęci swojemu towarzyszowi. Z czasem ich relacja napełnia się mnóstwem tajemnic i pytań, na które oboje chcą znaleźć odpowiedzi. Kobieta zaczyna dostrzegać w nim wartościowego mężczyznę, ale wszystko szybko się rozpada. Prawdziwy charakter Kuby wcale jej się nie podoba, a los zdecydowanie z niej zadrwi. KUBA to bardzo zabawny i beztroski facet. Choć leży w szpitalu, to nie traci poczucia humoru i pozytywnego podejścia do życia. Codziennie stara się zaczepiać leżącą obok pacjentkę i wywoływać uśmiech na jej twarzy. Okazuje się jednak, że nie zawsze dobre chęci wystarczają...

Przyznam się, że nie za bardzo lubię historie osadzone w polskich realiach. Gdy zaczęłam czytać, miałam lekki niesmak, szczególnie, że wizja polskiego szpitala nie napawała mnie entuzjazmem. Naprawdę mocno się zaskoczyłam, kiedy okazało się, że czyta się to naprawdę dobrze. Autorka nie idealizuje realiów, ale też stara pokazać nam przyjazną stronę tego środowiska. Takie tło w miłosnych historiach to coś zdecydowanie oryginalnego, więc byłam niesamowicie zaintrygowana. Relacja między tą dwójką rozwija się z wyczuciem i nie przypomina typowego hate-love, jakie znałam do tej pory. Hela jest zdystansowana wobec Kuby, a on wręcz przeciwnie. Ich zabawne dialogi i próby nawiązania kontaktu doprowadzają czytelnika do łez i śmiechu. W tym wszystkim kryje się również ważny temat zdrowia. Historia nie zawiera jakoś dużo wątków, ale jej potencjał został dobrze wykorzystany. Lektura nie nudzi, bawi i uczy, a to już zdecydowanie argumenty za tym, że warto po nią sięgnąć!

D. B. Foryś ma cudowne, barwne i lekkie pióro. Strony pochłania się niezwykle szybko, a dobrze rozłożona akcja powoduje, że nie chcemy przerywać czytania. Bardzo polubiłam postać Kuby, która rozśmieszała nie tylko główną bohaterkę, ale i mnie. To bohater doskonale wyważony, który poza piękną aparycją ma również świetnie skrojony charakter. Autorka manipuluje naszymi emocjami, a zakończenie wprowadza w niesamowite zaskoczenie. Podobało mi się to, że powieść ma również wartościowe przesłanie na temat zdrowia, drugiej szansy oraz podejścia do życia. Nie spotkacie tu jedynie pustej historii miłosnej, ale coś więcej, co skłoni Was do przemyśleń. Ta książka ma chyba wszystko co lubię: jest dopracowana, bohaterowie są dobrze rozpisani, akcja cały czas się kręci, a całość trzyma w napięciu. Spędziłam z nią naprawdę cudowny czas i szczerze polecam. "Miłosny blef" to coś świeżego na naszym polskim rynku romansów. Zdecydowanie jestem na tak!

PREMIERA 21.10.2020 pod patronatem Iskierka_czyta.

Za możliwość przeczytania dziękuję autorce oraz wydawnictwu:



1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger