Until Trevor- Aurora Rose Reynolds (PRZEDPREMIEROWO)

"— Jestem zaskoczona, że sklep nie stanął w ogniu, gdy Trevor cię pocałował — mówi
 moja mama, uśmiechając się do mnie. 
Przygryzam wargę, pytając siebie nie po raz pierwszy, co się stało.
— Hm…
— Może nie powinnam tego mówić jako twoja matka, ale wyglądało na to, że
 ten chłopak wiedział, jak całować."

Ta książka to dowód na to, że autorzy polepszają swoje pióra pisarskie i potrafią wykazywać pozytywne zmiany. No bo wiecie, czasami jest tak, że jak już czytam daną autorkę to wydaje się, że w każdej książce bohaterowie mają taki sam styl wypowiedzi, nawyki i wszystkie... szczególiki są podobne. Taką autorką jest dla mnie przykładowo Katy Evans. Jej książki są naprawdę dobre, ale chociażby irytuje mnie, że niemal każda z bohaterek lubi w swoim facecie... zapach mydła!

Ta książka to nie tylko zmiany, a dowód na to, że warto dawać drugą szansę nawet jeżeli pierwsze spotkanie nie było jakieś spektakularne. Pierwszy tom, czyli "Until November" (RECENZJA) był fajny i po prostu fajny. W tym tomie dostaniecie coś naprawdę BARDZO DOBREGO. Krótka książka (240 stron), ale pełna ciekawych wrażeń, bohaterów, którzy są już bardziej konkretni i wyraziści oraz miłości, która również wydaje się być głębsza, poważniejsza i wspanialsza.

W tym tomie poznajemy postacie, które były już wspomniane w pierwszej części. Jest to Liz, przyjaciółka November oraz Trevor, czyli brat Ashera. ON to dość schematyczny zawodnik, aczkolwiek strasznie uroczy i dający się lubić. Oczywiście rządzi się, zawsze wie lepiej, bosko wygląda i czasami sprawia wrażenie jaskiniowca. Jednak w tym wszystkim (tak mi się wydaje!) jest bardziej poważny niż jego brat Asher. Nawet jeżeli podejmuje jakieś decyzje za swoją dziewczynę to robi to dla jej dobra i zawsze sprawia, że cała sytuacja obraca się w zabawne wydarzenie. Ma cięty język, ale i również dobre poczucie humoru. Taki, jaki powinien być idealny facet. ONA to już moi drodzy bardzo ciekawa postać. Kiedy Trevor ją odrzuca to mimo swoich uczuć nie biega za nim jak ślepa łania, ale z szacunku do samej siebie daje sobie spokój. Jest odpowiedzialna i troskliwa. Na co dzień można by powiedzieć szara myszka, ale jak ktoś ją zdenerwuje to pokazuje niezłe pazurki. Podobało mi się, że jej postać jest taka realna. Widzimy u niej smutek, żal, uśmiech i szczęście, nic nie jest jakoś specjalnie idealizowane.

Poza głównym wątkiem miłosnym mamy również szczyptę kryminalnego niebezpieczeństwa. Brat Liz, Tim wpada w tarapaty, przez co winny jest podejrzanym ludziom pieniądze. Sprawy przyjmują nieciekawy obrót, kiedy okazuje się, że ci źli goście potrafią jednak narozrabiać. Chcą zastraszyć go poprzez groźby wobec Elizabeth oraz... kogoś jeszcze. Zaciekawieni? Warto sięgnąć do książki!

Książkę oceniam naprawdę bardzo dobrze. Widać, że autorka poczyniła postępy. Słownictwo jest lepiej rozbudowane przez co chociażby rządzenie się Trevora nie było przeze mnie odbierane jako przedmiotowe traktowane. Uczucia opisane są w delikatny i subtelny sposób, przez co nic nie jest ani zbyt szorstkie, ani przesłodzone. Poznajemy w tej powieści co to jest pragnienie szczęścia, siła szczerego uczucia oraz jak ważna jest wspólna rozmowa dwóch zakochanych osób. Wszystko przedstawione dynamicznie, a nie jak to czasami w romansidłach bywa- jak flaki z olejem! Nie wspominając już o okładce, która jest O NIEBO LEPSZA niż oryginał, wspaniała robota od EditioRed :) 
Osobiście spędziłam przyjemnie czas i nie żałuję, że się zdecydowałam! A Wy? Zamierzacie sięgnąć?
"— Chodź mnie pocałować, to pójdę do salonu.
Mrużę oczy.
— To twoja najnowsza gierka? — pytam, przechylając głowę. —
Bo jeśli tak, to muszę ci powiedzieć, że nie interesują mnie takie
zabawy z tobą, Trevor.
— To nie gierka — odpowiada, wzruszając ramionami. — Jak mówiłem,
będziemy najlepszymi przyjaciółmi."

Za egzemplarz dziękuję:

15 komentarzy:

  1. Jejku przez Ciebie moja lista książek do przeczytania się zwiększy 😍 okładka jest świetna 😊😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładki ostatnich romansideł są bardzo do siebie podobne, ale i tak mi się również podobają :D

      Usuń
  2. Dobra na leniwa, niezobowiązującą lekturę.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A przede mną nadal pierwszy tom ;P Nie mam go na półce, ale chciałabym kiedyś przeczytać :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że dalej seria może się ciekawie rozwinąć, więc może warto zacząć :)

      Usuń
  4. A mnie zniechęciła kompletnie pierwsza część i po drugą już nie sięgnę :/

    http://www.recenzjezpazurem.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, sama się wahałam więc rozumiem taką decyzję :D

      Usuń
  5. Jeszcze nie przeczytałam pierwszego tomu, ale może to zmienię :)
    Pozdrawiam! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę fajnie słyszeć, że autorka zrobiła postęp. Zawsze jak słyszę o takich sytuacjach, to jestem dumna z pisarzy, że rozwijają się i potrafią jeszcze zaskoczyć. Książki nie czytałam, podobnie jak pierwszej części i na razie nie mam jej w planach. Może kiedyś, ale jeszcze nie teraz.

    Pozdrawiam! :*


    http://bookmania46.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytam ostatnio wiele takich podobnych serii i zauważam właśnie, że niektórzy autorzy piszą ciągle tak samo. Te same błędy, słownictwo. Tutaj jednak jest jakiś postęp :)

      Usuń
  7. Przede mną jeszcze pierwszy tom :)

    Pozdrawiam Agaa
    https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Tyle złego naczytałam się o pierwszym tomie, że odechciało mi się sięgnąć po jakąkolwiek część tej serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam akurat wtedy ten tom na samym początku zanim poznałam opinie innych :D

      Usuń
  9. Pierwszy raz ktoś mnie zaskoczył jeśli chodzi o recenzje książki. Z reguły ten typ książek mnie nie interesuje, dużo bardziej wolę fantastykę, która rządzi się własnymi prawami.
    W przypadku Twojej recenzji jest inaczej. Podoba mi się, że nie masz jasno określonego schematu wpisu tylko piszesz jednolity, ale przejrzysty i zrozumiały tekst.
    Zaciekawiłaś mnie i Twój styl pisania również. Jedyny niedosyt jaki pozostał to ten, że nie przeczytałem jeszcze recenzji jakiejś fantastyki w Twoim wydaniu. Proponuję Tunele - na pewno potrafisz, pytanie tylko, czy się odważysz? Pozdrawiam Cię serdecznie ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejna osobą z tak pozytywną dawną energii i motywacji, naprawdę dziękuję, a książkę polecam!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger