Magia kąsa- Ilona Andrews
„- Kici, kici? - spytał niski, męski głos.
- Rzeczywiście - odparłam. - Zaskoczyłeś mnie trochę i przyszłam nieprzygotowana. Następnym razem przyniosę trochę śmietanki i jakieś kocie zabawki.
- Jaka kobieta pozdrawia Władcę Bestii słowami: Tutaj, koteczku, chodź do mnie, kici, kici, kici?”
Dość schematyczne urban fantasy, które zbudowane jest na nucie tajemniczości. Książka, która nie powala pierwszym tomem, ale posiada wspaniały potencjał do rozwoju w następnych częściach serii. Tak naprawdę póki wydawnictwo Fabryka Słów nie zdecydowało się na wznowienie, to nie słyszałam o tej serii. Okładka no cóż, również mnie nie porwała. Styl grafiki jakoś totalnie nie leży w moim guście no i ta mdła kolorystyka... Choć i tak jest lepiej niż wersja "sprzed wznowienia". Tak się złożyło, że spóźniłam się na pociąg, zapomniałam książki i spontanicznie odwiedziłam księgarnię. I w sumie NIE ŻAŁUJĘ.
Gatunek urban fantasy to coś, z czym dość często mam styczność. Tak się składa, że bardzo często są to serie, w których pierwsze książki opisywane są bardzo dokładnie, a końcówki to porcja odgrzewanych kotletów. Nie wiem jak dalsze części przygód Katy Daniels, ale pierwszy tom dał mi posmak czegoś naprawdę ciekawego. Jest wiele wątków, które autorka zakreśla i lekko wspomina dając miejsce na rozwinięcie się akcji w przyszłości. Nie ma tutaj zbyt obszernych i nudnych opisów otoczenia, wszystko podane jest z rozsądkiem w trakcie dalszej lektury wystarczająco na tyle, abyśmy mogli odnaleźć się w wykreowanej rzeczywistości.
Jeżeli chodzi o główną bohaterkę to jest ona dość przewidywalnym charakterem, w sensie cech jakie posiada. Wojownicza, honorowa, z mieczem o nazwie "zabójca". Walczy z magicznymi potworami i próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci swojego opiekuna. Mimo wszystko jej pochodzenie i zdolności owiane są nutką tajemniczości. Dziewczyna jest pyskata, zaradna i dziarska. Żyje samotnie, przez co z łatwością przyciąga do siebie facetów. Kolejnym głównym bohaterem jest Curran, zmiennokształtny Władca Bestii, który przewodniczy całej grupie "Gromady". Oklepanie jest on przystojny, wysportowany i waleczny. ALE ponadto ma świetne poczucie humoru, przez co nie raz znajdziecie tutaj prawdziwie zabawne dialogi.
Całość akcji jest zbudowana z rozsądkiem i napięcie rośnie wraz z upływem kolejnych kartek powieści. Nie znajdziecie tutaj barwnego i niesamowicie rozbudowanego tła, ale wydarzenia, które non stop zachęcają do zapoznania się z tym "co jest dalej?". Poznajemy bardziej zbudowaną politykę społeczeństwa, rasy jakie występują (wojownicy, czyli Zakon; zmiennokształtni, czyli Gromada; wampiry, czyli Ród; oraz inne potwory).
Książka kończy się dość pozytywnie, ale trzyma w Nas nutę niepewności odnośnie tego jak potoczą się dalsze losy bohaterów. WIELKI PLUS za to, że chemia między głównymi bohaterami nie jest głównym wątkiem miłosnym i pozostawiona jest zapewne na następne tomy. Całość jest dość typowym urban fantasy, ale fanom takich serii jak "Mercedes Thompson", "Miłość na kołku", czy "Rasa Środka Nocy" z pewnością przypadnie do gustu. Ja już czytałam kilka kolejnych części i jestem przekonana, że sięgnę również po kolejne :)
"- Jeszcze jedno, Wasza Wysokość. - To miało zabrzmieć troszkę złośliwie. - Muszę napisać
raport o naszym spotkaniu i pisząc o tobie, będę musiała użyć jakiegoś imienia. Wolałabym
nie wystukiwać za każdym razem "Przywódca Południowej Gromady Zmiennokształtnych".
Jak więc mogę cię nazwać nieco krócej?
raport o naszym spotkaniu i pisząc o tobie, będę musiała użyć jakiegoś imienia. Wolałabym
nie wystukiwać za każdym razem "Przywódca Południowej Gromady Zmiennokształtnych".
Jak więc mogę cię nazwać nieco krócej?
- Władca.
Przewróciłam oczami z udawanym oburzeniem. Nie przejął się tym zupełnie.
Poczekam na coś, co nie będzie fantastyką. 😊
OdpowiedzUsuńJeśli schematy są ciekawie opisane, to mi nie przeszkadzają, zobaczymy jak tu będzie :)
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam strasznie "napalona" na ten cykl, ale potem jakoś mi przeszło.
OdpowiedzUsuńStwierdziłam, że jednak chyba to nie dla mnie, podobnie jak seria z Mercedes Thompson. Niby fajne, ale żeby aż czytać kilka tomów, to nie :/
Pozdrawiam ciepło :)
Niekulturalna Kasia
Nie mój klimat, ale polecę koleżance. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Muszę się kiedyś zmusić i zacząć czytać właśnie takiego rodzaju rzeczy... Nie lubiłam kiedyś fantastyki, a teraz kocham :D
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/05/przedpremierowo-ja-chyba-zwariuje-agata.html
Na razie sama nie wiem, co mam myśleć, o tej książce. Okładka faktycznie nie powala, sami bohaterowie nie wydają się jacyś bardzo oryginalni, do tego nie mam pewności, czy wątki, które autorka zakreśla w tej części faktycznie zostaną należycie rozwinięte w następnych. Wątek miłosny jest raczej typowy. Jedynie ta nutka tajemniczości i polityka społeczeństwa bardziej kuszą, ale żeby dla dwóch aspektów "pchać się" w całą serię, to nie wiem. Na razie nie wpisuję tej książki do moich planów, chyba, że kolejne części będą niesamowicie dobre.
OdpowiedzUsuńBuziaki ♥
bookmania46.blogspot.com