Blask nocy letniej- Beatrix Gurian

"Roziskrzone noce" zdecydowanie nie były książką idealną, ale balowy klimat i piękne okładki skłoniły mnie do tego, by dać tej autorce jeszcze jedną szansę. W pierwszym tomie wydarzenia skakały jak szalone, a fabuła miała wiele niedociągnięć. Mimo wszystko chciałam spróbować jeszcze raz, czy Beatrix Gurian mnie oczaruje tak mocno jak okładka. Jak wypadło?

KATI podkochuje się w swoim przyjacielu, o czym on nie wie. Dojrzewa w swoim życiu do tego, aby w końcu wyznać swoje uczucia, ale przeszkodził jej w tym wypadek samochodowy. Po tym nieszczęsnym wydarzeniu na jej twarzy zostaje blizna, która odbiera jej pewność siebie. Postanawia uciec od niego do USA, gdzie zdobywa pracę i poznaje bogatego i przystojnego faceta. JEFF to typ czarusia. Jest właścicielem baru i otacza się bardzo wpływowym towarzystwem. Mógłby mieć każdą kobietę, ale upatruje sobie spokojną i nieśmiałą Kati. To wszystko idzie w wiadomym kierunku, kiedy do USA przybywa stęskniony Luk, by odbić swoją młodzieńczą miłość.

Rozdziały występują naprzemiennie między teraźniejszością a przeszłością. Ponadto historie są opowiadane na przemian z perspektywy Katie i Luke'a. To wywoływało we mnie dezorientację i ogólnie rzecz biorąc frustrację. Główna bohaterka była zagubiona w swojej sytuacji życiowej, a ja momentami byłam zagubiona w tej książce. Wydarzenia momentami są tak nierealne, że aż śmieszne. Oczywiście każdy zawsze bierze pod uwagę, że książki to fikcja, ale fajny by było, gdyby jakiejś tam logiki to się trzymało. Spodziewałam się, że bar Jeffa będzie wystawnym i eleganckim miejscem (skoro otaczają go takie gwiazdy Hollywood...), a tymczasem jest dziwnie. Jego przyjaciel chodzi ubrany na czarno... i z kosą. Jedynym fajnym akcentem był Szekspir, który sprawił, że jakoś to wszystko było lepsze.

Od początku domyślałam się, w którą stronę pójdzie ta historia. Czekałam na jakiekolwiek zwroty w akcji, spostrzeżenia i ciekawy finał. Niestety nigdzie w książce nie było żadnego napięcia czy wątków wzbudzających ciekawość. Akcja płynęła do przodu i tyle. Zakończenie było przewidywalne i dla kogoś, kto czyta dużo, z pewnością nie zajmie dużo czasu by na to wpaść. Ogólnie rzecz biorąc to opis mógłby być streszczeniem książki. Czytając to, miałam wrażenie, że znam już tę historię. Nie podobało mi się pozostawienie czytelnika z tak wieloma pytaniami. Zakończenie miało chyba wypaść artystycznie, ale w sumie dla mnie było niedopracowane i zbyt wiele trzeba było się samemu domyśleć. Niekoniecznie polecam, ale jeśli ktoś jest bardzo ciekawy to myślę, że warto iść do księgarni zerknąć chociaż na pierwsze rozdziały.

Za egzemplarz dziękuję:



3 komentarze:

  1. Ja mimo wszystko bardzo chcę przeczytać tą serię :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie ta książka była potwornie rozczarowująca :( Już pierwsza cześć mnie nie zachwyciła, ale ta dopiero okazała się kiepska...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger