Kolekcja pośmiertnych portretów- Maciek Jakubski
"-Trolle prowadzą nocny tryb życia. W dzień zamieniają się w kamień.
-W nocy chyba też są... mocno kamieniści.
-No tak, ale w dzień... Tak jakby... Śpią, rozumiecie?
-Powiedzmy. Jakiś dziwny ten wasz kraj."
Jeszcze nie tak dawno narzekałam na brak fantastyki. Domowe zbiory w większości wyczytałam, a na rynku wydawniczym nie pojawiało się nic nowego, co by mnie interesowało. Aż natrafiłam na tą książkę, która jest z sierpnia 2017r. Nie wiem jak to się stało, że jej popularność jest tak mała, a ja nie zwróciłam na nią uwagi wcześniej. Autor Maciek to były redaktor kultowego czasopisma CD-Action, którego zapewne kojarzy większość fanów fantastyki i gier komputerowych. Książka jest jego debiutem i odnosi się do klasycznej fantastyki. Jednak jak sam autor wspomina, starał się tutaj złamać kilka szablonów i zaproponować nam coś innego. Jak wyszło?
Moją uwagę przyciągnęła okładka, która skojarzyła mi się z "Dżumą" Alberta Camusa. Ma ciekawą kolorystykę i zachęca do lektury. Bardzo podobały mi się również ciekawe grafiki umieszczone w książce, które nawiązywały do fabuły. Takie podobne zastosowanie, o ile się nie mylę znajdowało się w kultowym "Panu Lodowego Ogrodu" J. Grzędowicza. Przyznam, że początkowo lekko irytowała mnie nietypowo zastosowana czcionka oraz sztywny grzbiet książki. Z czasem do tekstu przywykłam, choć otwieranie książki było momentami uciążliwe.
Już od pierwszych stron zauważyłam, że styl pisarski jest dobrze rozwinięty. Choć książka jest debiutem, to niewątpliwie praca redaktora wpłynęła na jakość tekstu. Dostajemy tutaj ogrom zabawnych dialogów oraz ciętego języka. W książce jest wiele przekleństw, które podane nam są w żartobliwy sposób, ale zdecydowanie nie jest to lektura dla młodych czytelników. Dodatkowo ciężko było przyzwyczaić mi się do zastosowania dziwnych imion, których nie wiedziałam jak czytać (przykładowo Alkkenstan, Afjara, Nyteshad, Halmut). Mimo tego rozumiem, że zostało to użyte na potrzeby zobrazowania innego, fantastycznego uniwersum. Znajdziemy tutaj wiele gatunków istot. Świat ludzi, czyli rzeczywistość pozbawiona techniki zestawiony jest ze steampunkowym światem krasnoludów, którzy wytwarzają przeróżne wynalazki. W książce znajdziemy również umiejętnie wplecione nawiązanie do naszych rodzimych, karkonoskich legend. Także warto czytać!
W książce poza gatunkami, występuje mix profesji i umiejętności bohaterów, znajdziemy tutaj m.in.: czarodziejów, nekromantów, złodziei, wojowników, kapłanki. Już sam początek powieści okazuje się być nietypowy. Moje skojarzenie po części było trafne: w książce faktycznie występuje dżuma. Z powodu tej choroby już po kilkunastu stronach ginie główny bohater. Okazuje się jednak, że powstaje on z martwych i funkcjonuje jako ożywieniec. Jednak Alkkenstan bardzo chciałby "z powrotem" żyć normalnie, więc udaje się po pomoc do swego przyjaciela, nekromanty. Kiedy ten nie jest w stanie mu nic zaradzić razem wyruszają w podróż pełną przygód, aby odnaleźć szansę na ratunek.
Akcja w książce nawet na moment nie zwalnia tempa. Bohaterowie w drodze do wspólnego celu napotykają przeszkody, niebezpiecznych ludzi, poznają przyjaciół i unikają śmierci. Całość przypomina mi w tym momencie zwariowane i ciekawe losy rodem z "Hobbita". Bardzo mi się podobało, że postacie poznajemy przez ich czyny, a nie nudne i długie opisy odnoszące się do ich przeszłości lub charakterów. Choć książkę porównywałam do kilku klasyków to przyznaję, że spodziewałam się o wiele bardziej skomplikowanej powieści fantasy. Okazało się, że całość jest lekką i przyjemną lekturą, która powinna spodobać się o wiele szerszemu gronu czytelników, niż takie typowe, ciężkie fantasy. Z czystym sercem mogę polecić, jeżeli lubicie czarny humor i nie boicie się szalonych, przeklinających bohaterów!
"-Co?- zdumiał się Stalhammar. - To ma być dom tego pieprzonego laboranta?
To przecież jest kurewski domeczek!
-A jakie to ma znaczenie, czy jest duży, czy mały? -zainteresował się czarodziej.
-Olbrzymie. Niby gdzie on, do cholery, ma to sławne laboratorium?"
Za egzemplarz dziękuję:
Może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńSam tytuł mnie zachęca ^^ choć nie jestem pewna co sądzić o samej treści ale gdy przeczytam to się przekonam :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam my-dream-is-love.blogspot.com
Odrobinę zniechęciło mnie porównanie fo Hobbita, przez którego jakoś nie potrafię przebrnąć. Ale z drugiej strony, jestem ogromną fanką fantastyki, więc chyba ostatecznie dam tej pozycji szansę!
OdpowiedzUsuńChciałabym to przeczytać, ale poprzysięgłam żę nie kupię książki od tego wydawnictwa także tego...
OdpowiedzUsuńJa również przegapiłam tę pozycję! Okładka jest porażająca a udostępnione cytaty świetne. Koniecznie muszę sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńEwa
www.mybooksandpoetry.blogspot.com
Okładka taka z serii strasznych :D muszę przyznać, że nigdy nie słyszałam o tej książce :) czas nadrobić :)
OdpowiedzUsuńPaciaCzyta