Warci ocalenia- Riva Scott
"Nie byłem księciem z bajki. Byłem pieprzonym diabłem w ludzkiej skórze,
a słodka Emily niedługo się o tym przekona."
Riva Scott to polska autorka pod pseudonimem, która ma na swoim koncie już 3 książki. "Warci ocalenia" to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością i nie ukrywam, że skusiła mnie rekomendacja Gypsy Girl. Książkę wzięłam tak naprawdę w ciemno, więc nie miałam żadnych konkretnych oczekiwań przed lekturą. Miałam nadzieję na coś ciekawego i powiem Wam szczerze, że nie zawiodłam się.
AMY jest kobietą, która w swoim życiu przeszła bardzo dużo i jedyne, czego teraz pragnie to spokój. Jest właścicielką kwiaciarki w małym miasteczku, ma dwójkę świetnych przyjaciół i do pełni szczęścia brakuje jej tylko faceta. Jedna wizyta w rodzinnym domu zmienia wszystko. Jej świat wywraca się do góry nogami, a ona nie ma pojęcia, czy wyjdzie z tego cała i zdrowa. To bohaterka odważna i waleczna, która nie jeden raz zaskakuje. Jest jeszcze dwóch tajemniczych facetów, których szczegółowo Wam nie opiszę, by nie zdradzać za wiele. Każdy z nich ma swoje "drugie ja", swoje tajemnice i skomplikowaną przeszłość. W pewnym stopniu każdy z nich skradał moje czytelnicze serce, co jest nieco dziwne, gdyż nie są to grzeczni i idealni panowie. Riva Scott nieźle miesza swoim czytelniczkom w głowie!
Fabuła książki pędzi, pędzi, wciąga nas i nie zwalnia. Tak naprawdę w książce od samego początku coś się dzieje, przez co nie chce się jej odkładać. Całość czyta się niezwykle dobrze (ciekawe wydarzenia i dobre pióro do naprawdę super połączenie) co sprawiło, że przeczytałam książkę w jeden dzień. Na ogół jest tutaj kilka wątków, których się z góry domyśliłam, ale i tak udało się mnie zaskoczyć paroma detalami. Autorka świetnie pokazuje tą historię z perspektywy trójki bohaterów. Całość łączy się niczym sprytnie poukładane puzzle. Widać, że Riva Scott miała pomysł na tę książkę i wykonała go w stu procentach. Znajdziecie tutaj nietypową historię miłosną, nutkę mafijnego dreszczyku i spektakularne zakończenie. Mega mi się podobało, zdecydowanie polecam :)
"Był jak najgorszy z narkotyków, jak kolejna działka dla ćpuna, lub kolejny kieliszek
dla alkoholika. Przerażał mnie, gdyż przez niego stawałam się bezbronna i podatna
na ten urok niegrzecznego chłopaka."
Za egzemplarz dziękuję Autorce.
Dziękuję ślicznie!
OdpowiedzUsuń