Gospoda pod Bocianem- Katarzyna Droga

"… Świat się uporządkował … będą je uczyć latania, a potem razem umkną do
 ciepłych krajów. Jeśli na swojej drodze nie trafią na przeszkody 
i złych ludzi, powrócą wiosną ..."

Ta książka urzekła mnie swoją okładką. Jeszcze zanim poznałam jej opis, byłam bardzo zaciekawiona. W końcu podjęłam decyzję, że chcę ją przeczytać. W pierwszej myśli miała być to odskocznia od dominującej na blogu fantastyki, romansów i erotyków. Ale był też drugi aspekt: polska autorka, a ja uważam, że naszym rodowitym autorom należy dawać szansę.

Pierwsze, na co zawsze zwracam uwagę przy nowo poznanych autorach to styl. Tak naprawdę w takich przypadkach to kilka/kilkanaście stron potrafi zadecydować o tym, czy podejdę pozytywnie do danej książki. Tutaj się nie zawiodłam. Pani Kasia ma niesamowicie piękny, barwny zasób słów. Autorka w  ciekawy sposób łączy opisy dotyczące wspomnień i historii z opisami współczesnych wydarzeń. Całość opisana w przemyślany sposób tak, aby czytelnik się nie pogubił. Lektura tej książki przywodziła mi na myśl inspirujące, natchnione duchem miłości historie opowiadane przez dziadków.  Ponadto znajdziecie tutaj cudowne opisy podlaskich krajobrazów, które tworzą magiczny, sielankowy klimat. Jak dla mnie Pani Kasia zdała test na bardzo dobrego, polskiego autora. 

Historia rozpoczyna się, gdy główna bohaterka Kasia (postać autorki) odnajduje stare pudło z różnymi bibelotami. W tych różnościach znajdują się między innymi pokurzone czarno-białe fotografie. Największą uwagę zdobywa zdjęcie kobiety z dwojgiem dzieci na tle Gospody Pod Bocianem. Jest to fotografia z Kalinowa powiązana z rodziną Bogoszów. Autorka zaintrygowana starymi pudełkami, które przekazują wspomnienia, postanawia podążyć śladem tej historii. Spotyka się z Panem Konstantym, najmłodszym z braci Bogoszów. W tym momencie rozpoczyna się magiczna opowieść oparta na wspomnieniach, historii oraz rodzinnych opowieściach. A wszystko zaczyna się pod koniec XIX wieku, kiedy to Henryk Bogosz zostaje właścicielem Gospody pod Bocianem...

"Najprostsze rozwiązania przychodzą do głowy ostatnie..."

W tej książce pojawia się zdecydowanie wiele wątków. Osobiście uważam, że wszystkie był ciekawe i każdy z nich zasługiwałby tutaj na krótki opis. Momentami jednak czułam się przytłoczona nadmiarem. Autorka stworzyła wielowątkową powieść, przedstawiającą losy wielu pokoleń na przestrzeni lat. Całość należy czytać naprawdę uważnie, aby wgryźć się w najbardziej ciekawe szczegóły oraz szczególiki. Kiedy Pan Konstanty przedstawia dzieje swojej rodziny, zostajemy zabrani w wir wspomnień i podróż w czasie razem z bohaterami. Dodatkowo w tle znajdzie się również współczesna miłosna historia Mateusza i Helenki. Dzieje Bogoszów zbiegają się z II Wojną Światową i trudnymi czasami komunizmu. Opisywane życie wokół gospody pokazuje historię pokoleniową, trwającą w czasie zmian ustrojowych. To połączenie wątków z II połowy XIX, XX i początku XXI wieku. 

Ta książka jest tak różnorodna i rozbudowana, że aż ciężko mi ją podsumować. Bohaterowie mają to coś, co urzeka czytelnika i sprawia, że pragniemy poznać całość ich historii. Barwnie opisana sprawia wrażenie przeniesienia w czasie i uczestniczenia w życiu bohaterów. Ponadto ciekawie pokazana rozpiętość czasowa ukazuje nam świat jakiego nie znamy: świat wojny, okupacji, ale też miłości i zdrady. Dzięki różnorodności charakterów i zachowań ludzkich czytelnik może zastanowić się jaki wpływ ma na nas historia oraz jak czas próby działa na nasze charaktery. To pasjonująca opowieść osadzona w pięknych podlaskich krajobrazach, o losach zwykłych ludzi na tle przełomowych wydarzeń. Znajdziecie tutaj wątki trudnych decyzji, bólu, złych wyborów, smutku, cierpienia, ale też miłości, pasji, domowego ogniska oraz magii wspomnień. Zdecydowanie polecam osobom, które oczekują lektury delikatnej, spokojnej, pełnej emocji i ciekawych wątków. Podobała się zarówno mnie, jak i mojej mamie, także jest to książka skierowana do szerokiej grupy odbiorców. Myślę, że dałabym tej autorce kolejną szansę bez zawahania. Całość była naprawdę przyjemna i ciekawa, więc jak widać: warto próbować rodzimych autorów!


„Naiwnym jest każdy, kto sądzi, że można przejść przez życie bez wstrząsów, wzlotów i

 upadków, że zależy to od cech osobniczych jednostki, czasów, w których przyszło jej żyć, 
jest dziełem przypadku albo kwestią nagrody lub kary Bożej. Nic podobnego. Tak w
 przypadku człowieka poczciwego, jak i niespokojnego, nadchodzi czas klęski i wichury, 
czas budowy, spokoju, znów trzęsienia ziemi i tak dalej. Na pytanie, czemu tak bywa i 
jak się to zwykle kończy – nikt nie zna odpowiedzi.”


Za egzemplarz dziękuję:


1 komentarz:

  1. Okładka książki do mnie przemawia, a treść widzę, ze również rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger