Odcień północy- L. J. Shen

"Zanim moja mama umarła, powiedziała mi, że aby dowiedzieć się, czy kogoś się 
kocha, trzeba stworzyć listę głupich rzeczy, które zrobiło się dla tej osoby. Zrobiłam 
taką listę, Alex. Nie jest ładna. Na papierze wychodzę na idiotkę."

Z opisu książka skojarzyła mi się z 3 tomem serii Stage Dive. W sumie powiem Wam, że nie pomyliłam się za bardzo bo obie książki mają wiele elementów wspólnych, ale na całe szczęście obie to świetne historie. "Odcień północy" to historia o rockmenie. Znajdziecie tutaj przystojniaków, narkotyki, alkohol i miłość do muzyki. Może nic nowego, nic odkrywczego, ale to wątek zapewniający dość sporą frajdę dla czytelniczek. W takich książkach elementem, jaki podlega największej ocenie są dla mnie bohaterowie. Wiem, że akcja raczej nie zaskoczy mnie zbyt mocno, więc przywiązuję uwagę do tego, jakie charaktery mają główne postacie. Tym razem L. J. Shen się spisała, bo efekt finalny naprawdę mi się podobał. 

"Gdyby tragedia miała twarz, przynajmniej 
moglibyśmy ją znienawidzić."

INDIGO to młoda dziewczyna, która bardzo pilnie szuka pracy. Potrzebuje pieniędzy, aby pomóc swojej rodzinie. Po stracie rodziców mieszka z bratem, jego żoną i ich dzieckiem. Nie chce im dłużej przeszkadzać, a w grę wchodzi jeszcze problem choroby w rodzinie. Kiedy dostaje propozycję pilnowania gwiazdy rocka wie, że nie będzie to proste zadanie. Jest bardzo zmotywowana i nie chce się poddać. Swoją pracę wykonuje dokładnie, ale nic nie jest takie bezproblemowe, gdy dziarski badboy się w tobie zakocha. Dziewczyna próbuje nie podsycać jego uczuć, ale jego zagrywki są bardzo skuteczne. ALEX to facet, który ma wysokie ego i nie brakuje w jego otoczeniu kobiet. Nie jest samotny, ale w głębi siebie czuje się właśnie samotny. Ma wrażenie, że nikt nie rozumie jego wnętrza, a wszyscy dostrzegają tylko jego popularność i pieniądze. Kiedy jego asystentką zostaje dziewczyna, która nie wpycha mu się do łóżka, Alex jest pozytywnie zaskoczony. Nie spodziewał się jednak, że zdobycie tej kobiety nie będzie wcale łatwe.

Historia jest dość przewidywalna, ale naprawdę dobra. Bohaterowie nie irytują i zachowują się dość adekwatnie do tego, kim są. Całość nie jest słodko pierdząca, ale ma też kilka elementów, kiedy możemy się rozkleić i smucić. Ogólnie oceniam tę książkę jako taką historię na lekki weekend. Jeżeli ktoś z Was lubi przystojniaków na okładkach, rockmenów czarujących swoim charakterem oraz bohaterki z "jajem" to jest to książka, która może Wam się spodobać. Ja spędziłam z nią miło czas i jestem pewna, że jeszcze coś od tej autorki przeczytam :) 

"Alex Winslow był pękniętą wazą. Ale ja nie byłam klejem. Byłam zaledwie 
głupią sprzątaczką, która zamierza pozbierać kawałki tego 
naczynia i nieuchronnie się skaleczyć."

Za egzemplarz dziękuję:


3 komentarze:

  1. Nadchodzą ciepłe dni, więc przyda się coś lekkiego do lektury! :) Pozdrawiam.
    Osobliwe Delirium

    OdpowiedzUsuń
  2. Uważam że jest to najsłabsza książka Shen. Wszystkie inne są znacznie lepsze. Alex to taki rozpuszczony bachor, że szkoda nawet pisac.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odłożę tę książkę na potem,ale mnie zaintrygowała :D
    ~Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger