W kajdankach miłości- K. Bromberg
"W jej oczach pojawia się taki wyraz. To tak, jakby była w porządku. Jest zabawna i
towarzyska, a Bóg jest zadziorny ... ale co jakiś czas pojawia się ten smutek, ta
niepewność, która błyszczy w jej oczach, i to mnie podnieca. Nie wiem, jak to zmienić."
Twórczość K. Bromberg ogólnie dobrze mi się kojarzy, więc chętnie wzięłam kolejną książkę. Okazało się, że pochłonęłam ją na 2 razy. Pierwsze kilkadziesiąt stron toczyło się dość wolno i powiedzmy, że zachęcało tak średnio. Akcja musiała się rozbujać, a bohaterowie pokazać swoje charaktery. Gdy siadłam do niej drugi raz okazało się, że kilkaset stron mignęło mi bardzo szybko. Autorka zdecydowała się nieco bardziej rozwinąć tutaj tło psychologiczne bohaterów i dopiero wtedy postawić na rozwój wydarzeń. To wszystko sprawiło, że dostajemy książkę, która jest emocjonująca i elektryzująca. Całość jest nieco jak uczuciowy rollercoaster: od smutku po radość do trzymającego w napięciu zakończenia.
EMMY to dość spokojna posta, która pod maską uśmiechu skrywa przykre doświadczenia z dzieciństwa. W wieku kilku lat przeżyła koszmar, a gdy się z niego uwolniła to podróżowała przez większość życia z matką po wielu zakątkach. Po około 20 latach wraca na rodzinne tereny gotowa zaznać nieco stabilizacji. Nie spodziewa się jednak, że obecność przyjaciela z dzieciństwa obudzi w niej okropne wspomnienia. Dziewczyna chciałaby odnowić z nim kontakt, ale obawia się konsekwencji, jakie mogą pojawić się w jej psychice. W tym wszystkim stara się być silna i iść konsekwentnie do przodu. GRANT jest postacią, która zdecydowanie promuje tę książkę. Honorowy, uczciwy, zabawny i empatyczny. Jest policjantem, który lubi pomagać ludziom i troszczyć się o ich dobro. Wie, że Emma w dzieciństwie przeżyła koszmar, ale chce ją poznać na nowo bez względu na to, co było w przeszłości. Mimo wielu odtrąceń nie poddaje się i walczy dalej, ale okazuje się, że ta walka nie będzie łatwa...
Nie dajcie się zrazić lekko rozwijającym się początkiem. Dalej ta książka jest niesamowicie dobra i bardzo ciekawa. Historia miłosna nie jest powiastką usłaną różami, gdzie znajdziecie tylko całusy oraz ochy i achy. Dodatkowo autorka wprowadza wątki poboczne, które przedstawiają nam rodzinę Granta oraz kulisy jego pracy. Okazuje się, że mężczyzna jest mocno zaangażowany w sprawę pewnej rodziny, w której podejrzewa występowanie przemocy rodzinnej. Ta sprawa i jego emocjonalne zaangażowanie mają wpływ na wiele wydarzeń, co totalnie rozwaliło moje serce. Historia Emmy i Granta jest pisana niejako na podstawie wspomnień autorki. Wyjaśnienie sytuacji na samym końcu książki sprawiło, że aż przeszły mnie ciarki. "W kajdankach miłości" to pierwszy tom nowej serii pod tytułem "Życiowi bohaterowie". Jestem bardzo ciekawa drugiego tomu, który będzie opowiadał o strażaku. Cały pomysł jest bardzo dobry i zdecydowanie podbije serca wielu czytelniczek. Ja mogę śmiało polecić!
"Ta część mnie, która musi udowodnić jej, że jej zasady zostaną złamane.
Jeden.
Przez.
Jeden.
Dopóki nie zobaczy, że czasami dzielenie się przeszłością oznacza, że
możesz wspólnie budować przyszłość."
Za egzemplarz dziękuję:
Interesująca recenzja i może ją przeczytam kiedyś :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
MÓJ FACEBOOK
MÓJ INSTAGRAM
Jak zamkne obecnie czytane serie to na pewno o niej pomysle
OdpowiedzUsuńMuszę bardzo się zastanowić, bo do książek K. Bromberg nie jestem przekonana, bo wiele razy się po prostu zawiodłam.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce a śledzę wydawnictwa kobiece na bieżąco
OdpowiedzUsuńLawendowa Salvatore Book