Nieodpowiednia dziewczyna- J. Harrow
"Nieodpowiednia dziewczyna" zwróciła moją uwagę dość oryginalną i delikatną okładką, a zaintrygował i przekonał do lektury mnie jej opis. Sama mam kilka tatuaży, więc bardzo interesowała mnie historia tatuażystki oraz chłopca z dobrego domu. Chyba spodziewałam się typowego romansu, ale to, co dostałam, zdecydowanie mnie zaskoczyło. Czy pozytywnie?
DANIEL wychował się w kochającej rodzinie, gdzie każdy się szanuje i wzajemnie wspiera. Życiowa sytuacja zmusiła ich do przeprowadzenia się z wiejskiego, uroczego domku, do dużego miasta. Na studiach Daniel nie odnajduje się wśród znajomych, nie umie wpasować się w grupę imprezowiczów i lekkoduchów. Po pewnym czasie poznaje dziewczynę, która zdobywa jego serce i tak mija czas razem, aż pada pomysł: wspólne tatuaże. Chłopak nie jest przekonany, gdyż nie jest to jego klimat, ale za namową idzie do studia tatuażu ze swoją dziewczyną. O takich miejscach ma raczej złą opinię, więc uprzejmość i nietuzinkowy charakter młodej tatuażystki go zaskakuje. Jeszcze mocniej zaskakuje go jej tatuaż na szyi, który coś mu przypomina. Okazuje się, że jest to wzór z pamiętnika, który kilka lat temu znalazł w mieszkaniu. Historia tej kobiety intryguje go na tyle, że nie może o niej zapomnieć. EVE to dziewczyna można powiedzieć, że z patologicznej rodziny. Nieszczęście sprzed lat sprawiło, że ojciec zaczął pić. Alkoholizm powodował, że dziewczyna dorastała wśród krzyków, awantur, a nawet przemocy. To wszystko spisywała w pamiętniku, zastanawiając się, gdzie podziała się sprawiedliwość życiowa. Po latach wielu perypetii znalazła pracę w studiu tatuażu. Robi to, co lubi, a jej życie jest względnie stabilne. Spotkanie chłopaka, który zdobywa jej zaufanie to coś, co jest dużym przełomem w jej relacjach z mężczyznami. Problem pojawia się, kiedy Daniel postanawia wspomnieć o jej pamiętniku sprzed lat...
Plusem tej powieści jest zdecydowanie nietypowość i oryginalność. Historia zaczyna się od znalezionego pamiętnika, następnie niespodziewanego spotkania po latach. Tu mogłoby się wydawać, że wszystko potoczy się schematem wielkiej miłości oraz szczęśliwego zakończenia, tak jednak nie jest. Choć miłość jest wielka, a zakończenie pół na pół szczęśliwe, to całość wykonania zdecydowanie wychodzi poza utarte schematy. Daniel jest swego rodzaju mamisynkiem, dużym dzieckiem, które we wszystkich sprawach chce radzić się rodziców. Przez długi, długi czas, to naprawdę irytujący bohater. Cenię sobie silne, męskie postacie z zasadami, stąd Daniel mocno stracił w moich oczach, kiedy zaczął spotykać się z dwoma kobietami jednocześnie. Kwestia kłamstwa w związku to coś, co mnie denerwowało, a jednocześnie sprawiło, że książka poruszyła temat życiowo kontrowersyjny. Bo takie historie przecież istnieją naprawdę, co nie?
Eve nie była typową skrzywdzoną kobietą, jaką spotykamy w książkach (nie jest szarą myszką, która boi się własnego cienia). To osoba, która odniosła pewien sukces, ale wloką się za nią demony przeszłości. Pragnie miłości, ale nie umie jej przyjąć i nie wie, jak postępować z drugim człowiekiem. Niejednokrotnie odniosłam wrażenie, że jej zachowanie oraz decyzje, po prostu krzywdziły wiele osób. Jej historia to opowieść o trudnym dorastaniu oraz śladach, jakie zostawia ono na dorosłej kobiecie. To dziewczyna zagubiona, która zaczyna odkrywać swoje własne, prawdziwe ja oraz w pewien sposób dorastać emocjonalnie do życia z innym człowiekiem.
Czytając tę książkę miałam mieszane uczucia. Bo historia zdecydowanie jest oryginalna, ale ja nie czułam jakoś ogromnego "łał". Myślę, że powodem mojego słabszego odbioru książki była narracja ze strony Daniela. Narracja ze strony zagubionego chłopaka, który "myślał" momentami dość infantylnie. Język książki jest dostosowany do jego charakteru, co wywoływało we mnie irytację i niecierpliwość. Czekałam na rozwój akcji, czekałam na moment, w którym ten bohater się ogarnie. "Nieodpowiednia dziewczyna" to dla mnie historia warta uwagi, jeśli wiecie, czego się spodziewać i jeżeli macie ochotę na historię w takim klimacie. Ja nie do końca akurat tego oczekiwałam, stąd moja przełamana opinia. Według mnie okładka i opis jest nie do końca adekwatny do treści. Tatuaży tutaj nie prawie wcale, jest to wątek totalnie poboczny, a tak naprawdę opis i okładka nastawiają nas na taką tematykę. Eve to skrzywdzona przez ojca i życie kobieta, która mogłaby równie dobrze wykonywać jakiś inny zawód. Zakończenie powieści pozostawia nas w mieszanym nastroju i skłania do pewnych refleksji. Jeżeli lubicie książki romantycznie-obyczajowe, to coś, po co możecie sięgnąć ;)
DANIEL wychował się w kochającej rodzinie, gdzie każdy się szanuje i wzajemnie wspiera. Życiowa sytuacja zmusiła ich do przeprowadzenia się z wiejskiego, uroczego domku, do dużego miasta. Na studiach Daniel nie odnajduje się wśród znajomych, nie umie wpasować się w grupę imprezowiczów i lekkoduchów. Po pewnym czasie poznaje dziewczynę, która zdobywa jego serce i tak mija czas razem, aż pada pomysł: wspólne tatuaże. Chłopak nie jest przekonany, gdyż nie jest to jego klimat, ale za namową idzie do studia tatuażu ze swoją dziewczyną. O takich miejscach ma raczej złą opinię, więc uprzejmość i nietuzinkowy charakter młodej tatuażystki go zaskakuje. Jeszcze mocniej zaskakuje go jej tatuaż na szyi, który coś mu przypomina. Okazuje się, że jest to wzór z pamiętnika, który kilka lat temu znalazł w mieszkaniu. Historia tej kobiety intryguje go na tyle, że nie może o niej zapomnieć. EVE to dziewczyna można powiedzieć, że z patologicznej rodziny. Nieszczęście sprzed lat sprawiło, że ojciec zaczął pić. Alkoholizm powodował, że dziewczyna dorastała wśród krzyków, awantur, a nawet przemocy. To wszystko spisywała w pamiętniku, zastanawiając się, gdzie podziała się sprawiedliwość życiowa. Po latach wielu perypetii znalazła pracę w studiu tatuażu. Robi to, co lubi, a jej życie jest względnie stabilne. Spotkanie chłopaka, który zdobywa jej zaufanie to coś, co jest dużym przełomem w jej relacjach z mężczyznami. Problem pojawia się, kiedy Daniel postanawia wspomnieć o jej pamiętniku sprzed lat...
Plusem tej powieści jest zdecydowanie nietypowość i oryginalność. Historia zaczyna się od znalezionego pamiętnika, następnie niespodziewanego spotkania po latach. Tu mogłoby się wydawać, że wszystko potoczy się schematem wielkiej miłości oraz szczęśliwego zakończenia, tak jednak nie jest. Choć miłość jest wielka, a zakończenie pół na pół szczęśliwe, to całość wykonania zdecydowanie wychodzi poza utarte schematy. Daniel jest swego rodzaju mamisynkiem, dużym dzieckiem, które we wszystkich sprawach chce radzić się rodziców. Przez długi, długi czas, to naprawdę irytujący bohater. Cenię sobie silne, męskie postacie z zasadami, stąd Daniel mocno stracił w moich oczach, kiedy zaczął spotykać się z dwoma kobietami jednocześnie. Kwestia kłamstwa w związku to coś, co mnie denerwowało, a jednocześnie sprawiło, że książka poruszyła temat życiowo kontrowersyjny. Bo takie historie przecież istnieją naprawdę, co nie?
Eve nie była typową skrzywdzoną kobietą, jaką spotykamy w książkach (nie jest szarą myszką, która boi się własnego cienia). To osoba, która odniosła pewien sukces, ale wloką się za nią demony przeszłości. Pragnie miłości, ale nie umie jej przyjąć i nie wie, jak postępować z drugim człowiekiem. Niejednokrotnie odniosłam wrażenie, że jej zachowanie oraz decyzje, po prostu krzywdziły wiele osób. Jej historia to opowieść o trudnym dorastaniu oraz śladach, jakie zostawia ono na dorosłej kobiecie. To dziewczyna zagubiona, która zaczyna odkrywać swoje własne, prawdziwe ja oraz w pewien sposób dorastać emocjonalnie do życia z innym człowiekiem.
Czytając tę książkę miałam mieszane uczucia. Bo historia zdecydowanie jest oryginalna, ale ja nie czułam jakoś ogromnego "łał". Myślę, że powodem mojego słabszego odbioru książki była narracja ze strony Daniela. Narracja ze strony zagubionego chłopaka, który "myślał" momentami dość infantylnie. Język książki jest dostosowany do jego charakteru, co wywoływało we mnie irytację i niecierpliwość. Czekałam na rozwój akcji, czekałam na moment, w którym ten bohater się ogarnie. "Nieodpowiednia dziewczyna" to dla mnie historia warta uwagi, jeśli wiecie, czego się spodziewać i jeżeli macie ochotę na historię w takim klimacie. Ja nie do końca akurat tego oczekiwałam, stąd moja przełamana opinia. Według mnie okładka i opis jest nie do końca adekwatny do treści. Tatuaży tutaj nie prawie wcale, jest to wątek totalnie poboczny, a tak naprawdę opis i okładka nastawiają nas na taką tematykę. Eve to skrzywdzona przez ojca i życie kobieta, która mogłaby równie dobrze wykonywać jakiś inny zawód. Zakończenie powieści pozostawia nas w mieszanym nastroju i skłania do pewnych refleksji. Jeżeli lubicie książki romantycznie-obyczajowe, to coś, po co możecie sięgnąć ;)
Za egzemplarz dziękuję:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz