Ryzyko- Elle Kennedy
"Ryzyko" to moja pierwsza przygoda z tą autorką. Tak naprawdę miałam ochotę na jakiś lekki romans, który nie będzie kolejnym schematycznym erotykiem. Przekonała mnie delikatna okładka oraz opis.
BRENNA to fajna bohaterka z charakterem. Jej marzeniem jest pracować w marketingu sportowym - dziedzinie zdominowanej przez facetów. Pracuje ciężko, analizuje statystyki i stara się nie wykorzystywać tego, że jej ojcem jest trenerem jednej z lokalnych drużyn. To typ dziewczyny, która chce udowodnić swoją wartość. Jednak rozmowa o pracę w stacji telewizyjnej nie idzie do końca po jej myśli. Dziewczyna w desperacji przyznaje, że kapitan konkurencyjnej drużyny hokejowej jest jest chłopakiem. To dla niej początek niezwykle skomplikowanej drogi, na której pozna zarówno wrogów, jak i przyjaciół. JAKE to typowy sportowiec z książek new adult. Jest pewny siebie, arogancki, zabawny i przystojny. Kiedy Brenna prosi go o wyjście na udawaną randkę, ten od razu korzysta z okazji i stosuje metodę "coś za coś". Z początku sam nie wie, dlaczego ta dziewczyna go intryguje, ale szybko odkrywa chemię, jaka powstaje między nimi. Problem jest jeden: co córka trenera przeciwnej drużyny, a takie związki nie mogą skończyć się dobrze.
Książka bazuje na często używanym schemacie - fałszywych randkach i nienawiści. Bohaterowie zaczynają od kłótni i wzajemnych oskarżeń. Z powodu ich poglądów oraz środowiska, pałają do siebie niechęcią, której źródłem jest po prostu hokej i podziały drużynowe. Kilka spotkań twarzą w twarz szybko pokazuje, że ta dwójka ma ze sobą wiele wspólnego, co mogłoby ich połączyć. Jednak droga do happy endu nie jest prosta, gdyż patrzą na nich znajomi oraz rodziny. Plotki o ich związku wywołują średnio pozytywne komentarze, co tylko powoduje kolejne problemy. Młodzi ludzie są niepewni tego, czy powinni angażować się w takie uczucia. Kłamstwo, jakie stworzyła Brenna, powoduje jednak, że nie mają wyjścia. Moment, w którym udawanie zmienia się w prawdę to kwestia chwili. Jednak moment prawdy, kiedy ujawnią się światu to krok, który zapoczątkuje wiele problemów i trosk.
Elle Kennedy dostarczyła nam ciekawą i lekką historię. Całość mi się podobała, choć uważam, że Jake zasługiwał na więcej uwagi, na większe rozbudowanie jego postaci. Brenna wykazuje się ciekawym tłem psychologicznym, widzimy zmiany, jakie w niej zachodzą oraz jej trudną sytuację. Natomiast Jake został nieco spłycony, jakoś nie do końca kupił moje serce. Podobało mi się to, że autorka wykorzystała wątek dyskryminacji kobiet w "męskich zawodach". Fajnie jest poczytać o tym, że kobiety też interesują się sportem i chcą się rozwijać w tej dziedzinie. Historia tej dwójki ma fajne tempo, bohaterowie nie rzucają się na siebie i nie zakochują na przestrzeni jednego rozdziału. Całość czytało mi się naprawdę dobrze, choć nie jest to nie wiadomo jak oryginalna książka. Według mnie to taka fajna "poczytajka" w klimacie sportowym :)
Za egzemplarz dziękuję:
Chcę w końcu zabrać się za twórczość tej autorki, ale zacznę od "Układu", bo bardziej mnie do niego ciągnie.
OdpowiedzUsuńDobrze bawiłam się w trakcie lektury tej książki. Lekka, na odmóżdżenie, niezbyt wymagająca. Pewnie przeczytam trzeci tom :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki tej autorki, bo są właśnie czymś fajnym do przeczytania z przyjemnością i "na jedne raz" . Z przyjemnością sięgnę więc i po ten tytuł, nawet jeśli po twojej recenzji boję się trochę tego splycenia głównego bohatera. ;)
OdpowiedzUsuń