Drań z Hollywood- Alessandra Torre
"Hollywood i polne drogi to kiepskie połączenie. Ludzie z Fabryki Snów nie rozumieją,
jak działamy. Nie pojmują zawiłego systemu reguł, według których żyjemy. Myślą, że
skoro mówimy powoli, to jesteśmy głupi. Myślą, że nie potrafimy się poprawnie
wypowiedzieć. Myślą, że mercedesy czynią ich lepszymi, podczas gdy dla nas są
tylko świadectwem niskiej samooceny."
Byłam bardzo ciekawa tej książki. Opis, który nie zdradzał zbyt wiele oraz mówił o małej mieścinie w USA to coś, co mnie kupiło. Dodatkowo okładka, która jest świetna. Świat filmowy w książkach jest dla mnie dość rozbieżny, jeśli chodzi o przyjemność z czytania. Zdarzały się pozycje takie, w których jest to interesujący wątek oraz takie, w których opisany jest on w tragiczny sposób. Bałam się trochę tego, że ta tematyka przyćmi ten klimat małego miasteczka. Jak wypadło?
SUMMER nie jest typową spokojną i uprzejmą kobietą z małego miasteczka. To dziewczyna wygadana, odważna i zorganizowana. Jej planem od kilku lat jest opuszczenie tego miasteczka i stara się jak może, aby zdobyć na to pieniądze. Kiedy słyszy o filmie, jaki ma być nagrywany w tej okolicy od razu dostrzega okazję dla siebie. Nie spodziewa się jednak, że będzie mogła zarobić aż takie pieniądze! COLE jest znanym aktorem, który postanowił nagrać film. Inspiracją do historii o małym miasteczku była książka, którą przeczytał, jednak nic więcej o tej okolicy nie wiedział. Gdy trafia tam zaskakująco szybko jest nieprzygotowany na taki szok. Brak luksusów, inne reguły, inny styl życia to dla niego mocne zaskoczenie. Gdy poznaje pyskatą dziewczynę, która pomagała w zorganizowaniu kilku spraw przed przyjazdem ekipy doznaje olśnienia i wie, że znajdzie dla niej ważne zajęcie. Nie spodziewa się, że ktoś kto go tak denerwuje okaże się lekarstwem na jego zranione serce.
Ta książka to przykład na to jak mieć świetny pomysł na historię miłosną oraz popsuć go wykonaniem. Głównych bohaterów polubiłam od samego początku. Mieli swoje charaktery, opinie oraz jakieś tam tło psychologiczne. Do tego ciekawe postacie drugoplanowe, które miały wpływ na fabułę, a nie tylko były, żeby zapełniać strony. No ale właśnie skoro o zapełnianiu stron mówimy to tutaj znalazł się mały problem. Autorka stworzyła dość rozbudowany wstęp, aby pokazać nam realia małego miasteczka w USA. Początkowo jest to ciekawe, jednak powtarzanie pewnych kwestii lub przytaczanie każdego małego detali z czasem męczy. Dla mnie książka rozwijała się zbyt wolno, a później zaczęła wręcz pędzić. Ilość emocji oscylowała tutaj od początkowej nudy po dużą dawkę ekscytacji. Cieszę się, że przebrnęłam jakoś przez te pierwsze 100 stron, bo całość później mi się podobała, jednak myślę, że wielu może porzucić tę książkę. Poza tematem dziewczyny ze wsi znajdziecie tutaj wątek aktorstwa oraz przykład na to, jak można być samotnym mimo towarzystwa wielu ludzi. Podobały mi się tutaj dialogi. Śmieszne i powiedziałabym dość naturalne, nic wymuskanego na siłę. Relacja miłosna to przykład hate-love, ale dobrze poprowadzona i momentami nawet zaskakująca. Gdyby nie lekko przydługie opisy i około 100 stron mniej, to oceniłabym ją naprawdę bardzo dobrze. Czy polecam? Tak, jeżeli nie przeszkadza Wam szeroko opisany wizerunek prowincjonalnej Ameryki oraz lubicie bohaterów z charakterkiem ;)
"Mnie wspomnienie mojej kolacji przedślubnej prześladowało przez trzy lata. Cole
eksplodował ciszej, w małym miasteczku położonym w piaszczystym zakątku Georgii,
a jedyną ofiarą tego wybuchu było serce pewnej dziewczyny z Południa."
Za egzemplarz dziękuję:
Nie czytam już takich książek ale może kiedyś się za nią weżnę ;D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
MÓJ FACEBOOK
MÓJ INSTAGRAM
Fajny tytul
OdpowiedzUsuńBoże, podziwiam twoje tempo czytania i jestem pełna zazdrości, że masz na to wszystko czas! Książka raczej nie w moim klimacie, więc podziękuję :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że wydawnictwo kobiece wydaje coraz to gorsze książki z gatunku romans/erotyk. Niestety ta historia w ogóle mnie nie zainteresowała, a przez ten długi wstęp zapewne spisałabym książkę na straty. Raczej nie będę się za nią zabierać.
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie. Ale nie każdy ma awersję do romansideł czy erotyków jak ja.
UsuńJa na przykład uwielbiam czytać romanse, erotyki, ale nawet ja zauważam, że ich nadmiar na rynku zdecydowanie popsuł jakość :)
UsuńNie przepadam za książkami takiego rodzaju, więc tym razem sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam ją w planach, ale wypadła mi z głowy ;) Też na razie nie mam miejsca na nowe książki ;)
OdpowiedzUsuńTakie książki to totalnie moja bajka, a okładka zalatuje dla mnie lekką tandetą...
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że to nie moje klimaty czytelnicze, nie potrafię się przy nich relaksować. ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego tytułu, widziałam go już chyba wszędzie i cały czas mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym sięgnęła po tego typu książkę:)
OdpowiedzUsuńMi książka bardzo się spodobała. Czytałam z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z piórem tej autorki. Czekałam, aż jej książki pojawią się w Polsce.
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś czytałam recenzję tej książki, ale już wtedy wiedziałam, że nie jest ona stworzona specjalnie dla mnie. I podtrzymuję to słowo, bo niespecjalnie mnie do niej ciągnie.
OdpowiedzUsuńI fakt, wiele osób może porzucić tę książkę, bo nie każdy jest na tyle cierpliwy, by przejść to najgorsze i cieszyć się znacznie lepszymi fragmentami.
Mam ten problem,że nie mam dużo czasu na czytanie i jeśli początkowo książka mnie nudzi albo nie podoba mi się to jej dalej nie czytam. Boje się,że przy tej książce mogłoby być podobnie więc z góry odpuszczam!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za książkami miłosnymi, romansami i wszelaką literaturą kobiecą, a Twoja opinia dodatkowo nie zachęca mnie do przeczytania akurat tej powieści. Pozostanę przy swoich kryminałach i książkach o seryjnych mordercach.
OdpowiedzUsuńNo i teraz mam problem. Zbieram się za nią już od dawna i teraz nie wiem czy jest sens do niej w ogóle siadać. Nienawidzę opisów, tak bardzo! Przemyśle to i może spróbuje? Nie wiem.
OdpowiedzUsuń