Klan- Adrienne Young
"Wydobyłam miecz z pochwy prawą ręką, lewą chwytając topór w powietrzu.
– Vegr yfir fjor.
Mýra wsunęła ramię do końca w pasy mocujące tarczę i zatoczyła nią krąg nad głową,
by rozciągnąć mięśnie, po czym pozdrowiła mnie tak samo:
– Vegr yfir fjor.
Honor ponad życie."
Jak tylko zobaczyłam ten tytuł i okładkę od razu skojarzyło mi się to z serialem "Wikingowie", który kocham całym sercem. Lubię historię, w których mamy męskich i odważnych mężczyzn oraz kobiety, które są zarówno gospodyniami, jak i wojowniczkami. Świat oparty na nordyckich mitach i legendach to miejsce, gdzie kobiety nie są marginalizowane, ale mają wybór i mogą decydować o tym, jak spędzić swoje życie. Brutalny klimat oparty na honorze i silnych charakterach to coś, co kojarzy mi się jeszcze z Żelaznymi Wyspami z Gry o Tron. Odpowiedź była jedna: bardzo chciałam to przeczytać!
EELYN ma siedemnaście lat i już od jakiegoś czasu bierze udział w walce. Co pięć lat jej klan walczy przeciwko wrogiemu klanowi Rikich. Podczas takiej bitwy dziewczyna widzi kogoś bliskiego. Brata... którego śmierć widziała w poprzedniej walce. Ojciec przypisuje to zjawisko bogom, którzy uratowali jej życie, ale ona jakoś nie może w to uwierzyć. Następnego dnia podczas walki widzi go ponownie i postanawia za nim pobiec. Czy był prawdziwy? Nie wiadomo. Jedno jest pewne: dziewczyna zostaje wzięta w niewolę, co jest w jej wierze największą hańbą. Próbuje uciec, co tylko pogarsza jej stan zdrowia. Pragnie walczyć o swój honor, aby móc po śmierci trafić do raju. Z metalem wokół szyi i otaczającymi ją wrogami nie jest to wcale łatwe. FISKE to młodzieniec z klanu Rikich. Podczas walki z najbliższym przyjacielem jest bliski zabicia pewnej kobiety, ale coś go powstrzymuje. Bierze ją w niewolę, a następnie czyni z niej swoją niewolnicę. Nie spodziewa się, że bliższe jej poznanie pokaże mu, że oba klany są tak naprawdę bardzo podobne. Jednak wieloletnie pielęgnowana nienawiść okazuje się być niejednokrotnie większa, niż szansa na pojawienie się jakiegoś uczucia.
Książka była niesamowicie przyjemna i ciekawa. Jest to historia o walecznych charakterach, która pokazuje siłę człowieka w walce o własne przekonania. To powieść o tym, jak trudno złamać pewne stereotypy i wytoczyć nową ścieżkę. Główni bohaterowie, choć z różnych środowisk napotykają wspólnego wroga. Okazuje się, że ratunek może im przynieść jedynie współpraca. Żadna ze stron nie chce prosić "tych gorszych" o pomoc, ale nie mają wyjścia. Całość opowiada o wzajemnym zaufaniu, poznaniu swoich historii oraz próbie znalezienia wspólnego języka. Jedyne, co mi tutaj przeszkadzało to słowo "ziomkowie". Eelyn mówi tak o swoich towarzyszach broni, przyjaciołach. Wiem, że miało to wprowadzić klimat wikingów, tych luźnych relacji, ale to tłumaczenie jakoś mocno mi przeszkadzało. Historia głównych bohaterów jest ciekawa, bo opowiada o łamaniu barier i miłości tam, gdzie nie powinno jej być, gdzie wszyscy są przeciwko niej. Nie jest to słodko-pierdząca relacja, ale coś oryginalnego i wyłamującego się z pewnych utartych schematów. Ponadto podobała mi się postawa Eelyn. Jest waleczna, uparta i pewna siebie. Książka szczególnie dobra dla młodych dziewczyn/kobiet, które zaczynają budować własną pewność siebie i własne poglądy. Cudowna fabuła i przekazy, które obleczone są w świetny wikingowy klimat. Bardzo polecam!
"Śniłam o niedźwiedziu. Stałam na środku drogi wiodącej przez Felę, stopy miałam
zatopione w śniegu. Jego płatki padały gęstymi skupiskami, lądując na brązowozłotym
futrze okalającym jego pysk. Wpatrywał się we mnie swoimi dużymi ciemnymi
oczami wyglądającymi jak bezgwiezdne nocne niebo. Wydawały się bezkresne."
Za egzemplarz dziękuję:
Jestem zaciekawiona tą pozycją. Zwłaszcza, że również uwielbiam klimat rodem z "Wikingów".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com
Myślę że przeczytam
OdpowiedzUsuńRecenzja jest fenomenalna. Z chęcią przeczytam tę książkę!
OdpowiedzUsuńByło bardzo głośno o tej książce podczas jej premiery i historia naprawdę mnie zainteresowała. Chciałabym kiedyś zabrać się za nią i zobaczyć, czy jest warta mojej uwagi ;).
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie i to bardzo, byłam już bliska zakupu, ale pomyślałam, że jeszcze poczekam, bo chciałam inne książki kupić. Ale zdecydowanie na mojej liście! O wikingach jeszcze nie czytałam, a bardzo bym chciała.
OdpowiedzUsuńTeż strasznie chcę ją przeczytać :D
OdpowiedzUsuńklimat powieści jak i fabuła zwiastują, że będzie to mile spędzony czas z książką :)
OdpowiedzUsuńJestem nią zainteresowana.
Niestety to nie moje klimaty. Myślę sobie tak na pocieszenie,że nie wszystko można przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKiedyś po tą powieśc na pewno sięgnę, bo mimo wszystkich wad lubię takie historie
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach i nie mogę się doczekać aż w końcu przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka może się spodobać mojej córce, chętnie ją jej polecę. :)
OdpowiedzUsuńWcześniej czytałam mniej entuzjastyczną recenzję tej książki, która osłabiła mój entuzjazm co do niej. Bardzo chcę ją przeczytać. Uwielbiam fantastykę, wikingów i mroczny klimat. Obym podzielała twoje zdanie.
OdpowiedzUsuńChce ją przeczytać dla samej okładki, bo jest nieziemska. Już nie raz się przyjechałam, że muszę sama przeczytac ksiazke żeby o niej wyrobić sobir zdanie. Tak mam właśnie zrobić i tym razem. Kinga
OdpowiedzUsuńDla mnie takie klimaty to tylko na ekranie
OdpowiedzUsuńNo cóż... Moje zdanie o tej książce już znasz, ale tutaj też to powtórzę: książkę może przyjemnie się czyta, pozwala odreagować, ale nie ma w niej nic oryginalnego, by móc nazwać ją dobrą. W moich oczach była średnia, bohaterowie jednostronni, a zakończenie takie, jakby autorka pisała je na szybko na kolanie. Mogło być lepiej. ;)
OdpowiedzUsuńJakoś tak nie przekonuje mnie do końca ta książka... Okładka całkiem-całkiem, fabuła niby też, ale jednak nie mam przekonania i raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńOMG! Jaka ta okładka jest cudowna! Chyba najlepsza z dotychczas przygotowanych przez Wydawnictwo Kobiece! Jeśli chodzi o fabułę, no cóż, raczej mnie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuń