Niepokorna królowa- Meghan March
"Zachowywała się jak królowa. Jak kobieta, która byłaby w stanie poradzić
sobie z kimś takim jak ja, kto mianował siebie królem."
W końcu przeczytałam drugi tom tej serii! Pierwsza część baaaardzo mi się podobała i nie mogłam się doczekać kontynuacji. Autorka pisze w tak ciekawy sposób, że mnie to urzeka i totalnie kupuje. Nie ma tutaj zbędnych treści. Myśli bohaterów dotyczą akcji, a nie bujania w obłokach. Dialogi są ciekawe, a akcja trzyma w napięciu do samego końca. Niestety powtórzę tutaj radę Emilii i powiem Wam jedno: nie czytajcie opisu 2 tomu! Tym razem wydawnictwo nieco przesadziło z wylewnością i zawarło tam jeden ważny spoiler dotyczący pierwszej części.
"Nie wszystko, co jest czarno-białe, ma sens."
Tym razem KEIRA znowu musi stawić czoła kilku trudnym sytuacjom oraz walczyć o swoich bliskich. Sytuacja, w jakiej się znalazła nie zmieniła się za bardzo i nic nie wskazuje na to, że szybko tak się stanie. Kobieta ma kilka opcji: poddać się bez reszty, albo udawać uległą, a mimo wszystko walczyć swoje. Jej temperament nie pozwala jej na ugięcie kolan i wywieszenie białej flagi. Choć zaczyna coś czuć do swojego oprawcy, to nie dopuszcza tej myśli do siebie i za wszelką cenę walczy o swoją duszę. Bo jej ciało niestety już należy w dużej części do niego... LACHLAN nie odpuszcza i stara się złamać ją jak potrafi. Nie panuje jednak nad swoimi myślami, co zauważa nie tylko on, ale również jego pracownicy. Jego twardy charakter zostaje poddany wątpliwościom, a ta kobieta może okazać się dla niego zagrożeniem. Mimo tego, że on kontroluje miasto, to zupełnie nie spodziewa się nadchodzącego kataklizmu. Co okaże się dla niego ważniejsze? Władza, czy kobieta, która niedawno pojawiła się w jego życiu?
Cóż ja mam powiedzieć? Jestem niesamowicie na tak i bardzo Wam polecam! Autorka wie jak zainteresować czytelnika i wzbudzić w nas emocje. Co najlepsze: książki są krótkie i mega ekscytujące. Bohaterowie bardzo mi się podobają, a ich zachowania mają sens. Zdecydowanie nie jest to słodko-pierdzący romans. Meghan March porusza tematykę dominacji i pokazuje seks, który wykracza nieco poza "nudną normę" przeważającą w prostych erotykach. Lubicie ciekawe klimaty z flirtem i nutką pikanterii? To zdecydowanie coś dla Was!
Muszę koniecznie nadrobić 1 tom Historia zapowiada się mega ciekawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Ależ jestem slawna! No miło :)
OdpowiedzUsuńNie odnajduję się w romansowych nutach książkowych, ale ważne, że potrafią sprawić dużo przyjemności innym czytelnikom. Sympatycznie, kiedy książka nas do siebie przekonuje, bo to znaczy, że właśnie jej potrzebowaliśmy. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja i ciekawa książka, więc może się skuszę :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
MÓJ FACEBOOK
MÓJ INSTAGRAM
Fajna seria
OdpowiedzUsuńOpis mnie zaciekawił. Może się skuszę na tę książkę.
OdpowiedzUsuńUuu, nie lubię spoilerów. Szkoda, że taki im się wkradł i to na okładkę.
OdpowiedzUsuńO rany boskie, kolejny romanso-erotyk, których nie znoszę. Przeczytałam jeden i tak skutecznie się zraziłam, że obiecałam sobie, że już więcej po żaden nigdy nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńCzasem warto - jedna książka nie moze świadczyć o całej reszcie ;)
UsuńNie pozostało mi nic innego, jak sięgnąć po pierwszy tom. Recenzja aż wrzy od emocji. Widać, że książka bardzo Ci się podobała:)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że jakakolwiek recenzja mnie do tej książki przekona. A kednak Tobie się udało.
OdpowiedzUsuńWydawnictwa bywają dość specyficzne: albo napiszą coś od czapy, co kompletnie nie pasuje do książki, albo napiszą niewiele, gdzie brak opisu nie zrobiłby żadnej różnicy, albo zarzucają spoilerami. Jasne, to trzecie czasami wydaje się konieczne, bo jednak trzeba zacząć opowiadać o dalszym tomie z jakiegoś punktu, ale naprawdę da się stworzyć notkę dla kolejnej części bez czegoś takiego. Potrzeba przy tym więcej pracy, ale jednak jest to możliwe.
OdpowiedzUsuńA co do książki, to niespecjalnie mnie do siebie przekonała, także podziękuję.
Jestem dopiero po 1 tomie, jednak 2 stoi na mojej półce i czeka na przeczytanie. Mam nadzieje, że uda mi się przeczytać ją jeszcze w maju bo bardzo chce wiedzieć co ciekawego u moich ulubionych bohaterów ;)
OdpowiedzUsuńKurczę nie chcę zaczynać nowej serii, no jeszcze tyle przede mna. Na ta chwilę podziękuję, ale tytul sobie zapiszę. Kinga
OdpowiedzUsuńO jak ja nie lubię spojlerów w opisach książek! Raz zdarzyło mi się tam przeczytać nawet zakończenie. A najgorsze w tym wszystkim było to, że był to kryminał i wydawnictwo niemalże wprost zdradziło, kto był mordercą... Zauważyłam też tendencję, że opisy potrafią być niezgodne z prawdą lub tak lakoniczne, jakby osoba, która je pisała w ogóle nie czytała książki. Czasami tylko opis jest wyznacznikiem tego, czy sięgamy po dany tytuł i czy go kupujemy, więc nie rozumiem, dlaczego wydawcy poświęcają mu tak niewiele uwagi i podchodzą do tego w ignorancki sposób.
OdpowiedzUsuńJa ta seria chyba zainteresuje się bliżej;)
OdpowiedzUsuń