Birthday girl- Penelope Douglas

"Nigdy z niczym nie zwlekaj - mówi. Czas mija szybciej od wystrzelonej kuli, a strach 
podsuwa nam wymówki. Pragniemy ich, bo powstrzymują nas od zrobienia tego, co
 powinniśmy zrobić. Nie wątp w siebie, nie podważaj własnych decyzji i nie pozwól, 
aby strach cię przed czymś powstrzymywał. Nie bądź leniwa. Nie rób niczego, 
opierając się tylko na tym, jak szczęśliwi będą przez to inni. Po prostu to zrób."

Dzisiaj przychodzę do Was z totalnie nową dla mnie literaturą. Wydawałoby się, zwykły romans, ale poruszający kwestię związków z większą różnicą wiekową. Gdy zobaczyłam zapowiedź tej książki moją uwagę przyciągnęła okładka. Delikatna, barwna i jakaś taka stylowa. Zaczęłam czytać opis i nie mogłam się zdecydować. Pierwsze wrażenie było "to nie dla mnie", ale stwierdziłam, że chyba mam jakieś uprzedzenia i wypadałoby stawić im czoło. Nie wiedziałam, czy całość mi się spodoba, nie byłam pewna czy to moje klimaty, ale zaryzykowałam. Pytanie, czy było warto?

Zacznę od tego, że jest to pierwsza książka tej autorki, jaką czytałam. Kilkanaście pierwszych stron jest raczej takich niepozornych. Treść czyta się szybko, choć język nie wyróżnia się czymś szczególnym. Na dłuższą metę zauważyłam, że bardzo podoba mi się to, jaką autorka zachowuje równowagę. Nie znajdziemy tutaj zbyt długich opisów, dialogi są ciekawe, a emocje bohaterów przelane na czytelnika w odpowiednich momentach. Fabuła nie rozpędza się niczym dynamit, a w tym przypadku to dobrze. Mamy czas poznać podłoże psychologiczne bohaterów oraz wgryźć się w ich życiowe dylematy. Całość trzyma w niepewności do samego końca, co daje nam nieustanną dawkę ciekawości. O ile jej reszta książek napisana jest w podobny sposób, to ja jestem na tak. 

JORDAN to dziewiętnastoletnia dziewczyna, która pochodzi z dość biednej rodziny. Szybko wyrwała się z domu i wynajęła wspólne mieszkanie ze swoim chłopakiem. Realia jednak zweryfikowały ich możliwości finansowe i para zmuszona jest zamieszkać z ojcem Cole'a. To postać wielowymiarowa, która zmienia się w trakcie książki. Jest ambitna, pracowita, sumienna i ślepo przywiązana do swojej drugiej połówki. Potrafi wybaczyć innym wiele niedociągnięć oraz sama stara się nadrabiać za ich wady swoim wysiłkiem. Czuje się niezręcznie w cudzym mieszkaniu i próbuje na to zapracować. To dziewczyna, która nie lubi brać niczego za darmo, nie liczy na cudzą łaskę i zdecydowanie odróżnia się od wielu bohaterek książkowych, które czują się jak księżniczki. COLE to chłopak, który mentalnie jeszcze nie dorósł. Jego życie rodzinne nigdy nie było poukładane, więc ma on nieco kłopotów z okazywaniem uczuć oraz podejmowaniem odpowiedzialnych decyzji. Choć nierzadko rani swoją dziewczynę, to tak naprawdę nie chciałby jej celowo skrzywdzić. PIKE to mężczyzna, który przez wiele lat był samotnikiem. Przyjmuje pod swój dach dwójkę nastolatków i choć cieszy się z powrotu syna, to zmuszony jest do nauki wspólnego funkcjonowania oraz osiągania kompromisów. Nie ułatwia mu tego dziewczyna jego syna, która jest w jego guście, imponuje mu i poprawia nastrój. Ciekawi jak zakończy się ta historia?

To, co najbardziej kradnie moje serce w tej książce to relacje między głównymi bohaterami. Nic nie jest oczywiste i nic nie jest proste. Autorka pokazuje, że nasze umysły potrafią płatać nam figle i niekoniecznie zawsze czujemy to, co podpowiada nam rozum. Związek dwojga nastolatków może być jednocześnie szczęśliwy oraz niestabilny i krzywdzący. Dwoje ludzi potrafi oddziaływać na siebie w sposób, jakiego się nie spodziewają i jakiego się... obawiają. Książka ta opowiada o miłości zakazanej, taka, jaka w oczach rodziny, czy sąsiadów nie powinna mieć miejsca. Bohaterowie nie rzucają się sobie w ramiona po kilku chwilach zauroczenia. Najpierw dostrzegamy iskrę, próbę jej ugaszenia oraz to, jak płomyk powoli się rozwija. Wszystko to jest napisane w tak piękny, emocjonujący i naturalny sposób, że aż w pewnym momencie zapominamy o wieku tych dwóch postaci. W tym wszystkim mamy również postacie drugoplanowe, które wprowadzają wiele komplikacji. Siostra Jordan oferuje jej pracę, która zapewniłaby jej większe zarobki, ale również ją unieszczęśliwiła. Dziewczyna cały czas toczy ze sobą wojnę i stara się poukładać swoje życie. Jedno jest pewne: nie znajdziecie tutaj nudy, aż do samego końca. 

Podziwiam to, jak autorka stworzyła historię opartą na temacie tabu, która stała się naprawdę dobrym i przyjemnym romansidłem. Książka dostarcza radości, emocji oraz zdecydowanie ciekawi. To wszystko bez przesadzonej ilości seksu, z wyczuciem i finezją. W tym wszystkim dostrzegamy również nutę refleksji: jak my zareagowalibyśmy na taki związek w naszym otoczeniu? Czy każdy ma szansę na miłość, bez względu na wiek? W tym wszystkim zrozumiemy też, że nie wszystko, co wygląda źle z zewnątrz jest takie w środku. "Birthday girl" okazało się być dla mnie jednym z największych odkryć w ostatnim czasie. Muszę naprawdę przyznać, że byłam bardzo zaskoczona, a czas nad książką minął mi naprawdę przyjemnie. Jeżeli ktoś z Was miał jeszcze obawy co do historii o zakazanym związku, niech je porzuci i kupi tę książkę, uważam, że warto!

"Potrzebujemy pokarmu, by przetrwać, ale tak naprawdę ktoś musi złamać nam
 serce przynajmniej raz, żebyśmy mogli przetrwać."

Za egzemplarz dziękuję:

6 komentarzy:

  1. Końcowy cytat, bardzo w punkt :) Książka mnie ujęła, więc na pewno bedę chciała ją przeczytać.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi ciekawie. Kojarzę, że mam coś od Penelope Douglas na czytniku, ale nie mam pojęcia co. Chyba mnie zachęciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie jednak te opisy nudziły, nic nie poradzę. :D Nie dotrwałam do końca, ale może kiedyś doczytam ją. W końcu nie lubię zostawiać historii zaczętych, ale na razie robię sobie przerwę od tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cytat zwarty na grafice brzmi dla mnie nieco zbyt podniośle, ale całość zapowiada się ciekawie. c:

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękna okładka i cyctat. Porywa do czytania!
    Lawendowa Salvatore Book

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze chyba nic tej autorki nie czytałam, ale brzmi nieźle :)
    Pozdrawiam,
    Eli
    https://czytamytu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger