Podsumowanie: ROK 2018


Witajcie Drodzy Czytelnicy,


Naprawdę nie mogę uwierzyć, że rok 2018 już minął. To był rok pełen wrażeń oraz momentów pozytywnych, jak i negatywnych. Z takich prywatnych aspektów to powiem, że największym sukcesem było dla mnie obronienie pracy licencjackiej na studiach. Choć nie jest to jakieś ogromne osiągnięcie, to dla mnie bardzo ważne. Droga do tego była pełna problemów i stresów, więc cieszę się, że to już za mną.

Zaraz po obronie, w lipcu wyjechałam na dłużej do Niemiec. Te 6 miesięcy wystawiło mnie na wiele prób, między innymi bariera językowa oraz problem z ... dostarczaniem książek z Polski. Doceniłam to, że będąc w domu rodzinnym mogłam zawsze otwierać osobiście paczki i od razu rozpoczynać lekturę. Ale teraz wszystko już mam poukładane i mogę powiedzieć, że jestem zadowolona :)

Odkryłam też swoją miłość... Huragana, czyli nowego pieska. Nigdy nie byłam jakoś mocno zafascynowana zwierzętami, ale odkąd dorobiłam się własnego pupilka dużo rzeczy się zmieniło. Wiem jak to jest tęsknić za tym merdającym ogonkiem i chcieć się do niego poprzytulać. Niestety miłość została w Polsce z moimi rodzicami, więc muszę cały czas za nim tęsknić.


Ale wracając do bloga... zerknijcie dalej i czytajcie końcową notatkę! 


Przeczytane książki: 100 (sukces!)

Stron: 36875
Kupione książki: 81
Wydane pieniądze: 1751,34zł
Otrzymane książki: 93


Wyświetlenia: 69000
Obserwatorzy: 282
Ilość postów: 129

Instagram: 1187 obserwatorów
Fanpage: 397 obserwatorów





"Mabel" - Anna M. Setla


Polska i mocno niedopracowana wersja "Zmierzchu" z wampirami. Najbardziej przeszkadzało mi zmienianie narracji w środku kartki, bez żadnych podziałów, czy zaznaczenia. Nagle kolejne zdanie jest wypowiedzią lub myślami totalnie innego bohatera. Cała książka jest napisana prostym językiem, a opisy momentami są zbyt dokładne.  Dla mnie, jako już trochę starszego czytelnika, niż pokolenie "naście"- było to czasem nużące i nie dawało mi miejsca na własną wyobraźnię i domysły.










"Panika" - Lauren Oliver

Oczekiwałam czegoś chociaż na miarę "Igrzysk śmierci", gdzie gra to zacięta walka. W opisie przeczytałam, że "uczestnicy zostają zmuszeni do przesunięcia własnych granic, do wyjścia poza strefę bezpieczeństwa, do stawienia czoła najgłębszym lękom", więc oczekiwałam czegoś mocnego. Tak naprawdę dostałam grupę narwanych nastolatków, którzy wymyślają takie wyzwania jak przejście po desce na wysokości. Myśli bohaterów są często niespójne. Co innego planują, co innego robią. Wszystko to jest czytelnikowi jakoś nieskładnie rzucone i niedopracowane. 







"Biały kruk" - J. L. Weil

Słownictwo momentami aż raziło nastoletnim sposobem myślenia i wyrażania się. Główna bohaterka fascynuje się byle szczegółem i przeżywa jak mrówka okres. Całość jest troszkę infantylna i niestety totalnie mnie nie porwała. Gdybym miała to oceniać z punktu widzenia młodzieży: nie byłoby to najgorsze. Dla starszego czytelnika jest to jednak raczej oferta na nie.











"Pucked" - Helena Hunting

BOBRY, bobry wszędzie... o ile się nie mylę ponad 70 razy w trakcie tej jednej książki. Po przeczytaniu zastanawiałam się, czy w ogóle pojawiło się tam jakieś "normalne" określenie na damskie narządy płciowe. Jestem lekko zszokowana jak można wymyślić coś tak ciekawego i jednocześnie popsuć to tak dziwną i pustą postacią kobiety. Violet jadąc na pierwsze spotkanie z rodzicami Alexa zastanawia się, czy PRZYPADKIEM jak będą kiełbaski na śniadanie to nie wymsknie jej się w towarzystwie tekst, że jego przyrodzenie jest o wiele większe... Więcej chyba komentować nie trzeba, ten romans można sobie odpuścić ;) 







 "Tajemniczy mężczyzna" - Kristen Ashley

Choć nie układam tych książek według jakiegoś stopnia to ta książka była zdecydowanie najgorsza. Była tak zła, że pierwszy raz musiałam napisać opinię pełną spilerów, inaczej się nie dało. Miałam napisać, że jedynym plusem tej książki jest to, że nie ma tutaj seksu to 3-4 strony, ale... autorka faktycznie postawiła na fabułę, która tym razem okazała się być niewypałem. Wątek niebezpieczeństw to jakaś komedia, a nie realne przeżycia i strach. Gwendolyn jest 30-letnią kobietą, po rozwodzie, która zachowuje się jak nastolatka. Jedyne co tutaj dostaniecie to biadolenie niezdecydowanej kobiety oraz jej zmienne nastroje. Jeżeli chodzi o facetów to wszyscy wydają się być własnymi kopiami. Jest nawet moment, kiedy znajdują się wszyscy w jednym miejscu i każdy ma: opinający się na mięśniach podkoszulek i okulary. 










"Zapomnij o mnie" - K. N. Haner

Moja naprawdę dumna rekomendacja, która głęboko wpadła mi w serducho. Ta książka to skarbnica emocji. Kasia prezentuje nam historię młodych ludzi, którzy stawiają czoła niemałym problemom. Porusza kwestie tatuaży w społeczeństwie, postrzegania kryminalistów, trudnych relacji rodzinnych oraz wykorzystywania seksualnego w związkach. Te trudne tematy oplecione są w intrygującą fabułę i dobrze skonstruowanych bohaterów. 










Seria "King" - T. M. Frazier

Wiem, wiem, że to nie jest jedna książka, ale większość z nich (albo wszystkie?) pojawiły się w tamtym roku, a naprawdę ciężko mi wybrać najlepszą z nich. Każda dostarcza mnóstwa emocji i pokazuje jak skomplikowana może być miłość. Kocham zarówno Kinga, jak i Beara. Tutaj brutalność łączy się z delikatnością. Dla mnie ta seria to wielkie TAK! 












"Weteran" - Katy Regnery


Tym razem główny bohater jako weteran wojskowy. Historia odpowiadająca baśni Pięknej i Bestii. Żyłam tą historią, a jest ona piękna, wzruszająca i niesamowita. Ta książka to zdecydowanie nie "zwykły" romans, który przeczytacie i zapomnicie. To poruszająca historia, która przypomina, że niezależnie od wyglądu każdy zasługuje na szczęście i normalne życie, że nie ocenia się po wyglądzie, ale po tym, jaki ktoś jest wewnątrz. To życiowa, prawdziwa powieść o miłości obok której nie sposób przejść obojętnie.







"Kaci Hadesa" - Tillie Cole

Ta sama sytuacja, co z "Kingiem". Ta seria skupia się na klubie motocyklowym oraz członkach sekty religijnej. Dwa odmienne światy, dwie odmienne różne wizje funkcjonowania. Tillie Cole świetnie przedstawiła gansterski klimat i ideę amerykańskich, 1%-procentowych klubów motocyklowych. W książkach znajdziecie również bardzo ważny wątek sekt religijnych - tego jak potrafią zniewolić, wypaczyć tok myślenia, zmienić postrzeganie otoczenia "z zewnątrz". Bohaterowie drugoplanowi mocno zaskakują i świetnie uzupełniają całość historii. To książki wielowątkowa, która jednocześnie cieszy, sprawia przyjemność, ale też szokuje i wstrząsa czytelnikiem. Zdecydowanie nie jest to propozycja dla tych, którzy lubią ckliwe, romantyczne klimaty. Jeżeli nie razi Was ostry język i zachowanie bohaterów, to coś dla Was!




"Zakazany układ" + "Piekielna miłość" - K. N. Haner

Tym razem również wstawiłam dwa tomy, oba miały premierę w 2018 roku. Drugi tom tego duetu był moją rekomendacją, pierwszą u tej autorki. Zakochałam się w tych książkach już po kilku rozdziałach. Mocne, intrygujące, szokujące oraz wzruszające. To taka ilość emocji, która zbombarduje Wasze wrażenia w trakcie lektury. To książki bestsellerowa, w mojej opinii na skalę międzynarodową. Uważam, że na poziomie polskiej literatury to totalny fenomen z tego gatunku. Kasia rozpala nasze zmysły, trzyma w napięciu, rozpędza akcję, żeby w punkcie kulminacyjnym jeszcze mocniej powalić nas na kolana. Znajdziecie tutaj wątki miłości, walki, brutalności, seksu, ucieczki, przebaczenia. Zdecydowanie to propozycja, przy której nikt nie będzie się nudził.













"Roar" - Cora Carmack

Cudowna okładka i jeszcze lepsze wnętrze. Całość ma swój specyficzny urok i sprawiła, że zostałam z dużym kacem książkowym. Zdecydowanie będę chciała poznać resztę książek tej autorki i sprawdzić jak radzi sobie ona w tematyce miłosnej. A już najbardziej to chciałabym mieć drugi tom tej serii „na wczoraj” u siebie. Niestety widziałam, że nie jest on jeszcze nawet wydany za granicą, więc… czas na żałobę i powolne czekanie.










"The hate you give" - Angie Thomas

Z czystym sumieniem mogę Wam napisać, że jest to książka, której nie zapomnicie. Historia jest tak poruszająca, tak chwytająca za serce, że ma się ochotę przeczytać ją jeszcze raz. Dużym plusem jest również zakończenie. Nie znajdziecie tutaj oklepanego happy endu w różowych kolorach i słodkich słówkach. Choć koniec nie jest szczególnie tragiczny, to... jest nietypowy. To wartościowa historia o tolerancji, walce o równość, ale przede wszystkim o nadziei na lepsze jutro. Znajdziecie tutaj chwilę do refleksji nad pytaniami takim jak: Czy można kogoś oceniać przez jego wygląd? Czy warto kierować się stereotypami? Czy i jak walczyć z niesprawiedliwością? Od jakiego momentu mówimy o dyskryminacji drugiego człowieka? Co jest ważniejsze: przyjaźń czy akceptacja znajomych?




"Nibynoc" - Jay Kristoff

W tym roku czytałam mniej fantastyki, niż romansów, ale muszę docenić tę dawkę dobrej lektury. Całość jest naprawdę dobrze napisana, posiada wyrazistych bohaterów, mnóstwo niebanalnych intryg oraz świat, który zaskakuje. Ponadto to, co urzeka najbardziej, czyli nietuzinkowa narracja, szybka akcja, oraz mnóstwo emocji. To propozycja dla fanów fantastyki, którzy nie boją się realistycznych opisów chorób, walki, czy zabójstw. Nastoletnia bohaterka nastawia nas na klimaty młodzieżowe, a tymczasem dostajemy ciekawą fantastykę z dawką przekleństw i brutalności. 






"Cinder i Ella" - Kelly Oram

Wiem, wiem... okładka nie powala i średnio zachęca, ale ta historia naprawdę mnie urzekła i siedzi w mojej pamięci! Kelly Oram w tej powieści porusza bardzo wiele wątków, nad którymi można się zastanowić, przemyśleć pewne sprawy. Znajdziecie tutaj kwestię: niepełnosprawności, posiadania widocznych blizn, depresji, odrzucenia przez społeczeństwo. Fajną kwestią jest również znajomość przez Internet. Ciężko mi porównać do czegoś tę książkę, co w pewien sposób pokazuje, że mimo schematycznego Kopciuszka jest ona dość oryginalna i wyjątkowa. 







"Cinder" + "Scarlet" - Marissa Meyer

Spora część osób mogła czytać je wcześniej, gdyż  były już one wcześniej na rynku polskim. W 2018 Wydawnictwo Papierowy Księżyc wydało polepszone wersje, z oryginalnymi okładkami i dokładniejszym tłumaczeniem. Jak je przeczytałam, to się zakochałam. Świetne urban fantasy, które dostarcza mnóstwa rozrywki!






_______________________________

Zaczynając od statystyk powiem, że nie jestem tu dla cyfr, ale mimo wszystko cieszą one oko. Jestem w szoku, jak w pewnym momencie zaczęła rosnąć ilość wejść. Zainteresowanie naprawdę cieszy, szczególnie, że wraz z wejściami było więcej komentarzy, co najbardziej tutaj cenię. 

Największym sukcesem jest dla mnie 100 przeczytanych książek. Wiem, że wielu blogerów/blogerek ma więcej na swoim koncie, ale ja i tak polepszyłam swój wynik z 2017r. (wtedy 73 książki). Cały rok czytałam spokojnie, bez ciśnienia na temat wyzwań książkowych. Całość podliczyłam dopiero pod koniec listopada i zobaczyłam, że naprawdę niewiele brakuje mi do równiej liczby, tak więc... cisnęłam i się udało!

Jeżeli chodzi o najgorsze książki roku, to były one najłatwiejsze do wybrania. Do tego mogłabym dodać jeszcze kilka polskich pozycji takich jak "Sand", "Zapach wanilii", "Wilk". Niestety tak już bywa, że u polskich autorów bardzo często możemy znaleźć mnóstwo niedociągnięć. Do zestawu jednak starałam się zabrać coś zagranicznego, coś co bardziej możecie kojarzyć. 

Najlepsze romanse są dla mnie naprawdę takie TOP i nie mogłam zamknąć się w jedynie 5 tytułach. Z największym sentymentem wspominam moje dwie rekomendacje u K. N. Haner (poza tym zestawem u tej autorki rekomendowałam również "Sponsor, tom1". Moje serce podbiły serie motocyklowe, gdyż sama jeżdżę na jednośladzie. Kocham te klimaty i ciężko mi być tutaj obiektywną! TOP 5 z innych gatunków zaproponowałam Wam dlatego, że również są warte uwagi, a ja czytam też sporo fantastyki oraz młodzieżówek. Są to książki, które były dla mnie naprawdę dużymi zaskoczeniami i motywowały do dalszego szukania ciekawych tytułów !

To, co najważniejsze w tym roku dla mnie to poznanie wielu wspaniałych ludzi, którzy posiadają podobne pasje i zainteresowania. Blogosfera książkowa oferuje mnóstwo okazji do inspirujących rozmów, czy narzekania na okładki i słabe książki. Cieszył mnie tutaj każdy komentarz, każdy obserwator, każda wizyta.  W roku 2018 odnalazłam się również na Instagramie, gdzie spora ilość osób doceniła moje zdjęcia i towarzystwo. Naprawdę dziękuję Wam za to, że tu jesteście, za każdą aktywność. To niesamowicie motywuje do działania dalej. Muszę (no dobra, nie muszę... chcę) też personalnie podziękować jednej osobie. Emilii z bloga "Po drugiej strony okładki". Ta dziewczyna wielokrotnie poprawiała mi humor, dawała zjebkę, kiedy było to potrzebne i odnowiła wiarę w ludzi. Choć wiem, że nie raz się wzajemnie denerwujemy, to Wam również życzę takich bloggerskich przyjaciół, to niesamowite mieć ze sobą dobry kontakt.

PS. Muszę też podziękować mojemu chłopakowi, który mnie wspiera i kibicuje. To on kupuje mi większość książek, lampy do zdjęć,a  w tym roku również... nowy aparat! Super mieć drugą połówkę, która rozumie takie dziwaczne pasje, jak posiadanie miliona świeczek, dzbanuszków, dodatków, kocyków i zakładeczek ;) 

Na koniec wszystkim Wam życzę udanego blogowania, bądź samych wspaniałych książek w biblioteczce! Mam nadzieję, że przyszły rok dla nas wszystkich będzie jeszcze lepszy :) 

Dajcie znać, jak Wam minął rok 2018!

7 komentarzy:

  1. Gratuluję wyniku. Świetne podsumowanie :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ho, ho, ho! No gratulacje! Ładne liczby.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytam te bobry i takie... co? Gratuluję wyniku i życzę sukcesów :) Trochę zazdroszczę połówki - moja mówi, że za dużo czytam :)) // Kasikowykurz

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne wyniki naprawdę! Widzę, że Nibynoc była jedną z twoich ulubionych książek w tamtym roku.. Muszę ją przeczytać!

    Hubert z Thelunabook
    https://maasonpl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Halo halo? Czy ja tu się pojawiłam? Stara, ja też cię kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładne wyniki! Moje gratulacje! Oby 2019 był równie owocny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję wyniki! Mi osobiście "Biały kruk" się spodobał. Ale porównanie głównej bohaterki do mrówki z okresem najlepsze 😂😂😂😂
    Pozdrawiam! Lawendowa Salvatore Book

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger