Mój Torin- K. Webster
"- Nie wiem, jak kochać.
- Miłość nie jest czymś, co możesz kontrolować. Kontroluje ciebie. Napełnia cię i
infekuje każdą część was, dopóki wszystko, co możecie zrobić, to żyć i oddychać w
każdej sekundzie każdego dnia.
- Brzmi jak choroba.
- Miłość to lekarstwo".
Ta książka ciekawiła mnie niesamowicie od samego początku, jak tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach. Później czekanie dłużyło się jeszcze gorzej, jak znajomi blogerzy ją polecali i polecali. Gdy do mnie dotarła zaczęłam czytać następnego dnia, z naprawdę sporymi oczekiwaniami. Autorka pisze w sposób tajemniczy i niezwykle intrygujący. Od pierwszych stron wczuwamy się w życie głównych bohaterów i próbujemy zrozumieć ich psychikę. To, co odróżnia tę książkę od innych to właśnie charaktery bohaterów. Autorka wspomina, że przed napisaniem zrobiła duże rozeznanie na temat różnych, odmiennych charakterów ludzkich. Torin, Tyler i Casey to tak cudowni bohaterowie, że skradli moje serce i zdecydowanie zostaną tam na długo.
CASEY to młoda dziewczyna, która dorasta w rodzinach zastępczych. Została porzucona przez matkę w święta Bożego Narodzenia w kościele. Po narodzinach uzależniona od narkotyków, przez co zyskała ksywkę "kokainowej Casey". Zawsze traktowana z góry, zawsze odpychana na bok. Jest nieśmiała i nieufna, ale jej marzeniem jest po osiągnięciu 18 roku życia zacząć funkcjonować samodzielnie. Przed jej urodzinami dostaje jednak propozycję zamieszkania w domu z dwojgiem mężczyzn. Warunkiem jest jedynie jej obecność i towarzystwo, ale dziewczyna wie, że musi być jakiś haczyk... TYLER jest starszym bratem, który wziął na siebie całkowitą odpowiedzialność za opiekę nad Torinem, który ma problemy z przystosowaniem się do społeczeństwa. Jest cierpliwy, kochany i troskliwy. Kiedy spotyka osobę, która okazuje się być szansą dla brata nie waha się i oferuje jej układ. Mieszkanie za towarzystwo. Nie spodziewa się jednak reakcji Torina na Casey, a szczególnie swoich uczuć wobec dziewczyny. Ponadto skrywa pewien sekret, który może wszystko popsuć... TORIN to skomplikowana postać, którą poznajemy głównie z obserwacji pozostałych bohaterów. Jest inteligenty, zdystansowany i płochliwy. Z jego perspektywy dowiemy się, że ma duże i dobre serce, ale nie potrafi tego okazać w odpowiedni sposób. Jego myśli i umysł to więźniowie jego ciała. Zaczyna przywiązywać się do dziewczyny, ale jego zachowanie zdecydowanie ją odstrasza. Czy chłopak z problemami potrafi otworzyć się na nowe osoby?
Ta książka jest piękna i niezwykle uczuciowa. Autorka wspaniale pokazała skomplikowane charaktery i miłość, jaką one się wiążą. Znajdziecie tutaj nie tylko relacje pomiędzy kochankami, ale też relacje rodzinne, w której należy akceptować bliskich takimi, jakimi są. Od samego początku byłam zafascynowana i zostało tak do samego końca. Śmiałam się, wzruszałam i płakałam. Zakończenie było dla mnie rozegrane bardzo dobrze i posiadało zaskakujący element. W tej książce został poruszony wątek chorób takich jak ADHD oraz autyzm. Zachowania tych postaci są zobrazowane w sposób niezwykle staranny: charakterystyczne słowa, pojedyncze gesty, sposób formułowania myśli. Każda z narracji jest inna i dopasowana do bohatera, a nie napisana w ten sam sposób. Zanim sięgniecie po tę książkę musicie wiedzieć jedno: nie jest to powieść pełna akcji czy namiętności. To książka nad którą można się zastanowić i rozkleić. Zaczęłam ją czytać z wielkimi oczekiwaniami i muszę śmiało przyznać, że dostałam naprawdę dobrą książkę. Autorka złapała u mnie olbrzymie plusy i zdecydowanie sięgnę po inne jej książki, jak tylko będzie okazja!
Za egzemplarz dziękuję:
Jakoś kompletnie nie ciągnie mnie do tej książki. Chociaż słyszałam o niej naprawdę wiele dobrego, to nic mnie nie przekonało do przeczytania. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i jestem zachwycona 😊
OdpowiedzUsuńTen cytat mnie kompletnie odrzuca. Brzmi jak rodem z telenoweli ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki ale wiele o niej słyszałam dobrego. Muszę koniecznie przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Nie znam tej książki. Po okładce spodziewałam się kolejnego romansu, a tu taka niespodzianka. Fabuła wydaje się być wciągająca. Chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńKupiłaś mnie ta recenzja. Takie książki to mój klimat i z miłą chęcią bym po nią sięgnęła i możliwe, że pewnego dnia to zrobię:)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie i z chęcią zapoznam się z tą książką, chociaż nie będzie to mój priorytet czytelniczy. 😉
OdpowiedzUsuńPowieść wygląda na ciekawą, ale okładka w ogóle do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńKurde, jakbym dostała tę książkę do rąk własnych to zapewne bym ją przeczytała. Ale tak sama z siebie nie umiem..
OdpowiedzUsuń