Pocałunek zdrajcy- Erin Beaty

"Widzisz, to działa w ten sposób: ja przepraszam za okropne rzeczy, które
 powiedziałam, ty przepraszasz za okropne rzeczy, które powiedziałaś. Potem
 uśmiechamy się i udajemy, że sobie nawzajem wierzymy."

Piękny powrót do młodzieżówek! Ostatnio czytałam wiele romansów i erotyków, jednak miłość do tego gatunku jest niezmienna. Przyszedł czas, kiedy już bardzo chciałam przeczytać coś z tego typu książek. Po "Pocałunek zdrajcy" sięgnęłam jakoś po instastories, gdzie wiele osób polecało tę książkę. Opis wydawał się być ciekawy, a piękna okładka zachęcała hipnotyzującą czerwienią. Tym razem sama nie wiem, które okładki są lepsze. Zagraniczne mają w sobie coś takiego ciekawego, ale lekko kojarzą mi się z tatuażami. Tak, czy tak, obie wersje są ciekawe! Ciekawi jak wypadło?

Na samym początku poznajemy Sage Fowler, która mieszka u wuja i ciotki, od momentu, kiedy straciła swoich rodziców. W posiadłości Broadmoor zajmuje się głównie nauczaniem swoich młodszych kuzynów oraz spędza czas na zwiedzaniu okolic. Dziewczyna ma prawie 17 lat, co sprawia, że wuj pragnie pozbyć się jej poprzez wydanie jej za mąż. Jednak nie spełnia ona tamtejszych trendów na żonę, oraz co najważniejsze: nie ma ochoty na małżeństwo. Mimo sprzeciwów zostaje wysłana na spotkanie do najlepszej okolicznej swatki, jednak spotkanie nie przebiega pomyślnie (z punktu widzenia wuja). Swatka informuje rodzinę o braku możliwości znalezienia kandydata dla tak niezdyscyplinowanej niewiasty. Niedługo później dostrzega w niej inny potencjał i proponuje stanowisko swojej asystentki i przyuczenie do zawodu. Dziewczyna nie jest do końca zadowolona, gdyż świat uczuć nie jest jej mocną stroną. Przyjmuje jednak propozycję, chcąc wyrwać się z klatki, jaką jest dla niej posiadłość wuja. Sage wyrusza wraz z grupą innych dobrze urodzonych panien na Concordium do stolicy, gdzie odbędą się książęce zaręczyny. Dziewczyna udaje jedną z dam oraz ma za zadanie szpiegować potencjalnych kandydatów oraz zdobywać o nich informacje. Los jednak bywa przewrotny i wydarzenia mocno się komplikują.

"Każdy gra w życiu wiele różnych ról, ale to nie znaczy, że wszystkie są kłamstwem."

SAGE to postać inteligentna, spostrzegawcza i błyskotliwa. Szybko uczy się jak odnaleźć się w nowej sytuacji. Choć rola pomocy swatki niezbyt jej odpowiada, to stara się dostrzec jej plusy. Dziewczyna pragnie własnych wyborów i realizować marzenia nie oglądając się na konwenanse. To dziewczyna, która nie spełnia wizji potulnej i usłuchanej żony.  Oryginalny charakter pozwoli jej jednak zdobyć kilkoro przyjaciół oraz adoratora. Pytanie tylko, czy każdej z tych osób dziewczyna będzie mogła zaufać? Orszak panien eskortowany jest przez królewskie wojsko. Dziewczyna musi się mocno pilnować, gdyż doświadczeni wojownicy mogą wyłapać jej kłamstwa. Czy dziewczyna zachowa maskę damy? Czy uda jej się zdobyć pożądane wiadomości? Czy wykaże się pomocą, kiedy nadejdzie niebezpieczeństwo?

Akcja rozwija się początkowo powoli, ale nieustannie do przodu. Nie znalazłam tutaj momentów nudy. Ponadto występuje tu również kilka ciekawych zwrotów akcji (jeden nawet bardzo mnie zaskoczył!). Całość opisana jest z nutką tajemniczości i odkrywa przed nami kolejne informacje wraz z kolejnymi kartkami. Autorka wie jak zaciekawić czytelnika oraz jak wywołać szok. Intrygom szpiegowskim zostaje poddana nie tylko główna bohaterka, ale też czytelnik! Akcja powieści toczy się na przestrzeni dwóch wątków: Sage i kwestii swatek oraz żołnierza, który ma do wykonania zadanie o bardzo dużym znaczeniu. Autorka w ciekawy sposób opisała i rozbudowała wątek polityczny oraz wydarzenia, które zapowiadają zbliżającą się wojnę. No i mamy mapkę! Świetne rozwiązane w szczególności, kiedy opisywane są walki, a w planach są dalsze tomy historii. Ponadto bardzo ciekawy wątek swatek , który zwracał uwagę na ogromne znaczenie małżeństw politycznych będących elementem rządzenia krajami. 

Całość tworzy naprawdę fajną i wielowątkową historię. Czytało mi się ją bardzo przyjemnie i lekko. Zakończenie zaskakuje i pozostawia w oczekiwaniu na kolejny tom. Wydaje mi się, że książka wyznacza się pewną oryginalnością i jest naprawdę godna uwagi. Jedyne, co mnie zawiodło to brak jako takiej fantastyki, magii, czy tego typu klimatów. Jest to raczej książka młodzieżowa, nastawiona na stylistykę średniowieczną, intrygi, kostiumy i całkiem realnie prezentującą się fabułę. Mimo, że nie znajdziecie tutaj elementów nadzwyczajnych, to książka posiada jakiś taki ciekawy klimat. Opis z tyłu książki tak naprawdę nie oddaje tego, co czytelnik może spotkać w jej środku. Jest krótki i nie zapowiada zbyt wiele a to dobrze, bo dzięki temu możecie liczyć na sporą dawkę zaskoczenia. Jeżeli tak dobra książka jest debiutem tej autorki to ja chcę kolejne części! Mnie się naprawdę podobała i cieszę się, że zdecydowałam się na lekturę chwilę przed premierą drugiego tomu. W końcu chociaż raz nie muszę czekać!

"Ojciec powiedział mi kiedyś, że nad niektórymi zwierzętami nie można
 zapanować- oznajmiła, skubiąc pomalowane paznokcie. -To nie znaczy, że są złe, 
po prostu są tak dzikie, że nie da się ich oswoić."


3 komentarze:

  1. Kiedyś pochłaniałam romanse w ilościach hurtowych, teraz od nich stronię i wolę bardziej ukryte wątki romantyczne, które nie są główną fabułą. Ale wyjątki się zdarzają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czeka na mnie drugi tom, za który chcę się zabrać, ale mam tę przypadłość, że niektóre wspomnienia z tej książki mi się zatarły... Mam jednak nadzieję, że początki drugiego tomu wystarczająco odświeżą mi wszystkie wydarzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie to skrajnie nijaka i nudna książka. Nie działo się tam dosłownie nic i w sumie właśnie na takie powieści szkoda mi czasu. Było ok, nic mnie nie bolało, ale zeby to czytać? No nie :/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger