ZAPOWIEDZI: Maj

ZAPOWIEDZI: Maj


Witajcie,

Przyznam Wam się, że tym razem w ogóle zapomniałam o tym poście. Gdyby nie Emilia z bloga "Po drugiej stronie okładki" to może bym w ogóle jakoś w natłoku obowiązków nie napisała tych zapowiedzi. Ostatnio zaczęłam nową pracę, gdzieś tam zajmowałam się ogródkiem (a ogrodnik ze mnie żaden!) no i nadal mam na karku zbliżający się termin oddania pracy licencjackiej. Nie wiem już w co ręce włożyć, ale staram się nie zapominać o blogu. Nie mogę się doczekać chwili wolnego od studiów, kiedy będę mogła spełniać się tutaj, na blogu jeszcze lepiej, więcej od siebie coś dawać. Jak prezentuje się ten miesiąc? Całkiem pozytywnie! Jest kilka gorrrących propozycji, ale jestem nieco zaskoczona, że Wydawnictwo Kobiece przycięło pasa i nie oferuje Nam stosiku kolejnych romansów. Za to w planach szaleje EditioRed, ale u nich czasami premiery się przesuwają, nie mają konkretnych dat, więc o ile wszystko wypali, to będzie się coś działo :)
Rozdanie: Wyścig śmierci- Maggie Stiefvater

Rozdanie: Wyścig śmierci- Maggie Stiefvater


Drodzy czytelnicy! 

Ostatnio na blogu pojawiła się magiczna liczba: 250 OBSERWATORÓW!!! Bardzo dziękuję Wam za wsparcie i cieszę się, że tu jesteście i zaglądacie. Z tej okazji postanowiłam zrobić rozdanie, konkurs, czy jak to tam różnie na blogach nazywają. Książka mi się bardzo podobała i mam nadzieję, że przypadnie również do gustu jej nowemu właścicielowi bądź właścicielce. Ale to nie będzie koniec niespodzianek! Już niebawem ruszy nowe rozdanie na Facebooku oraz jedno na Instagramie, także zachęcam do obserwowania tamtych kont :)

MOJA OPINIA O TEJ KSIĄŻCE: (TUTAJ)
Długie serie książkowe, które są dla mnie ważne!

Długie serie książkowe, które są dla mnie ważne!

Witajcie Moi Drodzy,

Nadszedł ten czas, kiedy właśnie spróbuję wyjść nieco ze swojej strefy komfortu. Przyzwyczaiłam się już do pisania recenzji i uwielbiam Wasze pozytywne komentarze, jak i cenię sobie konstruktywną krytykę. Nie jest to dla mnie już coś, co na samym początku (poważnie!) troszkę mnie stresowało. Wszystko co robię, robię z myślą o Was jako moich odbiorcach. I tak pewnego wolnego wieczoru wpadł mi do głowy pomysł, żeby zrobić krok dalej i zacząć tworzyć posty okołoksiążkowe!

Mam nadzieję, że pomysł przypadnie Wam do gustu. Na początek zdecydowałam się pokazać Wam serie powyżej 3 tomów, które w jakiś sposób są dla mnie ważne, albo po prostu... bardzo mi się podobały! Kolejność nie będzie miała znaczenia, bo mam mentalność matczyną... ciężko mi wybrać moje jedyne, ulubione dziecko (choć sama poza książkami dzieci nie posiadam HA!). Tu jest też moment, w którym powiem Wam, że w pierwszym zamyśle tego postu miały się pojawić moje autorskie zdjęcia tych serii. Ale niestety poległam z braku czasu oraz chwilowej niekompletności pewnych książek. Także będzie graficznie :) 

TAKŻE ZACZYNAMY!
Biały kruk- J. L. Weil

Biały kruk- J. L. Weil

"Prostota pocałunku spełnia elementarną potrzebę; tyle że w tym nie było ani grama prostoty. 
Jakże mógłby być to pocałunek prosty i zwyczajny, skoro aż pojaśniałam od środka, a na 
mojej skórze tańczyły w parze podekscytowanie i niepokój?"

Powiem Wam, że duża część mojej czytelniczej zajawki rozpoczęła się właśnie od młodzieżówek. Z czasem zaczęłam czytać różne książki, poznałam nieco schematów i zrobiłam się wybredna. Teraz wymagam już od książek nieco więcej oryginalności. Po "Białego Kruka" sięgnęłam z powodu pięknej okładki oraz tego, że jakby nie patrzeć jest to propozycja od Wydawnictwa Kobiecego. Byłam bardzo ciekawa co "królowie romansów" zaproponują mi w wersji młodzieżowego fantasy.  Jeżeli chodzi o okładkę to uważam, że jest urocza i ma świetną kolorystykę. No cóż, to wydawnictwo raczej nie ma u siebie bubli graficznych. Byłam bardzo zaskoczona, kiedy z ciekawości sprawdziłam wersję zagraniczną: w mojej opinii jest o wiele gorsza! Jakie więc było moje spotkanie z tą książką?
Gracz- Vi Keeland

Gracz- Vi Keeland

"Jeśli zakochasz się w innej osobie, to znaczy, ze ta, która do tej pory kochałeś,
nigdy nie miała być twoja na zawsze."

Ta książka była moim pierwszym spotkaniem z twórczością Vi Keeland. Zawsze staram się Wam pisać, co między innymi zwróciło moją uwagę na dany tytuł. Tutaj? Chyba jakoś nic szczególnie. Po prostu wsiąkłam w świat romanso-erotyków i wszystkie nowe pozycje Wydawnictwa Kobiecego chłonę jak gąbka. Zaczęło się w sumie "klasycznie" od "Greya". Wtedy wydawał się być fajny. Później poszło jeszcze hm... lepiej i gorzej. Następnie przeczytałam "Crossa", który zdecydowanie przebijał Cristiana i Anę, ale no cóż, był niemalże identyczny. Z czasem poznając inne tytuły zaczęłam zauważać coraz więcej minusów i pewnych schematów, więc już ciężko było mnie zaintrygować. Jak więc było z tą książką?
Egomaniac- Vi Keeland

Egomaniac- Vi Keeland

„- Czy ty właśnie gapiłeś się na mój tyłek? 
A więc mieliśmy do czynienie z opcją numer dwa, w której chodziło o to, że obczajany 
obiekt wkurza się za to, że był obczajany. Stanąłem tak jak ona, z założonymi na piersi ramionami. 
-Chcesz, żebym skłamał? 
-Nie. 
-To naprawdę świetna dupa.”


Ale ta książka okazała się być niesamowicie dobrą lekturą! I nie chodzi mi tutaj o sytuację, gdzie dobry romans, jest po prostu… typowym, ciekawy romansem, gdzie fajnie się czyta o bogatym przystojniaku. Całość naprawdę nieźle mnie zaskoczyła i książka upłynęła mi niesamowicie szybko. Tak naprawdę… miałam jej teraz nie czytać, bo wiecie… ŚWIATECZNE PORZĄDKI. Także jak ktoś teraz u mnie znajdzie kurz w domu i brudne okna to już będziecie wiedzieć, co jest tego powodem. Jak zwykle w przypadku dobrej książki „tylko jeden rozdział” zamieniał się na długą przerwę z kawą u boku.
Podsumowanie: MARZEC

Podsumowanie: MARZEC

Witajcie Drodzy Czytelnicy,

Kolejny miesiąc, w którym dużo się działo pod kątem zakupów książkowych. O ile w poprzednim cieszyłam się, że wydałam tylko 35zł, o tyle w tym miesiącu wydatki są o wiele większe. Czy ktoś ma jakieś wątpliwości, że mój chłopak przyjechał do mnie z Niemiec? Ja żadnych, bo jak widać nabyłam łącznie aż 26 książek. Nie wiem, kiedy ja zdążę nadrabiać te różnice, gdy zwykle co miesiąc dostaję dwa razy tyle książek, ile nadążam czytać. Powiedzcie mi, że ktoś jeszcze me taki problem jak ja, żebym nie musiała się czuć aż tak winna, proszę :D

Standardowo na początek to,co kupiłam i dostałam :)

Słowa w ciemnym błękicie- Cath Crowley

Słowa w ciemnym błękicie- Cath Crowley

"Słowa nie wyleczą nikogo z raka, nie przywrócą nikogo do życia. Powieści też nie. Chodziło
 mi o to, że nie mają praktycznego zastosowania. Byłam zachwycona, kiedy przeczytałeś
 mi wiersz tamtej nocy, ale świat pozostał taki sam." 

Jeżeli tak jak ja uważacie, że "Graffiti moon" tej autorki było totalnie dobrą, o ile raczej świetną książką to tak jak ja zapewne zaniemówicie, jeżeli przeczytacie ten tytuł. Najnowsza książka Cath Crowley jest pełna przepięknych cytatów, ciekawych wątków, wartościowych przesłań oraz ... opowiada o miłości do książek! Przyznam się Wam, że nie zastanawiałam się nawet sekundy jak zobaczyłam zapowiedź kolejnej książki tej Pani. Ale jak przeczytałam opis to było WOW, muszę to mieć! Duża część akcji dzieje się w klimatycznym antykwariacie, co powoduje, że z góry musiałam się zakochać. Autorka po raz kolejny udowodniła mi, że nie potrzeba nie wiadomo jak bombowej, ukoloryzowanej na siłę powieści, aby zaszokować czytelnika. Z pozoru prosta historia może zamienić się w magiczną przygodę i szeroką paletę uczuć.
KOPIOWANIE boli najbardziej, kiedy dotyczy nas samych...

KOPIOWANIE boli najbardziej, kiedy dotyczy nas samych...

Moi Drodzy, tragedia się stała...

Nie tak dawno temu, bo zaledwie miesiąc pojawiły się informacje o dwóch plagiatach blogowych. O obu sytuacjach wspominałam na swoim fanpage ponieważ nie rozumiem JAK MOŻNA KOPIOWAĆ cudzy pomysł?

Sytuacja 1: KLIK
Sytuacja 2: KLIK 

Pierwszy link pochodzi z plagiatu bloga "Złodziejka książek", o którym pisała Kasia z niekulturalnie.pl (ARTYKUŁ KASI)
Drugi link dotyczy kopiowania wielu recenzji z kilku blogów, a screeny są z profilu @RedGirlBooks.

Cała ta sytuacja mocno mnie wtedy zaszokowała, a jeszcze bardziej zaszokowało mnie to, co odkryłam dzisiaj, zaledwie paręnaście minut temu. Zrozumcie mnie, że ten post nadal piszę w lekkich nerwach, więc za wszelkie błędy z góry przepraszam. Teraz już wiem, że ... 

Kradzież pomysłów boli najbardziej, 
kiedy dotyczy Nas osobiście.
Każdego dnia- David Levithan

Każdego dnia- David Levithan

"Jednego się dotąd nauczyłem: każdy człowiek chce, żeby wszystko grało. Nie marzymy
 o niczym fantastycznym cudownym, ani wyjątkowym. Z radością godzimy się na to, że 
wszystko gra, bo tyle nam w zupełności wystarcza."

Ta książka jest dla mnie sporą niespodzianką. Okazała się być niespodzianką w paczce, ponieważ jej się nie spodziewałam. Była też niespodzianką sama w sobie, bo nie oglądałam wcześniej filmu, ani nie czytałam o niej żadnej recenzji. Poza opisem z okładki nie wiedziałam totalnie czego mogę się tutaj spodziewać. I właśnie tak napiszę Wam moją opinię. Postanowiłam, że najpierw ocenię same wrażenia z lektury, a dopiero później porównam je sobie z ekranizacją. Całość była dla mnie dość przyjemna, choć nie wkradła się do końca w moje serce. Wydaje mi się, że zwolennicy bardziej sentymentalnych, młodzieżowych klimatów odnajdą się tutaj o wiele bardziej. Styl powieści porównywany jest do J. Greena, a przyznam, że mnie nigdy nie ciągnęło do jego książek. Uważam, że okładka filmowa jest najładniejsza, ponadto to wydanie posiada wewnątrz kilka ciekawych zdjęć z filmu. Coś, co bardzo rzadko się zdarza: okładka zagraniczna jest paskudna i dobrze, że nie było jej w ogóle w Polsce.
Schemat naprawy (Ś)fiata- Grzegorz Parowicz (PATRONAT)

Schemat naprawy (Ś)fiata- Grzegorz Parowicz (PATRONAT)

"Nie zażywam leków, nie palę i co najważniejsze, nie zażywam żadnych specjałów 
z kuchni kolumbijskiej, jamajskiej czy fusion (czyt. fjużyn). Można by rzec, że ćpam teraz 
życie, takim jakie jest, bez nadmiernego doprawiania."

Oto jest! Z dumą mogę zaprezentować mój pierwszy patronat medialny :)

OPIS:
Wychowanie w dysfunkcyjnej rodzinie, hazard, śmierć, czy chociażby zmieniający się ustrój, to tylko część ze zbioru okoliczności, które wpływają na życie Krzyśka – głównego bohatera tej opowieści. Krzysiek, bezskutecznie próbując układać sobie życie w zgodzie z powszechnie przyjętymi doktrynami, w końcu pociąga za właściwe sznurki i powoli odnajduje siebie. Zabawna i momentami mocno napisana książka, mająca za zadanie zwrócić uwagę czytelnika na to, jakimi schematami posługujemy się w życiu, tracąc czas i energie na drodze do szczęścia.


Oczywiście jako fankę motoryzacji moją uwagę złapał od razu tytuł oraz okładka. Mam sentyment do "starego, dobrego" malucha i bardzo mi się podobała taka forma wykorzystania marki nazwy w tytule. Pasuje to do całości książki, która osadza nas w takim PRL-owskim klimacie. Znajdziecie tutaj wspomnienia kolejek do sklepów, czy chociażby kultowych meblościanek, które chciał mieć w tamtych czasach każdy.
Tajemniczy mężczyzna- Kristen Ashley

Tajemniczy mężczyzna- Kristen Ashley

„Dog uważa, że mam słodki tyłeczek. Co prawda właśnie mi groził, ale ponieważ 
nie był zupełnie odrażającym mężczyzną, wydawało mi się to nawet miłe.”

Naprawdę nie wiem od czego by tu subtelnie zacząć tą recenzję. Czasami romanse są bardzo dobre, a czasami mocno średnie. Zdarza się też, że te romanse, które są po prostu słabe- wywołują w nas jakiś sentyment, który jakoś łagodzi pewne mankamenty. Ale tutaj tak nie ma. TA KSIĄŻKA JEST ZŁA, NIE CZYTAJCIE TEGO. No chyba, że jesteście bardzo zdesperowani, żeby mieć o niej własną opinię i nie jest Wam szkoda straconego czasu oraz pieniędzy. Ona jest tak bezsensowna, że długi czas (czytałam ją prawie 3 miesiące temu) nie mogłam znaleźć sposobu na to, jak opisać ją bez zdradzania fabuły oraz zachowań bohaterów. Także stało się, będzie to pierwszy raz:

UWAGA: Ta opinia zawiera MASĘ spoilerów, które ujawniają jej irytujące aspekty.
Cinder i Ella- Kelly Oram

Cinder i Ella- Kelly Oram

"- A książki? - Serce zabiło mi mocniej. Przeczuwałam, że nie znajdę ich w żadnym z pudeł
 w garderobie. - Co się stało z książkami?
- Tymi z salonu? Oddałem je.
- Co zrobiłeś!?
Tata aż drgnął, zaskoczony moim okrzykiem, a na jego twarzy odmalowała się panika.
- Oddałeś wszystkie moje książki!?"

Zaczynam mieć wrażenie, że ostatnio zaczynanie moich opinii o książkach sprowadza się do jednego wielkiego "WOW ale zaskoczenie!". Po części chciałabym Wam tym razem napisać, że trafiłam na jakąś klapę, no ale niestety... znowu książka okazała się być niesamowicie pozytywna i wartościowa. Początkowo obawiałam się użycia wątku Kopciuszka, bo jestem szczerze zakochana w "Cinder". Wydawało mi się, że inna odmiana takiej historii mnie zmęczy, ale mimo wszystko no... byłam zaintrygowana. Jestem osobą, która widząc różne recenzje na dany temat i nie wiedząc jakie ma o niej zdanie... po prostu czyta i wyrabia własne. Dlatego właśnie ta książka znalazła się na mojej półce. Czy było warto?
Najtwardsza stal- Scarlett Cole

Najtwardsza stal- Scarlett Cole

"-A alkohol?- zapytała z nadzieją.
Zwykle nie miał nerwów do takich rozmów. Tak, to boli, gdy wbija się igły w skórę, 
i owszem, będzie to chwilę trwało. Albo się na to godzisz, albo nie.
 Jednych boli mniej, innych bardziej."


Zdecydowanie moja tematyka, czyli nowy cykl pod hasłem "Tatuaże". To był powód, dla którego oczywiście musiałam, ale musiałam to przeczytać. Spodziewałam się pustej historyjki miłosnej, a spotkałam parę schematów, ale za to... z ważnym przesłaniem i wartościami. To było moje pierwsze spotkanie z tą autorką i muszę przyznać, że styl pisania nie jest jakoś ambitny. Powiedziałabym prosty na tyle, na ile odpowiada do tego gatunek romansu. Za to znajdziemy wiele cennych cytatów z literatury, jak np. Boska komedia Dantego.
Zapowiedzi: KWIECIEŃ

Zapowiedzi: KWIECIEŃ

Witajcie,

W ostatnich zapowiedziach pisałam do Was, że postaram się wrócić z regularnym dodawaniem takich postów. I wiecie co? Byłam niesamowicie zaskoczona jak chętnie odwiedzaliście właśnie ten temat! Zapowiedzi z marca biją na głowę liczbą wyświetleń wszystkie inne moje posty z ostatniego czasu. Bardzo mnie to cieszy, że jest coś, co Was przyciąga w szerszym gronie. Obecnie mam bardzo dużo obowiązków, ale w planach mam taki pomysł, żeby dodawać w niedalekiej przyszłości więcej postów okołoksiążkowych. Już mam kilka pomysłów, więc jak uda mi się je spisać to je wrzucę i zobaczymy, czy Wam się spodobają. Pozostaje jedno pytanie, czy posty poza książkami, ale związane z np. gadżetami też Was interesują? Już jakiś czas "chodzi" za mną post o świeczkach, jakie marki testowałam, jakie polecam, dajcie znać!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger