Kontrakt Jacksona-  J.T. Geissinger

Kontrakt Jacksona- J.T. Geissinger

"Myślę, że czasem człowiekowi łatwiej jest być najgorszą wersją siebie samego, 
niż pozwalać światu, żeby wciąż łamał mu serce."


Przyznam bez bicia, że gdy zaczynałam czytać tę książkę, nie spodziewałam się, że będę się bawić AŻ TAK DOBRZE.
To nie jest tylko jakiś tam romans, ale romans z naprawdę fajnymi wstawkami komedii. Motyw żony dla korzyści już nie raz pojawiał się w literaturze, ale to tutaj i tak świetnie się czyta. Autorka ma totalnie cudowne, barwne i lekkie pióro. Strony przewracają się same, a czytelnik spędza czas z uśmiechem na twarzy. 

JACKSON to mężczyzna, który otrzymał w społeczeństwie przydomek "Bestia". Wobec ludzi jest raczej oschły, nieuprzejmy i wymagający. Choć jest przyszłym dziedzicem olbrzymiej firmy produkującej burbon, to nie jest z tego faktu do końca zadowolony. Jego relacja z rodzicami jest tak napięta, jak tylko można sobie to wyobrazić. Jackson to postać, która ma naprawdę dobrze rozbudowane tło psychologiczne. Oczywiście za jego 'złym' charakterem kryje się historia, ale jest to dobrze skonstruowana. Ponadto, drugie dno jego charakteru nie ujawnia się nam od razu, ale stopniowo czerpiemy przyjemność z odkrywania tej postaci. BIANKA prowadzi renomowaną restaurację, którą założyła ze względu na swoją matkę, również pasjonatkę kuchni. Do biznesu wkłada całą swoją siłę, oszczędności oraz czas. Jest perfekcjonistką i nie lubi, kiedy coś idzie nie po jej myśli. Wizyta zadufanego Jacsona wyprowadza ją z równowagi, więc szybko dowiadujemy się, że ta kobieta ma pazury i nie boi się ich używać. To postać pełna humoru, trafionych żarcików i życia. Przy fragmentach z jej udziałem trudno się nie zaśmiać, a to wszystko sprawia, że lektura sprawia nam przyjemność. To naprawdę fajny i intrygujący duet postaci, który dostarczy Wam mnóstwa wrażeń i zabawy.

Dawno nie czytałam tak dobrego romansu, który faktycznie spodobał mi się od początku do końca. Polubiłam tę historię i polubiłam jej bohaterów. Autorka osiągnęła sukces, serwując mi przyjemnie spędzony czas i dużą dawkę humoru. W tym miejscu muszę też pogratulować redaktorom wydawnictwa, gdyż żarty przetłumaczone na język polski świetnie wpasowały się w całą treść. Są to powiedzonka, które znamy i kojarzymy, ale nadal zachował się ten specyficzny, amerykański klimat. Książka szybko się rozwija, dostajemy akcję i nie ma tutaj wrażenia nudy. J. T. Geissinger musiała mieć dobrze rozpisany konspekt, gdyż wszystkie detale super się łączą, a całość jest przemyślana. Cała historia mogłaby być dla mnie nawet i dłuższa, bo czułam niedosyt, że to już koniec. Naprawdę polecam, zdecydowanie jedna z najlepszych romansowych historii w ostatnim czasie, którą warto mieć na swojej półce!

Premiera 17.02 pod patronatem Iskierka_czyta!

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu:




Gangsterzy- K. C. Hiddenstorm (PRZEDPREMIEROWO)

Gangsterzy- K. C. Hiddenstorm (PRZEDPREMIEROWO)

 "Ugryzła go, jednak nie cofnął ręki. Spróbowała się szarpnąć, lecz to również nie przyniosło
rezultatu. Potem poczuła uderzenie w tył głowy i nie było nic już więcej. Tylko
jezioro czerni, w którym się zanurzyła."


Książki K. C. Hiddenstorm zareklamowały się u mnie jako powieści niesamowicie oryginalne i napisane w sposób niezwykle dokładny. Gdy zobaczyłam zapowiedź "Gangsterów", chwilę się zawahałam. Mafia w ostatnim czasie jest wszędzie i naprawdę trudno mnie zaskoczyć w tej tematyce. Poszłam za głosem serca i spróbowałam. Wcale nie żałuję, ta powieść jest nieziemsko dobra!

EVA Nolan to kobieta inteligentna, choć ma za sobą dość trudną przeszłość. Jest córką miliardera i większość ludzi ocenia ją właśnie przez pryzmat jego pieniędzy. Postanowiła samodzielnie zdobyć pracę, wyprowadzić się oraz zapracować na życie osobiście. Praca przy sprzedaży nieruchomości wydawała się być idealna, aż pewnego dnia wszystko zmieniło się całkowicie. Jeden dzień pokazuje jej, że można stracić wszystko: pieniądze, reputację, rodzinę oraz poczucie bezpieczeństwa. RYAN Taylor na ogół pracuje jako ochoniarz w nocnym klubie Nieskończoność. Władczy szef ufa mu na tyle, by Ryan był jego kluczowym pracownikiem. Dostaje od niego zlecenia po godzinach, które nie należą do czystej roboty. Pewnego razu ma posprzątać bałagan, w którym spotyka Evę. Mężczyzna nie chce zadawać pytań, nie chce mieć problemów, wykonuje jedynie swoją pracę. Nie spodziewa się, że wydarzenia zapoczątkowane tego dnia, dościgną go kilka dni później. To właśnie jeden dzień wystarczył, by zapoczątkować historię pełną dramatów, mroku i pożądania.

Na wstępie muszę zaznaczyć, że totalnie pokochałam Ryana: w końcu był to bohater, który nie okazał się być spadkobiercą całej mafijnej rodziny. To postać ściśle związana z tym światkiem, jednak nie jest to typowy mafioza, których już w książkach mam dość. Ryan ma swoje zasady, lojalność i temperament. W pracy musi dobrze wyglądać, ale po godzinach poznajemy go od innej strony. Eva również dała się lubić i była bardzo dobrze wyważoną postacią. Poznajemy ją jako kobietę silną, a później widzimy pierwsze chwile jej słabości. Proces jej zmagania się z problemami był ciekawy i mocno zagadkowy. W tym miejscu znajdziecie naprawdę dokładnie rozpisaną osobowość bohatera: śledzimy decyzje oraz priorytety Evy, poznajemy jej motywy. To typ bohatera ubranego "na cebulkę", kiedy poznawanie poszczególnych warstw staje się niesamowicie dobrą zabawą. Wszystko tutaj do siebie pasuje i wciąga czytelnika bez reszty!

Fabuła tej książki nie leci po najprostszej linii. Znajdziecie tu wiele wątków i detali, które ubarwiają całość i nieustannie wzbudzają naszą ciekawość. Chemia między bohaterami jest tak silna, że w zasadzie nie potrzebowalibyśmy seksu: wystarczy samo spojrzenie Ryana. Czytelnik naprawdę wsiąka w tę relację i szybko zaczyna odczuwać to, co Eva. Historia ochroniarza mafiozy i pośredniczki nieruchomości łączy się w naprawdę zaskakujący i pogmatwany sposób. Tutaj cały czas coś się dzieje, cały czas są emocje. Przeżyjecie tutaj chwile zabawne, mroczne, jak i seksowne. Niesamowicie dobrze się bawiłam i naprawdę żałuję, że ta historia minęła mi tak szybko. Wystarczy zacząć czytać, by nie móc się oderwać. Zdecydowanie polecam!

"Gangsterzy" ukażą się 22.02.2021 pod patronatem Iskierka_czyta.

"Istniał tylko on, ten mężczyzna ze sztyletem wytatuowanym na piersi.
- Nie żartowałem, kiedy mówiłem, że mogę zrobić z tobą wszystko - szepnął jej do ucha."

Za egzemplarz dziękuję autorce.



Zodiaki. Genokracja- Magdalena Kucenty (PRZEDPREMIEROWO)

Zodiaki. Genokracja- Magdalena Kucenty (PRZEDPREMIEROWO)

 "Capri nie ruszył się z miejsca. Popatrzył na podchodzące łzami oczy żebraka i bez słowa
 pomógł mu wstać. Wściekłe spojrzenie Loukiana ześlizgnęło mu się po plecach, gdy 
podniósł z ziemi kartę z nabitymi kredytami i wręczył ją biedakowi.
- Przepraszam za kolegę, on jest bardzo chory. - Zrobił krótką pauzę, po czym dodał konspiracyjnie: 
- Ciężki przypadek skurwysyństwa. Niestety, lekarstwa jeszcze nie wynaleziono."

Po "Zodiaki" sięgnęłam z polecenia, choć po przeczytaniu opisu i zobaczeniu okładki, wiedziałam, że i tak bym się skusiła. Ogólnie nie jestem wielkim zwolennikiem klimatów cyberpunkowych, ale czasem lubię testować. Już po kilkunastu stronach czułam, że to będzie naprawdę dobre i moje przeczucie się spełniło. Jedno jest pewne: tutaj naprawdę jest co polecać!

ZODIAKI to postludzie, którzy tworzeni są w zakładach inżynierii genetycznej "Zodiak". Każdy z nich ma inne cechy osobowości oraz szczególne zdolności. Osoby te mają własny rozum, choć są ograniczane przez ich właściciela. Globalna zagłada spowodowała totalną zmianę świata. Poszczególne aglomeracje podzielone są na kasty, między którymi panują niestabilne relacje. Na świecie żyją nie tylko ludzie, ale również osobniki im pokrewne: wszystko to jest efektem rozwoju, doświadczeń, eksperymentów. Postludzie tworzeni w "Zodiaku" wykazują się niezwykle oryginalnymi cechami, przez co stają się atrakcją dla wielu innych osób. Sami w sobie stanowią niezwykle osobliwą grupę, która niejednokrotnie zaskakuje i szokuje czytelnika. Capricon jest młodym chłopakiem, który skupia się na rozwoju swoich zdolności. Pisces w imię miłości jest w stanie zrobić wszystko: nawet i zabić. Virgo to chłopiec uwięziony we własnym ciele, który dzięki połączeniu do sieci może pomagać Gemini. Gemini są tworem niebywale skomplikowanym, który co chwilę ewoluuje na naszych oczach. To jednak nie wszystkie zodiaki, jakie tutaj poznacie. Ten świat jest niezwykle rozbudowany i zagadkowy!

Chciałabym powiedzieć, że dawno nie czytałam historii tak dobrej w tym gatunku, ale chyba lekko minęłabym się z prawdą: ja po prostu jeszcze nie czytałam czegoś takiego. Klimat tej powieści jest totalnie boski i niesamowicie dopracowany. Każdy detal, zdanie, wątek: to wszystko układa się w piękną mozaikę. Czytanie tej książki jest jak odkrywanie pięknego obrazu, poznawanie świata na nowo i poszerzanie naszej wyobraźni. Magdalena Kucenty stworzyła świat w nowym wydaniu, które okraszone jest klimatem biopunkowym. Podziwiałam tutaj wszystko, czerpałam radość z każdego rozdziału, wkręcałam się w tę książkę coraz mocniej i mocniej. Znajdziecie tutaj pięknie wykreowanych bohaterów,  które posiadają intrygujące tło psychologiczne. Ponadto wejdziecie do świata pełnego kolorów i technik nowej generacji. "Zodiaki" to nie jest tylko książka: to cudowna przygoda, która otwiera przed Waszymi oczami drzwi do innego wymiaru.

Akcja tej książki jest zakręcona i przemyślana do granic możliwości. Autorka bawi się umysłem czytelnika i niejednokrotnie nas zaskakuje zmianami w fabule. Byłam pełna podziwu wobec tego, ile wątków i detali się tutaj krzyżuje. Zakończenie to zdecydowanie bomba, która zostawi Was z wielkim "łaaał" w głowie. Grało mi tutaj wszystko, cudownie się to czytało. Magdalena Kucenty ma nieziemsko piękny i bogaty język, wie jak operować opisami, dialogami oraz żartem. Niejednokrotnie wybuchłam śmiechem po dobrym żarcie oraz pokiwałam głową przy mądrych sprawach. "Zodiaki" są też świetnie wyważone jeśli chodzi o proporcje między dialogami, a opisami. Po wielu przemyśleniach szczerze stwierdzam, że nie miałam tutaj do czego się przyczepić!

Ja się zakochałam. Totalnie zżyłam się z Caprim i Virgo, polubiłam na swój sposób Gemini. Bardzo podobały mi się również postacie drugoplanowe, które komponują się z całością niczym cudowne wisienki na torcie. Każda z nich jest oryginalną postacią i wnosi coś do książki. Ta książka okazała się być typem lektury, którą chcemy skończyć dla poznania zakończenia, ale jednocześnie pragniemy dawkować sobie tę przyjemność. Jeżeli szukaliście na polskim rynku czegoś niesamowitego, oryginalnego, pomysłowego, błyskotliwego: to właśnie propozycja dla Was. Zdajcie się na polecajki, zagadkowy opis i cudowną okładkę. Zapewniam: naprawdę warto podjąć to ryzyko! Zanurzcie się w biopunkowy świat pełen emocji, a przepadniecie bez reszty!

Za egzemplarz dziękuję:




Kasta. Granice pokusy - Ana Rose, Kinga Litkowiec (PRZEDPREMIEROWO)

Kasta. Granice pokusy - Ana Rose, Kinga Litkowiec (PRZEDPREMIEROWO)

"Założone przez naszych przodków stowarzyszenie – Kasta – to organizacja, 
o której istnieniu wiedzą wszyscy."

Ta historia to nowa, polska odsłona dość znanego motywu: niegrzecznych chłopów ze szkoły średniej. "Kasta" przyrównywana jest do serii Elite King's Club od Amo Jones i w sumie można stwierdzić, że klimatowo jest tutaj podobnie. To powieść z mocnymi scenami, mrocznymi postaciami i sytuacjami na granicy dobrego smaku. Znajdziecie tutaj dużą dawkę brutalności i męskiej pewności siebie. Zdecydowanie jest to propozycja dla zwolenników takich klimatów. Jeśli coś 'mocniejszego' Was nie przekonuje, to może jednak nie być dobra oferta.

KINSLEY to dziewczyna, która zaczynając nową szkołę niejako rozpoczęła również nowe życie. Trafia do środowiska, w którym nikogo nie zna i szybko wpada w sieć kłamstw, chorych relacji i intryg. Po czasie dziewczyna walczy sama ze sobą, nie do końca wie jak odnaleźć się w tej sytuacji i jak postąpić. Jej powiązania z Kastą rozpoczynają się zdecydowaną nienawiścią, ale później pojawia się również pożądanie. To spokojna dziewczyna, która trafiając do takiego środowiska szybko zmienia swój charakter. KASTA to klub, którym rządzi pięciu chłopaków. Są oni typami, którzy pochodzą z bogatych rodzin i zawsze dostają to, czego chcą. Ich zachowania są mocno skrajne i momentami wręcz bulwersujące. W tym mroku może znaleźć się coś, co jednak wzbudzi sympatię niegrzecznych czytelniczek. Nie każda chciałaby trafić w ręce "Kasty", ale zdecydowana większość o takiej wizji fantazjuje.

Jedno trzeba przyznać: autorki nie hamowały się tworząc ten świat. Sceny seksu są ostre, brutalne i wywołują silne emocje. Na główny plan początkowo wybija się jeden z pięciu facetów, ale później poznajemy każdego z nich bliżej. Kinsley jest postacią, która pasuje do tej historii, choć może niektórych irytować. To dziewczyna zagubiona, zmienna i roztrzepana. Tak naprawdę jej postać przechodzi tutaj największą przemianę, która momentami przebiegała dość chaotycznie i szybko. W "Kaście" sedno powieści toczy się wokół mocno rozbudowanego wątku głównego: zgromadzenia, które rządzi kampusem i lubi ostrą zabawę. Nie znajdziecie tutaj zbyt wielu postaci drugoplanowych, ale tak naprawdę nie są one jakoś potrzebne. Dzięki jednemu mocnemu nurtowi można szybko wciągnąć się w książkę i przeczytać ją za jednym podejściem.

Powieści tego pokroju w Polsce miewają się różnie: jedni kochają, inni nienawidzą. Zdecydowanie trzeba się w tym polubić. Osobiście lubię mocne sceny i historie, w których znajdziemy kilku facetów z jedną kobietą. Im więcej przystojniaków, tym jakoś tak przyjemniej, a tutaj zdecydowanie są fajni panowie. To, co czasami przeszkadza mi w tych wizjach to 'bogaci-młodzi', którzy mogą pozwolić sobie na wszystko bezkarnie. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że jest to forma fantazji i na pewne rzeczy możemy przymknąć oko. Historia jest emocjonalną wycieczką, pełną seksu i pożądania. Polskie czytelniczki spragnione takich klimatów powinny być zadowolone ;)

Za egzemplarz dziękuję autorkom.


Czempion Semaela- Paweł Kopijer

Czempion Semaela- Paweł Kopijer

"Im większa moc i momożliwości,tym większa odpowiedzialność."

W moim życiu ostatnio brakowało fantastyki. Romanse przez pewien czas zdominowały moje półki i szybko zrozumiałam, że brak różnorodności to błąd. Doskonałym dowodem na to jest "Czempion Semaela", który totalnie podbił moje serce. Już w połowie książki miałam jedno ważne przemyślenie: stworzenie powieści, nowej historii od podstaw jest sztuką. Natomiast stworzenie fantastycznej powieści, nowego świata pełnego detali, zdecydowanie jest sztuką jeszcze większą. Paweł Kopijer to dla mnie nowy i znakomity autor na polskim rynku tego gatunku. "Czempion Semaela" jest kontynuacją "Mroku we krwi", więc jeśli jeszcze nie znacie tej serii to na pierwszą opinię zapraszam >tutaj<.

Skra po dołączeniu do grona magów dostaje imię WINEA. To mocne imię, które ma niesamowicie istotne znaczenie w kulturze jej ludu. Wraz z nim spływa na nią olbrzymia odpowiedzialność oraz oczekiwania. Dziewczyna zostaje wysłana na stary kontynent Amadal, by znaleźć nadzieję na ratunek nowego kontynenty Elise. Szybko okazuje się, że sytuacja w starym świecie nie jest taka, jak wszyscy przypuszczali. Jej podróż staje się niebezpieczna i pełna przeszkód. Dziewczyna musi szybko dorosnąć w całkiem obcym środowisku, do którego trafiła totalnie sama. NORAN tym razem zdecydowanie dominuje w powieści. Wojownik również wyrusza w podróż, ale jemu towarzyszą bardzo specyficzne osobowości. W drodze pełnej niespodzianej bardzo często musi decydować o tym, komu powinien zaufać, kogo powinien unikać. Jego celem staje się Kronogród, największe miasto Elise, gdzie czeka go niesamowicie trudne zadanie. Tym razem bliżej poznajemy jego charakter, motywacje, przeszłość i rozterki.

Pierwszy tom wydawał mi się rozbudowany, ale okazuje się, że stanowił bardzo dobry fundament do uniwersum Dwuświata. "Czempion Semaela" zawiera o wiele więcej 'smaczków' i detali, a akcja pędzi jeszcze szybciej. Obserwujemy w tej części naszych bohaterów na przestrzeni dwóch światów, co niesamowicie zaskakuje, intryguje i szokuje. Paweł Kopijer wymyślił naprawdę ciekawe mechanizmy działania tego uniwersum i czyta się to naprawdę przyjemnie. Te książki to nie tylko bogactwo charakterów postaci, ale też różne rasy, profesje, polityka, historia, religie oraz relacje. Kolejny raz zachwycałam się proporcjami, z jakimi została wykonana ta książka. Całość jednocześnie nie zwalnia tempa, ale też opisy są wystarczająco rozbudowane, aby przekonać nas do bohaterów i przedstawić rozgrywające się wydarzenia. Ta część nie tyle dotrzymuje jedynce kroku, co jeszcze ją przebiła.

Noran mógłby zostać moim literackim mężem, mimo iż nie jest ideałem. Autor stworzył niesamowicie ciekawego bohatera, który zmienia się w trakcie lektury. Bardzo miło było poznać tę postać od środka. Ta książka przypadnie do gustu również tym, którzy mają dość książkowych bohaterów-ideałów. Paweł Kopijer stawia na realizm charakterów i postacie opisane są w dobrze wyważony sposób.  Na pochwałę również zasługują postacie drugoplanowe, szczególnie spodobała mi się kreacja Leśniada (zabójcy) oraz Zig (skrytobójczyni z gildii). Tutaj każdy bohater ma własne cechy, jest unikatowy i naprawdę bierze udział w książce, a nie stanowi pusty pionek. "Czempion Semaela" to historia pełna zwrotów akcji, z czego przyznaję, większość z nich mnie zaskakiwała. Autor udowodnił mi, że jest osobą pełną pasji i oddania wobec tego, co robi. W tych książkach po prostu czuć miłość do pisania, widać poświęcony czas na dopracowanie każdego detalu. Polecam!

"Każda magia zostawia po sobie jakieś ślady. Każda inne."

Za egzemplarz dziękuję autorowi.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger