Nieugięta- Karen Lynch

Nieugięta- Karen Lynch

"Nazywałam to „bestią”. Kiedyś przerażało mnie, że mam w głowie tę 
mroczną rzecz, mimo iż wiedziałam, że wiązała się z moim darem."

Ależ to było dobre, ależ to było mi potrzebne! Wydawnictwo Papierówka wrzuciło nam na rynek kawał naprawdę, ale to naprawdę dobrego urban fantasy. Po "Zmierchowym" boomie sprzed kilku lat, teraz pojawia się u nas zdecydowanie mniej tytułów z tego gatunku, a przecież stara miłość nie rdzewieje. Fani tych klimatów nadal tu są i wiernie czekają, i właśnie nadarzyła się okazja, by Wam coś takiego polecić. 

SARA od samego początku nie jest dla nas taką zwykłą nastolatką, gdyż poznajemy jej magiczne sekrety. Mimo wszystko, stara się wieść normalne życie i ukrywa przed swoim otoczeniem fakt, że nadprzyrodzone istoty istnieją naprawdę. Jej życie szkolne to pasmo nieszczęść i błahych problemów. Kłótnie i sprzeczki są niczym, w stosunku do tego, co dzieje się wokół niej poza szkołą. Próba poznania prawdy na temat śmierci jej ojca, doprowadza do ciągu niebezpiecznych wydarzeń. Życie Sary wisi na włosku, a wraz z nią, w tarapaty wpadają jej przyjaciele. Dziewczyna staje się puntem zainteresowania groźnego wampira, a znajomi zdradzają kilka szokujących wiadomości. Sara musi pokonać wiele barier, przeżyć wielki szok i jeszcze zaakceptować to, kim tak naprawdę jest. Rozpoczyna się emocjonująca przygoda!

W tej historii jest wszystko, czego można zapragnąć. Główna postać naprawdę daje się lubić. Sara jest błyskotliwa, odważna i zabawna. W szkole jest raczej niewiniątkiem, ale nie wynika to ze sprzeczności jej charakteru, a raczej z problemów w nawiązywaniu relacji z rówieśnikami. Sara zna świat nadprzyrodzony, ma kilku naprawdę ciekawych i niebezpiecznych przyjaciół. Szkolne intrygi i głupie potyczki to po prostu coś, co nie do końca ją interesuje. Dostajemy więc młodą, ciekawą bohaterkę, która rozkręca nam fabułę, a nie przynudza szkolnymi plotkami. Postacie drugoplanowe są rozpisane bardzo dobrze i to, co mi się podoba: poznajemy je 'na cebulkę'. Odkrywanie ich charakterów, powiązań i detali to prawdziwa zabawa dla czytelnika, a połączenie tego wszystkiego w jedno dobre zakończenie, to totalna wisienka na torcie. Zdecydowanie uwagę pań może zwrócić dwójka przystojnych wilkołaków, a także tajemniczy wojownik Nikolas. 

Wilkołaki, wampiry, trolle, żywiołaki, chochliki, ghule, mohiri, a także wiele, wiele innych. Ta przygoda jest pełna stworów, które niejednokrotnie dostarczą Wam dużej ilości humoru, a także wprowadzą mroczny dreszczyk. Akcja w zasadzie toczy się tutaj od samego początku, a tempo jest dość jednostajne. Nie spotkałam w tej powieści momentów nudy, historia wciągnęła mnie i ciekawiła do samego końca. To, co zasługuje na moje wyróżnienie to sposób prowadzenia wątków. Mimo znajomości książek tego typu, nie wszystkich rzeczy się domyśliłam od razu. Wątki są prowadzone w fajny, intrygujący sposób i naprawdę kilkoma scenami można się zaskoczyć dość mocno. 

"Nieugięta" to historia dziewczyny, która spotyka wiele ciekawych postaci, dorasta i odkrywa prawdę o wielu sprawach, w tym o swoim pochodzeniu. Autorka nie zalewa nas jednym wątkiem, a dzieli naszą uwagę między różnymi sprawami i postaciami. Spragnionym wielkiej miłości muszę powiedzieć, że nie ma tutaj gorących scen. Relacja Sary z jedną z postaci to raczej elektryzujące przyciąganie, które być może rozwinie się w kolejnych tomach. Mimo tego, historia aż kipi od emocji, zdecydowanie dużo się tutaj dzieje. Z ogromną przyjemnością postawię tę książkę na swojej półce i już teraz czekam na więcej. Bawiłam się świetnie!

– To coś żyje?
– Jasne, że żyje! – Pogłaskałam zwierzaka po głowie, na co głośno zamruczał. – Myślisz,
że gdyby był martwy, tobym z nim chodziła?
– Na pewno chcesz, żebym odpowiedział na to pytanie?"

Za egzemplarz dziękuję:



Wszystko pochłonie morze- Magdalena Kubasiewicz (PRZEDPREMIEROWO)

Wszystko pochłonie morze- Magdalena Kubasiewicz (PRZEDPREMIEROWO)

"Płomyki świec, rozpalonych, aby trzymać upiory z dala od duszy zmarłego i nie 
pozwolić na jej wyrwanie z ciała, rozpraszały ciemność, ale już nie zimno"


Ahoj cudowna przygodo! Jak tylko zobaczyłam tytuł, od razu czułam, że będzie to coś dla mnie. Bardzo lubię morskie opowieści z wykorzystaniem fantastycznych motywów. Jeżeli dodacie to tego jeszcze świetnych bohaterów, dużo akcji i dworskie intrygi, to mamy przepis na świetną historię. Ten przepis doskonale się tutaj sprawdził.

ALETHA to młoda kobieta, która żyje w cieniu Dzielnicy Luster. Musi być sprytna i zaradna, gdyż ta okolica nie słynie z dobrej opinii. Pewnego dnia odwiedza ją tajemniczy przyjaciel z dworu: Leto. Chłopak prosi o dużą przysługę: dziewczyna ma spróbować odnaleźć antidotum na Pocałunek Syreny, aby uratować samego Księcia. Rozpoczyna się gra o naprawdę dużą stawkę. 

"Wszystko pochłonie morze" to historia trudna w ocenie, biorąc pod uwagę to, jak wiele dzieje się podczas tych zaledwie 218 stron. To powieść przepełniona akcją, dramatami, powiązaniami i tajemnicami. Powiedzieć, że nie ma tutaj miejsca na nudę, to trochę za mało. Nie znajdziecie tutaj nawet miejsca na chwilę wytchnienia, w tę książkę się wpada i ciężko ją odłożyć do samego końca. Magdalena Kubasiewicz dostaje ode mnie wielkiego plusa za płynne przejścia pomiędzy poszczególnymi wątkami, wprowadzenie postaci oraz przedstawienie wykreowanego świata. Nie odczuwałam tutaj natłoku opisów, a jednak wszystko było jasne i dobrze łączyło się w całość. Autorka skorzystała z kilku legend, wierzeń oraz schematów z gatunku fantastyki i podała nam je w ciekawej, odświeżonej formie. Ta historia wręcz prosi się o uwagę, bohaterowie wołają do nas ze stronic, a świat jest niezwykle barwny i ciekawy. Tutaj naprawdę można się poczuć tak, jakby samemu wzięło się udział w tej szalonej przygodzie.

Aletha to niezwykle mocna, charakterna postać. Bardzo podobała mi się jej kreacja, myśli oraz tło psychologiczne. Dziewczyna niezwykle zmienia się w trakcie tej opowieści, dojrzewa i nabiera nowych, intrygujących cech. Zdecydowanym zaskoczeniem był też jej przyjaciel Leto. Tutaj więcej zaskakujących detali wiąże się z jego przeszłością. W całej historii jest jeszcze kilka bardzo, ale to bardzo ciekawych postaci drugoplanowych. Każda z nich miała realny wpływ na fabułę, więc nie spotkacie się tutaj z pustymi pionkami dla nabicia stron. Chciałam zwrócić jeszcze uwagę, że w tej książce nie znajdziecie tak naprawdę głównego, prowadzącego wątku miłosnego. Bohaterowie zajęci są walką o życie Księcia, rozwiązywaniem tajemnic miasta oraz potyczkami z ich wrogami. "Wszystko pochłonie morze" to pozycja prawdziwie fantastyczna i właśnie na taką lekturę wypada się tutaj nastawić. Totalnie polecam Wam zanurzyć się w tę historię!
Premiera 14.04.2021 z rekomendacją Iskierka_czyta.

Za egzemplarz dziękuję:



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger