Raphael- Tillie Cole (PATRONAT)

Raphael- Tillie Cole (PATRONAT)

"– Jak mogę ci to wynagrodzić, mój panie?
„Mój panie… Mój panie…”. Raphael zamrugał, a jego wzrok odzyskał ostrość. Gotów do ataku zwrócił spojrzenie na osobę, która leżała na łóżku, i zacisnął ręce na jej gardle. Już miał wzmocnić chwyt, gdy zobaczył wpatrzone w niego błękitne tęczówki."

Weź głęboki wdech, ciepły koc, kawę i pakiet chusteczek. Rozpoczęcie tej szczególnej historii od Tillie Cole będzie pełne emocji i sprzecznych uczuć. Choć lektura takich powieści kusi i na swój sposób ekscytuje, to zdecydowanie nie jest ona prosta. Tillie wie jak zaszokować czytelnika i sprawić, że zaczniemy się zastanawiać nad wieloma sprawami w naszym życiu. "Raphael" jest pierwszym tomem serii Zabójcze cnoty stworzonej przy użyciu schematu, w którym cnota działa jak lekarstwo bądź remedium na odpowiadający jej grzech. Ta część przedstawi Wam czystość jako lekarstwo na nieczystość. To wszystko poprzedzone zostało prequelem, który wgniecie Was w fotel i przedstawi, skąd wzięły się tak mocne charaktery tych powieści.

Prequel "Upadli: Geneza" czytałam w oryginale z bólem serca. Jest to dość krótkie wprowadzenie w tematykę całej historii (w wersji polskiej około 110 stron), które zawiera mnóstwo bólu, cierpienia, mroku i grozy. Pragnę tutaj zaznaczyć, że zarówno "Raphael", jak i ta nowelka to bardzo mocne klimaty, jednak zdecydowanie nowelka może być cięższa w odbiorze dla pewnych osób. "Upadli: Geneza" przedstawia bohaterów w bardzo młodym wieku, w momencie, kiedy są oni wykorzystywani, torturowani i gnębieni przez grupę księży. Ich grupa zwana Bractwem jest przekonana o tym, iż w tych chłopcach siedzi diabeł. Wypaczają wizję miłosiernego pastora i zamieniają się w katów, którzy w imię wiary czynią jedynie zło. Wszelkie próby "oczyszczenia" chłopców są wizją wprost straszną i druzgocącą. Tillie Cole przedstawia je w sposób niezwykle obrazowy i szczery, ukazując nam sytuacje, w których zaślepienie ideami przestaje mieć jakiekolwiek granice. Ta krótka historia wywołała we mnie tyle emocji, iż nawet czytając ją po raz drugi, musiałam nieco odetchnąć, nim wzięłam się za pierwszy tom serii.

RAPHAEL to mężczyzna, którego prześladuje wiele demonów z przeszłości. Krzywdy, których doświadczył z rąk Bractwa w "Czyśćcu" są czymś, czego nie da się wymazać z myśli i wspomnień. To, czego tam doświadczył było tragiczne i niezwykle brutalne. Raphael jednak nie dał się złamać, do samego końca opierał się swoim oprawcom, przez co był krzywdzony jeszcze bardziej. Demonami, które nie dają mu również spać są momenty z jego dzieciństwa. Rozdział za rozdziałem poznajemy jego charakter i upodobania, którymi się kieruje. Dla Raphaela seks nieodłącznie związany jest ze śmiercią. Choć każde zabójstwo przynosi mu ulgę, to na dnie jego duży kryje się jedno szczególne pragnienie, które jest wizją spełnienia największego marzenia. W trakcie nowej misji w jednym z bostońskich klubów erotycznych spotyka kobietę, która jest ucieleśnieniem jego fantazji. Rozsądek zaczyna walczyć z logiką, a Raphael podejmuje decyzje, które diametralnie zmienią bieg jego życia.

Emocje buzują tutaj na każdej ze stron. Poznanie Raphaela bliżej, jego myśli, motywacji i pragnień, jest niesamowicie intrygujące, a jednocześnie trudne. Autorka skupia się na przedstawieniu tej postaci w toku rozgrywających się wydarzeń, ale również pokazuje nam jego pewne oblicza w wydarzeniach, jakie miały miejsce wcześniej. Wszystko to napisane jest tak magicznie, że człowiek chce więcej i więcej. Mimo trudnej tematyki, ekstremalnych scen i uczuć, jako czytelnik byłam zafascynowana całą historią. Relacja Raphaela z Marią jest niczym kwiat rozkwitający na naszych oczach, tyle, że nic tutaj nie jest oczywiste. Do samego końca nie mamy pewności, jak rozwiążą się wszystkie wątki, czy uda im się oswoić własne demony. Ta powieść na swój sposób udowadnia czytelnikowi, że nie ma na świecie jedynie kolorów czarnych i białych. We wszystkim kryje się mnóstwo odcieni szarości, sytuacji, w których dobro ze złem miesza się w przeróżny sposób. Raphael jest postacią, która dopuszcza się rzeczy niewyobrażalnych, a jednak za sprawą pióra autorki czujemy, jakby był w tym wszystkim na swój sposób usprawiedliwiony. Tillie Cole jest specjalistką od powieści z wątkami religijnymi, wie jak poruszyć serce czytelnika, wyszarpać z nas wszystkie emocje i pokruszyć na kawałki. To będzie dla Was niezapomniana podróż, zdecydowanie polecam!

"Raphael" ukazał się pod patronatem Iskierka_czyta.

Za egzemplarz dziękuję:



Jego druga żona- Beata Majewska (PRZEDPREMIEROWO)

Jego druga żona- Beata Majewska (PRZEDPREMIEROWO)

"Gdybym wiedziała, co mnie czeka tutaj, w Rijadzie - stolicy Arabii Saudyjskiej - nigdy 
nie wyszłabym za Omara. Miałam żyć jak księżniczka, jedyna, najukochańsza, wybrana. 
Jego Złoty Miraż. Byłam inspiracją, a jego wysokość książę Omar ibn Ahmed ibn 
Hamid al-Aziz al-Saud rzucił cały świat do moich stóp. Szkoda tylko, że ja też upadłam..."


Średnia temperatura w Rijadzie we wrześniu to 33 stopnie. Natomiast Beata Majewska sprawia, że czytelniczkom w Polsce jest o wiele bardziej gorąco! Jeszcze na chwilę zapomnijcie lub oderwijcie się od jesieni. Odłóżcie ciepłe kocyki i gorącą kawę, bo ta autorka zdecydowanie przedłuża lato! O ile "Jego wysokość" była niesamowicie elektryzującą lekturą, o tyle kontynuacja wywołuje prawdziwą rozkosz i rozpala zmysły. Bierzcie się za książkę i jakiś zimny napój dla ochłody, bo akcja zdecydowanie porwie Was bez końca!

IZABELLA wzięła wymarzony ślub w Polsce i po dotarciu do Arabii Saudyjskiej doczekała się królewskich pałaców. Powitanie służby, wejście na salony i cała otoczka, o której śniła, jednak nie jest taka, jak się spodziewała. Po kilku cudownych chwilach na dziewczynę spada informacja, która miażdży jej uczucia. Poznaje Aiszę, pierwszą żonę swojego wybranka. Zatajenie tej informacji, manipulacja jakiej dopuścił się Omar, jest dla niej jak kubeł zimnej wody wylany wprost na serce. Naturalnym odruchem kobiety jest ucieczka, ale niestety nie jest to takie proste, jak mogłoby się wydawać. Książę Omara Al-Saud jest niezwykle wpływowym człowiekiem, a w sercu kobiety jednak tli się do niego uczucie. Choć serce ma zranione, to postanawia spróbować odnaleźć się w nowej sytuacji. AISZA okazuje się być bardzo młodą kobietą, która wywołuje w Izabelli wiele sprzecznych emocji. To dziewczyna, która szybko stała się kobietą i zdecydowanie wie, jak zachowywać się w obecności ich księcia. Aisza wprowadza nową żonę w życie domowe jak i wprowadza ją w sferę uczuć i seksu. Niepozorna kobieta staje się na naszych oczach kimś, kto niejednokrotnie nas zaskakuje! OMAR wkroczył w nowy etap życia z klasyczną dla siebie pewnością. Jego uczucia podzieliły się na dwoje, choć nie zmieniły swojej natury. Czy jednak mężczyźnie uda się okiełznać dwie piękne, pełne miłości kobiety?

Ależ tu się dzieje, oczu nie można od kartek oderwać! Izabella jest wulkanem emocji. To, jak zmienia się ta postać na przestrzeni tej powieści jest aż niemożliwe. Obserwujemy jej dylematy, refleksje, emocje i wybory. Śledzimy postać inteligentnej kobiety, która z Polski, z naszych realiów, dostała się w świat całkowicie odmienny. Zderzenie z drugą kulturą 'od kuchni', od życia codziennego, a szczególnie od życia z drugą żoną, jest niezwykle ciekawe i intrygujące. Beata Majewska zrobiła duże rozeznanie w tematyce tego kraju jak i realiach, w jakich żyje taka społeczność. To wszystko czyta się niesamowicie szybko, a w głowie powstaje nam wizualizacja najlepszego filmu, jaki można sobie wyobrazić. Wchodzimy nie tylko w psychologię głównej bohaterki Izabelli, ale też poznajemy bliżej Omara oraz Aiszę. Każda z tych postaci ma własną ścieżkę i rozpisana jest niezwykle wnikliwie. Mimo iż spodziewamy się pewnych sytuacji, to gdy je dostajemy, otwieramy oczy szeroko ze zdumienia. Każdy detal został zaplanowany z mistrzowską precyzją i zrealizowany z niezwykłą dokładnością.

Jest pikantnie... to zdecydowanie muszę Wam potwierdzić. Po przeczytaniu drugiego tomu okazuje się, że uniesienia z pierwszej części były tylko takim wprowadzeniem czytelnika w temat. Tym razem dostajemy naprawdę odważne sceny stworzone z gustem i dobrym wyczuciem tematu. Pojawiają się również momenty w trójkącie... a tam dzieje się już po całości! Podobało mi się to, jak autorka wyszła z pewnych schematów, pokazała czytelnikom coś świeżego i orientalnego. Bohaterowie nie tylko poznają siebie wzajemnie, ale odkrywają też własne, głęboko skrywane pragnienia i upodobania. Nie znajdziecie tutaj sytuacji ukoloryzowanych na siłę. Beata całkiem trafnie pokazuje, że dzięki dobrej komunikacji i poznawaniu wzajemnych potrzeb, można w tym wszystkim znaleźć dobrą zabawę i przyjemność. "Jego druga żona" to doskonały przykład tego, jak z romansu czy erotyku można wycisnąć jeszcze więcej. Jeżeli myśleliście, że przeczytaliście już wszystko, to zdecydowanie przed tą lekturą byliście w błędzie! Zdecydowanie polecam po nią sięgnąć!

PREMIERA 28.09 pod patronatem Iskierka_czyta.

Za egzemplarz dziękuję autorce.


Diabli taniec- Emilia Szelest (PRZEDPREMIEROWO)

Diabli taniec- Emilia Szelest (PRZEDPREMIEROWO)

"- To zawsze jest zabawa, Magda. [...] Czasami tak bywa. Nie ty pierwsza i nie ostatnia. 
Jesteś tutaj. Wyszłaś z tego cało. I tylko to się liczy. "

Na gorącego diabła, ależ to było szalenie dobre! Jeżeli Emilia Szelest obudziła w Was ducha Bieszczad opowieścią "Licho nie śpi", to tym razem czujemy się jeszcze bardziej 'miejscowo'. Piękne krajobrazy, szeroka gama widoków i zapachy natury. To wszystko przenika do nas ze stronic tej powieści. Kocham las, uwielbiam góry, więc dla mnie takie książki są na wagę złota. Poza cudownym osadzeniem historii w magicznych miejscowościach, znajdziecie tutaj również genialnie skrojonych bohaterów z bardzo nieprzeciętnymi charakterami! Nie zapominajmy, że pod nosem pani prokurator, trup ściele się gęsto...

MAGDA dotarła do pewnego rozdroża, przy którym musi wybrać najlepszą dla siebie opcję. Jej życie, jak i emocje znajdują się na skraju, a rodzina i bliscy nie do końca pomagają w podjęciu decyzji. Każdy chce dla niej dobrze, choć każdy z nich ma też własną wizję. Oczywiście są również tacy, którzy zostawiają los naturalnemu biegowi, pozwalają Magdzie dojrzeć do pewnych spraw, i to właśnie takie osoby w swoim otoczeniu ceni dziewczyna najmocniej. Sprawa, z którą przychodzi jej się zmierzyć, odkrywa nowe demony. Nastrój kobiety, jak i duch Bieszczad wywołują zdecydowanie wybuchową mieszankę. DAMIAN powoli odnajduje swoją drogę i dojrzewa do tego, gdzie jest jego miejsce. Krótka wizyta w rodzinnym Krakowie przypomina mu o życiu, które porzucił i wywołuje wiele wątpliwości. Mężczyzna za wszelką cenę próbuje postąpić słusznie, a przy tym wszystkim nie zatracić własnego charakteru. Coś jednak zmienia się również w jego wnętrzu. Mężczyzna staje się spokojniejszy, bardziej sentymentalny i roztargniony. Esencja magicznych Bieszczad wnika do jego serca i wszystko wskazuje na to, że ten stan wcale mu nie przeszkadza!

"Diabli taniec" podobał mi się od początku do końca, tak po prostu. To historia, w którą się dosłownie wpada, zatraca w niej i nią żyje. Osobiście wcale nie wspominam czasu z nią spędzonego tak, jak to realnie wyglądało. Łóżko było lasem, fotel górskimi szczytami, a kuchnia własnym zakątkiem raju. Każdy rozdział pobudzał moją wyobraźnię i zabierał mnie do miejsca, w którym bardzo chciałam się w tamtym momencie znaleźć. Są tacy ludzie, którzy mówią "w górach jest wszystko, co kocham...", więc powiem Wam jedno: w tej książce również. Emilia Szelest zrobiła coś wprost niesamowitego! Rozeznanie w tematyce Bieszczad i miejskich legend jest spektakularne, a sytuacyjne dialogi i przemyślenia bohaterów nawiązujące do przyjętej scenerii są jak wisienka na torcie. To wszystko tworzy niesamowicie piękną, magiczną, cudowną mieszankę. Jeżeli autorka zechce kontynuować historię Magdy i Damiana chociażby w milionie tomów, to biorę je wszystkie!

Akcja robi się mroczna i wywołuje gęsią skórkę z dreszczykiem strachu. Pojawiają się ofiary, które kryją tajemnice, jakich te góry jeszcze mogły nie widzieć. Miejscowa ludność obawia się o własne życie, a pomiędzy poszczególnymi grupami nawiązują się niebezpieczne konflikty. Magda za wszelką cenę stara się wyjaśnić tę sprawę, choć jej działania napotykają bardzo wiele barier. Momentami wydaje się, że jej praca jest niczym walka z wiatrakami. Kryminalny wątek powieści rozchodzi się nieco poza obszar Bieszczad, a nowe rejony wywołują w czytelniku kolejną dawkę ciekawości. Tempo nie zwalnia ani na chwilę, a kolejne strony umykają niepostrzeżenie. Atmosferę podkręcają również nastroje między głównymi bohaterami. Magda i Daniel tańczą wokół siebie, choć tak naprawdę żadne z nich nie podejmuje żadnego poważnego kroku. Na miejscu pojawia się ktoś, do dolewa oliwy do ognia. Zaczyna być gorąco... naprawdę gorąco! Czytałam z niecierpliwością i nie mogłam doczekać się tego, jak potoczy się ta znajomość. Szybko okazało się, że autorka miała niecny plan pozostawić swoich czytelników nabuzowanych, zaintrygowanych i cholernie ciekawych kolejnego tomy. Od lektury nie można się oderwać, a całość jest zdecydowanie zbyt krótka! Emilia Szelest serwuje nam historię bardzo soczystą, rozbudowaną, pełną tajemniczych zakamarków. Nic czytelnika nie bawi tak, jak cudowna lektura, więc jeśli jeszcze nie znacie tych książek, to szybko nadrabiajcie!

"Najwyraźniej jednak wszyscy kumple widzieli w nim Boga, chociaż on sam wciąż utrzymywał, 
że jest rogatym diabłem, który po prostu potrafił dostrzec to, co ukryte za zasłoną
 ludzkich kłamstw i powierzchowności."

PREMIERA 29.09.2021 pod patronatem Iskierka_czyta!

Za egzemplarz dziękuję Autorce.


Gra Matteo- J. T. Geissinger (PATRONAT)

Gra Matteo- J. T. Geissinger (PATRONAT)

"Bo prawdziwe życie to nie bajka, kochana, a stworzenie trwałego związku jest trudne. 
Miłość wymaga wiele przebaczenia. Ludzie nie są idealni. Zakochać się jest łatwo, 
ale pozostanie w miłości to wybór. Musisz zdecydować, czy wzloty i 
upadki są tego warte, bo będzie ich sporo."

Uwielbiam dobrze skonstruowane romanse. Nic tak człowieka nie pociesza wieczorem lub w weekend jak dobra, relaksująca lektura. Z pewnością mogę Was zapewnić, że książki autorstwa J. T. Geissinger takie właśnie są. W nie człowiek wpada, rozkochuje się bez końca i przeżywa bez opamiętania. Aż nagle przychodzi koniec, a my zostajemy po lekturze z ogromnym uśmiechem na twarzy. Przekonajcie się sami!

KIMBER wiedzie udane i szczęśliwe życie. Podobnie jak jej ojciec, jest projektantką odzieży, którą sprzedaje w swoim małym butiku. Ma też narzeczonego i czeka na wymarzony ślub. Wszystko rujnuje się, kiedy wybranek porzuca ją przed ołtarzem. Dziewczyna staje w blasku fleszy, jest obmawiana przez wiele magazynów. Niespodziewana informacja o chorobie ojca sprawia, że musi wyjechać do Florencji. Jeżeli myślała, że gorzej być nie może, to właśnie tak zaczęło się dziać. Na miejscu życie zaskakuje ją ze zdwojoną siłą, a problemy dobijają jak się da. Młoda kobieta musi znaleźć wolę walki i przetrwać wszystko to, co ją spotkało. Obserwujemy jej dylematy oraz historie, które czasami bawią, a czasami doprowadzają nas do łez. MATTEO jest przystojnym Włochem, który ratuje Kimber w sytuacji podbramkowej. Dobijają wtedy targu, który zdecydowanie nie wyszedł dziewczynie na dobre. Mężczyzna dostaje od niej szkicownik pełen projektów, które zamierza wykorzystać. Sytuacja mocniej komplikuje się, kiedy oboje dowiadują się co ich łączy. Wszystko wskazuje na to, że niedługo może łączyć ich jeszcze więcej...

Ależ to było romantyczne i... pikantne! Ta część zawiera chyba najwięcej gorących scen. Są one napisane ze smakiem i naprawdę "mają to coś". Autorka kolejny raz rozwala nas na łopatki trafionymi i przemyślanymi dialogami. Wszystko to jest cudownie dopasowane do konkretnych sytuacji. Kimber jest świetną postacią, która rozwija się na naszych oczach i ma mocny, solidny charakter. Matteo czasami denerwował mnie swoimi 'typowo męskimi' myślami o jednym. Jego postać jednak zdecydowanie nadrabiała drobiazgowością: opisy detali, gestów, to jak ten facet nosi garnitur! Cudo, to trzeba poznać. To, co również mi się podobało to włoski klimat bez typowej, przejedzonej już włoskiej mafii. Poznajemy piękną, urokliwą Florencję w towarzystwie gentlemana i zabawnej dziewczyny!

"Gra Matteo" to naprawdę świetna historia, którą warto mieć na swojej półce. Takie książki nie są pozycjami do jednokrotnego przeczytania, je się dobrze wspomina i chętnie czyta ponownie po kilku latach. J. T. Geissinger ma lekkie pióro i wie, jak rozkochać swoje czytelniczki w cudownych bohaterach. Zakończenie tej powieści zdecydowanie zaskakuje i sprawia, że uśmiechamy się jeszcze mocniej. Osobiście przyznam, że dawkowałam sobie lekturę. Szkoda mi było pochłonąć ją na raz, zabawa była tak dobra, że poprawiała mi nastrój przez kilka dni. Zdecydowanie polecam!

Książka ukazała się pod patronatem Iskierka_czyta.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Niezwykłe.



Mroczna pokusa- D. B. Foryś (PATRONAT)

Mroczna pokusa- D. B. Foryś (PATRONAT)

" - Chcesz usłyszeć dłuższą czy krótszą wersję? - Mężczyzna siedział przy stole z opartymi
o kolana rękami i lekko pochylonym do przodu torsem. Wpatrywał się we mnie tak
intensywnie, aż zaczynałam czuć się nieswojo. 
- Tę prawdziwą - oznajmiłam, poprawiając chwyt na strzelbie, aby nie ulegało wątpliwości,
że planowałam zrobić z niej użytek, jeśli coś mi się nie spodoba."

Są takie powieści, w które się wpada: jak przysłowiowa śliwka w kompot. Do "Mrocznej pokusy" ciągnęło mnie od samego początku, jak tylko zobaczyłam pierwsze detale dotyczące tej historii. To się czuje w kościach, że coś będzie dobre, że coś siądzie nam na serduszko. Mogę śmiało powiedzieć, że polubiłam ją od pierwszych stron. Choć mogłam zakończyć lekturę szybciej, to celowo dawkowałam sobie rozdziały. Uwielbiam romanse, w których kryje się coś więcej niż chemia, seks i typowy happyend. Ten tutaj jest właśnie przykładem, który należy wyróżnić. Czas na parę słów o detalach!

KORNELIA to z początku całkiem zwyczajna dziewczyna, która próbuje połączyć studia z pracą barmanki. Jest pracowita, ambitna i stara się nie narzekać. Żyje skromnie, ale stabilnie. Wszystko wywraca się do góry nogami, kiedy pewnego pechowego wieczoru zostaje w pracy dłużej, te kilka minut zmienia wszystko. Kornelia widzi swojego szefa w sytuacji, której nie powinna być świadkiem. Najlepszą decyzją, jaką może podjąć jest ucieczka, która odcina ją od normalnego życia, rodziny i przyjaciół. Po wielu trudnych dniach znajduje schronienie w odległej chacie zamieszkałej przez tajemniczego pustelnika. Jej nowe życie dopiero się rozpoczyna. Obserwujemy jej codzienną walkę z własnymi myślami oraz konsekwencje wyborów, jakich dokonuje. To mądra postać, która trzyma głowę na karku i nie daje się zbyt mocno ponosić emocjom. Mimo doznanych przeżyć, stara się iść do przodu. Przeszkody życiowe pokonuje z odwagą i siłą, która niejednokrotnie zaskakuje. ALAN to mężczyzna z krwi i kości. Początkowo wywołuje w nas mnóstwo skrajnych emocji. Widzimy tylko jego skorupę, nie możemy poznać jego charakteru przez to, jak mocno zamknął się w sobie. Jedno jest pewne: otacza go mnóstwo tajemnic, które mogą wybuchnąć w każdym momencie. Jego przeszłość pełna jest mroku i brutalności. Towarzystwo kobiety w ogóle mu nie pasuje, burzy jego codzienny porządek. Mimo tych niedogodności stara się jej pomóc jak może. Drobne gesty świadczą o jego wielkim sercu i sprawiają, że gruba skorupa pęka kawałek po kawałeczku. Próba rozszyfrowania tej postaci jest czystą przyjemnością, a poznanie jego finałowego kształtu to prawdziwa wisienka na torcie.

Ależ ta powieść jest mięsista, pełna emocjonujących momentów i zaskakująca! Mimo wszystko nieco bardziej spodziewałam się typowego romansidła, a dostałam coś, co naprawdę kupiło moje serduszko. Od momentu, kiedy Kornelia zaczyna uciekać, akcja cały czas pędzi i wciąga. Wprost nie mogłam przestać podziwiać napięcia, jakie stworzyła w tej powieści D. B. Foryś! Cały czas byłam zaintrygowana tym, co wydarzy się dalej oraz tym, jak potoczy się ta nietypowa znajomość. Fabuła ma wiele wątków, które ciągle się przeplatają i podsycają nasze zainteresowanie. Bohaterowie natomiast skrojeni są całkiem nieszablonowo, więc nie do końca wiemy, czego się po nich spodziewać. Wydarzenia powieści są fajnie rozłożone w czasie, dzięki czemu mamy kilka mocniejszych momentów ekscytacji, ale też chwile na spokojne zapoznanie się z postaciami i wgryzienie w ich psychologię. Czas z tą książką to zdecydowanie chwile przyjemne i relaksujące!

Przyroda! Zapach igliwia, śnieg, świeżo ścięte drzewo... takie właśnie klimaty zagoszczą w Waszych głowach. Choć zima może nie brzmieć gorąco, to zapewniam, że lektura taka zdecydowanie będzie! Górska chatka i dwoje nieznajomych to połączenie, które owocuje znakiem "18+" umieszczonym na okładce tej historii. Autorka świetnie poradziła sobie z wprowadzeniem pikanterii i nie przedobrzyła w żadną stronę. Sceny uniesień napisane są z gustem, a ich natężenie nie jest zbyt mocne. Te wszystkie detale sprawiają, że czytelnik naprawdę ma wrażenie, jakby tam był. To książka idealnie skrojona na wiosnę, lato, jesień i zimę. Nie ważne, kiedy po nią sięgniecie, dobre wrażenia są gwarantowane w pakiecie! Kornelia i Alan zapadają w pamięci na dłużej i sprawiają, że naprawdę trzeba ich polubić. Z przyjemnością kiedyś przeczytam ją ponownie. "Mroczna pokusa" zostawiła mnie w doskonałym nastroju i właśnie takie książki lubię zostawiać w swojej biblioteczce wiedząc, że kiedyś jeszcze raz je przeczytam. Polecam z całego serca, musicie przekonać się sami!

Za egzemplarz dziękuję Autorce, która powieść wydała samodzielnie.
Zachęcam do odwiedzin https://dbforys.sklep.pl/


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger