Sponsor- K. N. Haner (PRZEDPREMIEROWO)

"Ich wściekłość mieszała się ze strachem i niepewnością. Walczyli ze sobą, ale 
nie przeciwko sobie. Oboje byli zagubieni w zupełnie innym stopniu i 
na zupełnie innym poziomie życia. Nie zdawali sobie sprawy z tego, że mogli 
być dla siebie wybawieniem."

Od momentu, kiedy zobaczyłam u Kasi zapowiedź tej książki byłam jakoś wewnętrznie przekonana, że zrobi ona na mnie dobre wrażenie. Czytałam udostępniane fragmenty, cieszyłam się, kiedy jej wydanie stało się oficjalnie pewniakiem oraz ambitnie głosowałam w sprawie okładki. Udało się. Książka już niedługo pojawi się w naszych łapkach i to w całkiem ładnej wersji. Uwielbiam jasne okładki i cieszy mnie, że znajdziemy tutaj postać kobiety, a nie jak na większości erotyków - roznegliżowanych  facetów (na ogół ich lubię, ale ostatnio był już przesyt). Tę książkę czytałam osobiście dużo wcześniej, co było dla mnie jednocześnie plusem i minusem, bo dopiero teraz mogę podzielić się z Wami moimi wrażeniami! Trzymanie całego tego napięcia w sobie było nieznośne i cieszę się, że być może część z Was już niedługo zapozna się z tą powieścią :) 


Historia rozpoczyna się powiedziałabym dość typowo, ale wystarczy kilka stron, by porzucić wizję przewidywalnej książki i nas zaskoczyć. Kalina, 21-letnia studentka niesamowicie zestresowana jedzie rowerem na jeden z bardzo ważnych egzaminów. Zamyślona nie zauważa skręcającego auta, przez co dochodzi do wypadku. Poturbowana traci przytomność, ale chwilę przed rejestruje świetną urodę wysiadającego z auta kierowcy. To wszystko wydawałoby się pięknym snem, gdyby nie fakt, że gdy budzi się w szpitalu, to faktycznie poznaje jego... Nathana. Od pierwszych chwil widzimy zgrzyt ich charakterów. Ona delikatna, uszczypliwa, on pewny siebie i arogancki. Proponuje jej kolację, ale ta nie przebiega zbyt pomyślnie. Ich drogi rozchodzą się, lecz wystarczy kilka miesięcy, by ponowne spotkanie namieszało w ich życiu. Przez ten czas jednak wiele się zmieniło. Dlaczego on zaproponuje jej pomoc? Dlaczego ona przyjmie taki układ? Przekonajcie się sami!

KALINA to postać, która niespodziewanie została obarczona przez los dużą odpowiedzialnością. Możemy podziwiać jak dzielnie walczy z przeszkodami, nie oczekuje niczego od innych oraz stara się być samodzielna. To zdecydowanie silny charakter, który daje się polubić. Jest to osoba delikatna, poukładana i rozsądna. Stara się podejmować wszystkie decyzje w sposób przemyślany oraz mieć kontrolę nad własnym życiem. Nie zawsze się to udaje, ale przyznanie o potrzebie pomocy jest dla niej ostatecznością. Kiedy poznaje Nathana nie spodziewała się nadchodzących uczuć, a już w szczególności ich nie planowała. Czy kobieta o duszy romantyczki poradzi sobie w towarzystwie mężczyzny przyzwyczajonego do związków opartych jedynie na seksie? NATHAN to postać wielowarstwowa, której poznawanie i odkrywanie sprawiło mi najwięcej przyjemności. Prowadzi życie pełne kobiet, jednak nie tworzy wokół siebie sztucznego wizerunku badboya. Kiedy Kalina potrzebuje pomocy, ten jest w stanie zapewnić ją o swoich dobrych zamiarach. Oczywiście, że na coś od niej liczy, ale... nie zmusza jej do tego. W przeciwieństwie do wielu erotyków ten bohater nie tratuje kobiet jak zdobycze, ale jak normalne, myślące i czujące osoby, pozostawia im możliwość wyboru. To facet, który nie boi się okazywania uczuć, choć w towarzystwie robi to niechętnie. To taki typ mężczyzny, w którym można się zakochać, mimo jego wad. To bohater, który szczerze żałuje popełnionych błędów. Jednak nie wszystkie błędy można tak łatwo naprawić...

"Sponsor" to książka, która zdecydowanie Was zaskoczy. Choć tytuł sugeruje gorący erotyk, to dostaniecie tutaj o wiele więcej, niż tylko seks. To taka historia, która pokazuje nam jak mocno życie potrafi być przewrotne i jak mocno może nas zaskakiwać. Zaskakujące potrafią być nie tylko koleje losu, ale my sami i nasze decyzje, to jak potrafimy zmienić się pod względem drugiej osoby, bądź... dla tej osoby. Kalina to przykład dziewczyny, która dla dobra najbliższej rodziny musiała zrezygnować z życia prywatnego oraz marzeń. Jest jej ciężko, ale nie narzeka, bo wie, że to była najlepsza decyzja, jaką mogła podjąć. Nathan to postać, która pokazuje nam, że nie wszystko jest tak idealnie czarno-białe, jak sobie to zaplanujemy. Czasami życie wprowadza nam nieco szarości, a my musimy nauczyć się funkcjonować z tymi drobnymi, niezaplanowanymi zmianami. To książka o przyjaźni damsko-męskiej, która nie zawsze wygląda tak samo z obu stron oraz historia o tym, jak najbliższa rodzina potrafi nas skrzywdzić. Znajdziecie tutaj wiele wątków, które płynnie i ciekawie przeplatają się ze sobą. Znajdziecie tutaj chwile szczęścia, płaczu, złamanego serca oraz czytelniczego uzależnienia. UWAŻAJCIE!

Po tej książce dostrzegłam naprawdę mocno, jak Kasia się rozwija. Byłam przekonana, że mnie zaskoczy, ale nie spodziewałam się, że aż w takim stopniu. Czasami sobie nawet myślę, że ta kobieta musi zaskakiwać nawet samą siebie (haha!). Ta książka okazała się być ciekawą, słodko-gorzką historią o życiu, a nie kolejnym, typowym erotykiem. O ile początek historii sprawia, że już nasze serce zaczyna pękać, o tyle zakończenie pokruszy je Wam na drobny pyłek. Jedno jest pewne: KRÓLOWA DRAMATÓW POWRACA  i to z naprawdę dobrą lekturą. Sama nie wiem, co Wam doradzić. Czekanie na drugi tom po przeczytaniu pierwszego jest złe. Ale nieprzeczytanie tego cuda jest jeszcze gorsze. Także kochani! PREMIERA 14.11, czasu coraz mniej, więc kto ciekawy niech pędzi zamawiać w przedsprzedaży! Napisanie rekomendacji do tak dobrej i ciekawej książki to była czysta przyjemność. Mam nadzieję, że jej lektura będzie również dla Was równie przyjemna! Ja tymczasem czekam na kolejne książki tej autorki. Chyba umrę  zanim poznam całość "Córki ciemności". Wyobrażacie to sobie? Ulubiona polska autorka plus fantastyka, którą kocham? Jak Kasia doda tam jeszcze genialnego przystojniaka to już teraz mówię Wam, że padnę na sofę i nie przestanę czytać przed ostatnią stroną :D 

"Mógł mieć Kalinę na wyciągnięcie ręki. Mógł mieć ją za darmo. Mógł poświęcić się 
temu uczuciu i dać ponieść emocjom, ale nie potrafił. Nie chciał otworzyć się na 
nią tak bardzo, by się zakochać."

Za możliwość przeczytania dziękuję Autorce.

4 komentarze:

  1. Nie czytałam jeszcze żadnej książki K.N. Haner, chociaż prawie wszystkie mam na półce. Muszę się wreszcie zebrać i je przeczytać 🙄.
    Pozdrawiam, Girl in books

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze mówiąc nie do końca jestem przekonana, bo to wszystko brzmi typowo. Czytałam też już o tym jak bohaterowie się spotykają podczas takiego wypadku,a tej książki dobrze nie wspominam i może dlatego jestem trochę niepewna do tej pozycji. Ale może jak zobaczę więcej recenzji to się skuszę. :)
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisałam wyżej, wystarczy kilka stron, przejście przez początek, aby fabuła stałą się totalnie nietypowa. Wypadek to tylko początek historii, która później niesamowicie zaskakuje :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger