Ostatnia walka- Rachel E. Carter

"Ostatnia walka" to czwarty, a jednocześnie ostatni tom serii Czarnego Maga. Historia Ryiah i Darrena podbiła moje serce od pierwszego tomu, więc moje oczekiwania względem zakończenia zdecydowanie były wysokie. Jak wypadło?

RYIAH zdecydowanie rozpoczęła najtrudniejszy etap swojego życia. Szczęście małżeńskie nie trwało dla niej nawet kilka minut. Już w chwili ślubu wiedziała, że będzie musiała zdradzić swojego ukochanego. Choć łączy ich niesamowita miłość, to czegoś takiego Darren zdecydowanie nie uszanuje. Dziewczyna po wielu latach walki o swoje miejsce, musi podjąć trudne decyzje, które wstrząsną całym jej światem. DARREN jest przekonany, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Nagła zmiana sytuacji jest dla niego szokiem i strzałem w serce. Na szali staje jego miłość oraz lojalność względem królestwa. A wybór wcale nie będzie łatwy...

Początek książki ma nieco wolniejsze tempo i wprowadza nas w zawiłości polityczne między bohaterami. Jednych może to nudzić, ale mnie, jako wielką fankę serii niezwykle to ciekawiło. Autorka w bardzo dokładny sposób stworzyła sieć spisków, bitew, zdrad oraz relacji poszczególnych postaci. Tak naprawdę nie ma tutaj pustych pionków, które nie wprowadzałyby jakiegoś znaczenia do książki. Dalej akcja rozpędza się i pędzi szalonym tempem. Miałam poważny dylemat, czy czytać, czy dawkować sobie lekturę. To był przykład TAK DOBREJ KSIĄŻKI, że chciało się czytać, ale nie chciało się jej skończyć. Druga połowa książki zawiera mnóstwo zwrotów akcji, które trzymają nas w nieustannej niepewności. Kibicujemy swoim ulubionym bohaterom, widzimy jak jednym się powodzi, a inni odnoszą poważne rany. Koniec książki dostarczył mi wiele emocji, od śmiechu po niemalże łzy. Naprawdę ciężko było mi zaakceptować fakt, że to już koniec. Niesamowicie bardzo polecam!

Za egzemplarz dziękuję:



2 komentarze:

  1. Bosze......taka recenzja😍😍😍😍 bajka. Nie za dużo. Nie za mało. No, ale to fantasy. Ech.... kiedyś przeczytam coś co nie jest Tolkiena, Sapkowskiego czy od HP. Obiecuje. A na sam koniec dodam, że fantasy ma zawsze piękne okładki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie ma kolejnego tomu. W sumie to musze sobei prolog przeczytać. BO JEST!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger