Szklany Tron - Sarah J.Maas + jak wyczyścić książkę?

"Celaena zesztywniała. Nigdy jej się nie śniło, że będzie kiedyś
rozmawiać z Dorianem Havilliardem. Mogłaby go zabić bez 
wysiłku i zetrzeć uśmiech z jego ust. Mogłaby zniszczyć króla
równie łatwo, jak on zniszczył ją.
Być może oferta następcy tronu oznaczała jednak szansę na
ucieczkę. Gdyby udało jej się wydostać poza mur, miałaby
spore szanse, aby zniknąć. Biegłaby i biegła, aż rozpłynęłaby
się w górach, gdzie żyłaby samotnie wśród zieleni puszczy i 
sypiała na posłaniu z igieł sosnowych, przykryta kocem z 
gwiazd migoczących nad głową.
Tak, to byłoby możliwe."

Książka Szklany Tron pojawiła się na mojej półce jako prezent na 17 urodziny zaraz po tym , jak została wydana w Polsce. Od razu pokochałam jej okładkę i miałam przeczucie, że będzie to miłość na dłużej. Postać z okładki przywodziła mi na myśl typ fantasy, który uwielbiam najbardziej- ten, gdzie główną bohaterką jest waleczna, charakterna dziewczyna. I wiecie co? To był strzał w 10 a nawet i może w 100/10. Od tamtej pory Sarah J. Maas jest moją ulubioną autorką, której przeczytałam wszystkie książki i z niecierpliwością czekam na kolejne tomy.
Postanowiłam napisać dla Was recenzję tej książki, chociaż nie przeczytałam jej "właśnie". Mimo wszystko będzie to bardzo subiektywna opinia, ponieważ czytałam tą książkę aż 5 razy oraz pożyczałam ją do czytania wielu znajomym, których również urzekła.


Celaena jak już wspomniałam wyżej jest postacią o konkretnym charakterze, która zwykle podejmuje dość logiczne decyzje. Pomimo tego, że ma tylko 17 lat jest uznawana za najlepszą zabójczynią znaną w wielu krainach. Świetnie czyta się wydarzenia z perspektywy postaci, która analizuje każdą intrygę na dworze królewskim oraz zawsze posiada swoje zdanie na dany temat. Z pewnością jest to lektura, która spodoba się osobom, nie lubiącym jak bohaterka zmienia swoje zdanie, waha się i na ogół sama nie wie co myśli (o jezu ! dla mnie takimi uciążliwymi charakterami są przykładowo Bella ze "Zmierzchu" oraz Anna z "Pięćdziesięciu twarzy Greya"). Charakter Celaeny odbija się świetnie w książce w dialogach - jest mistrzynią w uszczypliwych docinkach względem rozpuszczonego następcy tronu, króla i całej dworskiej ekipy. Muszę przyznać, że nie raz parsknęłam śmiechem w trakcie czytania i ta książka potrafi mnie śmieszyć nawet, gdy czytam ją kolejny raz.
Akcja w tej części płynie dość równomiernie (nie, żeby od razu, że wolno! po prostu nie ma jakiś wielkich napięć) co w perspektywie następnych książek jest plusem. Autorka opisuje dość szczegółowo przebieg turnieju, ale co najważniejsze - opisuje dokładnie relacje Celaeny z księciem Dorianem, jego przyjacielem Chaolem oraz przyjaciółką dziewczyny, Nehemią. Kolejne części zdecydowanie "uciekają" nam szybciej i akcja tam jest bardziej zarysowana. Nasza bohaterka łatwo nawiązuje kontakty, więc jak można się domyśleć w książce pomiędzy wyżej wymienionymi facetami, a Celaeną dochodzi do momentu w stylu rozterek trójkąta miłosnego. Całość jednak nie jest opisana w sposób oklepany i postać nie zastanawia się przez 10 stron, czy jednak woli księcia, czy jego przyjaciela. Jest to wplecione znakomicie w główny wątek książki, czyli turniej i wydarzenia na dworze. Dodatkowo uczucia bohaterki  nie są przesłodzone i napisane w stylu "dla zgłodniałych nastolatek", ale zdarzają się wzloty, upadki oraz różne sprzeczki. Także naprawdę polecam, ponieważ nie spotkacie tutaj odgrzewanego kotleta, w którym czytamy tylko o miłostkach naszej bohaterki.
Pierwsza część posiada stosunkowo najwięcej informacji o świecie, w którym znajduje się Celaena. Mniej jest tutaj indywidualnych kwestii postaci, która niesamowicie szybko rozwija się w następnych książkach. Powiem szczerze - jeżeli nie do końca spodoba Wam się pierwsza część to przekonajcie się i KONIECZNIE  sięgnijcie po następne. Sarah zrobiła kawał dobrej roboty i absolutnie nie ma tutaj efektu, że pierwsza książka jest "ok" , a następne coraz gorsze. W sumie jestem przekonana, że im dalej tym jest tylko lepiej, ponieważ obecnie moje ulubione książki to część 3 i 4. 
Bardzo podoba mi się wydanie książek, których grafika okładek jest po prostu cudowna. Dodatkowo książki posiadają dość dobrze zobrazowana mapkę świata , który stworzyła autorka, co pozwala odnaleźć się w opisach miejsc. Niestety są też minusy tego wydania - książki dość łatwo wyginają się oraz niesamowicie szybko brudzą. Jak wspominałam książki czytałam jakieś 5 razy, zawsze w domu, więc klasycznie leżały gdzieś tam na biurku. Pożyczałam je też znajomym, którzy zapewne nosili je co najwyżej w torebce bądź również czytali je w domu. Mimo normalnego użytkowania mam wrażenie, że do tych białych okładek normalnie brud sam się klei (jakkowiek to brzmi!). Ogromną różnicę w kolorze (z białego na żółty) zauważyłam dopiero jak koleżanka odkupiła mi 2 część, ponieważ ją zalała. Gdy postawiłam książki obok siebie na półce strasznie źle to wyglądało!
Na zdjęciu macie zobrazowanie tego jak wygląda nowa książka, oraz stara wyczyszczona do połowy. Widać różnicę, prawda? Najpierw kiedyś próbowałam wyczyścić to zmywaczem, ale niestety okładka traciła kolor oraz napisy. Aż wpadłam na pomysł wykorzystania Cleanera, którego używam do robienia paznokci hybrydowych. Koszt to około 10zł za małą buteleczkę także naprawdę warto. Specyfik ten z zasady służy do odtłuszczania, a co najważniejsze bardzo szybko odparowuje z powierzchni! Dzięki czemu mamy efekt: czystą okładkę, zachowanie wszystkie napisy (ja naprawdę tarłam tym miejsce koło miejsca i nic się nie stało) oraz okładka nie marszczy się w sposób taki, jakbyśmy to myli wodą. Książka wygląda jak nowa! Jestem niesamowicie zadowolona, że przywróciłam jej dawną świetność.

"Dorian Havilliard przyglądał się zabójczyni z drugiego końca
obozowiska, nie spuszczając dłoni z rękojeści miecza. Patrzył, jak 
dziewczyna obejmuje kolana ramionami, a jej włosy srebrzą się w 
blasku księżyca. Widział, że jest w niej coś smutnego. W jej oczach, 
w których odbijał się blask miasta, nie było już śmiałości ani zuchwałości.
Celaena wydawała się następcy tronu nieco dziwna i zgorzkniała, ale z 
pewnością atrakcyjna. Było coś niesamowitego w jej oczach, które 
zapalały się na widok pięknego krajobrazu.
Nie rozumiał tej reakcji."

13 komentarzy:

  1. Mi ta powieść do gustu niestety nie przypadła. Myślałem że będzie to coś w stylu Sagi Świata Wynurzonego Licii Troisi, ale niestety, nic z tego.
    Powodzenia w prowadzeniu bloga życzy Michał ze Skrzydeł Gryfa! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy coś tam lubi w "Swoich klimatach", ale dziękuję za odwiedziny! :)

      Usuń
  2. Okładka jest bardzo podobna do serii o Kotołaku :).
    Lubię fantastykę więc wysoce prawdopodobne, że przeczytam tę serię.
    Dziękuję za nową pozycję do mojej listy.
    Pozdrawiam
    Anonimowo o książkach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie cieszy, że udało mi się zainteresować! :D

      Usuń
  3. Ojej, to zupełnie nie moje klimaty... Ale cieszę się, że nie tylko ja mam w swojej biblioteczce książki, które czytam po x razy. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja takich książek mam dość sporo także całkiem normalne :)
      Dlatego lubię mieć własne kupione książki niż z biblioteki!

      Usuń
  4. Kocham Sarah J. Mass i to właśnie za serię "Szklany tron" ♥♥ Zgadzam się z tym, że im dalej tym lepiej-widać to jak autorka się rozwija, a czwarty tom jest tak genialny, zaskakujący i porywający, że już nie mogę się doczekać tego, co będzie się działo w "Imperium burz", bo na pewno będzie się działo!! *.*
    Również druga seria pani Mass ostatnio skradła moje serce i przyznać muszę, że Sarah to moja ulubiona autorka! ♥♥

    Świetna recenzja! ;) Zostaję na dłużej :D Pozdrawiam!!

    bookmania46.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem totalną fanką tej autorki! Z pewnością niedługo wstawię też swoją opinię o "Dworze cierni i róż" :)

      Usuń
  5. W życiu bym nie pomyślała o takim sposobie czyszczenia. Muszę spróbować!

    Też uwielbiam Sarah... Teraz na swoją kolej czeka trzecia część przygód zabójczyni. Nie mogę się doczekać, niestety między mną a Celaeną stoi kolejka książek do recenzji ;( To prawie jak związek na odległość :D

    http://mocnosubiektywna.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje nowelki do tej serii wyglądają tak jak twoja nieumyta połowa Szklanego tronu. Są zmasakrowane piaskiem i kremem do opalania, bo czytałam je nad morzem. Spróbuję je jeszcze odratować, bo nawet nie tyle, że są brudne, co tak niemiło się kleją do łap.

    Odezwij się do mnie na maila (ewa.smass@gmail.com) i wejdź w post https://toreador-nottoread.blogspot.com/2017/03/konkurs-z-okazji-200-obserwatorow.html
    #hasztag_niespodzianka. Mam nadzieję, że ci się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam naprawdę! Ja zrobiłam to wacikami bezpyłkowymi do paznokci, ale zwykłe też się sprawdzą. Książki właśnie przestały się kleić i nawet pachną, bo płyn miałam zapachowy :)

      Usuń
  7. Kooocham to <3
    Już się nie mogę doczekać aż wyjdzie piąty tom, liczę na więcej Chaola! <33 :D
    Pozdrawiam! :)
    recenzjeklaudii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy tom ogrooomnie mi się podobał. Niestety drugi przeczytałam do jednej trzeciej. Dalej nie dałam rady. Dzięki za świetny pomysł na wyczyszczenie okładki!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger