Projekt królowa- Dominika Rosik

"W swojej naiwności często sądzimy, że jesteśmy w stanie żyć w
trzech czasach. Wydaje nam się, że rozpamiętując przeszłość, 
możemy jednocześnie planować przyszłość, podczas gdy nie potrafimy
nawet pozostać w teraźniejszości.Ustawiczny ruch, przemijanie, ciągłe
analizy tego, co było i będzie, sprawiają, że to, co powinniśmy przeżywać,
staje się przeszłością, zanim to sobie uświadomimy."

Polski debiut, który niesamowicie mnie zaskoczył. Czyli parę słów o tym, jak nowi autorzy rozwijają Naszą literaturę.
Niestety tą książkę czytałam (jak na mnie) baaaardzo długo. Zeszło mi w sumie chyba 10 dni, co jest straszne, bo mamy 11 maja, a jest to moja pierwsza książka w tym miesiącu. Ale to nie jest tak, że mi się nie podobała, źle się ją czytało lub się dłużyła. Majówka była czasem spędzonym z rodziną, a w następny weekend urodziny miał mój chłopak. I mimo, że czytałam tą książkę nawet w wannie to nie mogłam początkowo wgryźć się w akcję. Ale opłacało się, bo jak już się rozpędziłam to zostałam niejednokrotnie zszokowana. Dominika okazała się świetną pisarką o miłym, przyjemnym stylu pisania.

Na początku rozkochała mnie w sobie ta okładka. I tytuł. No zaintrygowała od pierwszego wejrzenia i nie dało się o niej zapomnieć. Biłam się o nią, BIŁAM SIĘ w chyba 3 konkursach o ten sam tytuł. Okładkowy kruk jest wykonany świetnie, nawiązuje również do wydarzeń książki. Początkowo spodziewałam się po tej grafice, że będzie do książka typowo fantasy. Niestety pomyliłam się, ale nie było mi wcale z tego powodu przykro. I tak to kawałek dobrej przygody.

Akcja zaczyna się (zgodnie z opisem z okładki) wtedy, gdy główna bohaterka Emily budzi się w podziemiach szpitala psychiatrycznego. W budynku, z którego nie ma wyjścia na wolność znajduje się w sumie 8 osób. Teoretycznie nikt się nie zna, jednak nikt nie ma do siebie zaufania. Każda z tych osób uważa się za zdrową psychicznie, dlaczego więc zostali umieszczeni w takiej placówce? Dlaczego akurat oni, a nie jakieś inne osoby? Sytuacja jest napięta, z kartki na kartkę odkrywamy mroczne tajemnice naszych postaci oraz szokujące prawdy. Ciekawe jest pokazanie ludzkiej mentalności, w której obce osoby, zamknięte razem, nie mówią nikomu o sobie całkowitej prawdy. Dla stworzenia namiastki bezpieczeństwa kłamią o tym kim są, czym się zajmują oraz co pamiętają (albo czego nie pamiętają). Mnóstwo intryg rozpędza naszą ciekawość.

Emily to osoba zagubiona i ufna. Z biegiem książki przekonujemy się, że nasze wyobrażenia o poszczególnych osobach często mogą być mylne. Czasami postrzegamy tych, na których nam zależy w o wiele lepszy świetle, niż są naprawdę. Ludzkie słabości takie jak potrzeba bliskości drugiego człowieka mogą okazać się przeszkodą do realnej oceny sytuacji. Jednak to fragmenty z tą bohaterką czyta się według mnie najciekawiej. Emily jest bystra i uczestniczy w najważniejszych wątkach powieści. To jak obserwuje zachowania innych jest pouczające i wzbudziło we mnie pewne refleksje na temat tego, jak postrzegamy stereotypowe charaktery w naszym otoczeniu.

Pozostałe wydarzenia poznajemy z punktu widzenia dwóch ciekawych, męskich postaci, czyli Matthew oraz Alexander. Największym szokiem był dla mnie Matt, z pozoru spokojny, zwykły facet, który na koniec okazuje się totalnie inną osobą. Kimś, kto przez całą grę miał na twarzy maskę kryjącą wiele emocji oraz istotnych informacji. Plus również za to, że nie spotykamy tak jakiegoś wielkiego romansu. Są wątki o tle miłosnym, ale nie rozwijają się na tyle, by czytać o gorących szczegółach. Wydawałoby mi się to lekką przesadą z uwagi na to, że bohaterowie są w szpitalu psychiatrycznym. Zamknięci, zestresowani. Czyli w sytuacji, że raczej normalnemu człowiekowi nie przyszłoby do głowy wdawać się w romanse. Autorka świetnie zrobiła, że nie poszła tą drogą, ale postawiła na dobrą i ciekawą akcję. Ogólnie największą petardą książki jest jej końcówka. Ten moment, kiedy wszystko przyśpiesza, a czytelnik powoli sam rozwiązuje różne tajemnice oraz powiązania. Dominika sprawiła, że wszystkie moje podejrzenia na to, jak skończy się książka zostały deptane. Udowodniła mi, że pomimo tak wielu przeczytanych książek nadal można mnie z wielkim sukcesem zaskoczyć. Nie spodziewałam się takiego rozwiązania sprawy, takiego pomysłu!

Całość gry na jakiej bazuje pomysł "Projektu Królowej" oparta jest na szachach. Jeśli mam być szczera to NIGDY nie grałam w szachy, po prostu nie umiem grać w szachy. Trochę się bałam jak zobaczyłam taką fabułę, ALE (!!!) Niech nie poddają się Ci, którzy nienawidzą szachów lub ich nie rozumieją! Dominika zastosowała (genialne!) obrazki, które pokazywały nam wykonywane ruchy  danej partii gry. Dzięki temu mamy "jak na tacy" sytuację, w jakiej znajdują się bohaterowie. Ponadto książka jest bogata w wiele wspaniałych treści, które uczą i skłaniają do namysłu nad życiem, upływem czasu oraz nad podejmowaniem życiowych decyzji. Każdy rozdział zaczyna się od sentencji lub złotej myśli, która nawiązuje do wydarzeń, ale jest też uniwersalną życiową. Coś NIESAMOWITEGO

Ponadto czytając poznajemy problem, jaki towarzyszy nowym, eksperymentalnym badaniom na ludziach. Czy nauka ma jakieś granice? Czy powinna je mieć? Czy cel uświęca środki? Osobiście sama nie wiem jak zareagowałabym, gdyby to mnie poddano takim przeżyciom. Nie wiem, czy byłabym w stanie zacząć po tym "normalne funkcjonować". To poważnie skłania do przemyśleń. Przekonajcie się sami, naprawdę szczerze do tego zachęcam. 

Książkę dostałam dzięki uprzejmości samej autorki, Dominiki Rosik. Link do jej fanpage:


 "Mózg bywa największym przekleństwem człowieka. Żywe wspomnienia
nie istnieją, przeszłość zawsze podlega zniekształceniom, zacierając
twarze osób, które kochamy."

3 komentarze:

  1. Dobra recenzja :)
    Z chęcią przeczytam tę książkę. Jej opis jest intrygujący, okładka to małe dzieło sztuki, a autorką jest polska pisarka. Czegóż chcieć więcej?
    PS
    Masz piękną zakładkę a perfumy ze zdjęcia uwielbiam :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie, po co ja czytałam twoją recenzję?
    Teraz mam jeszcze większą ochotę przeczytać tę książkę.
    Na dodatek ten pomysł z grą w szachy bardzo mi się podoba. :D
    Uwielbiam twoje zdjęcia *.*
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekaj, oparta na szachach? :O
    A ja tak bardzo się jej opierałam... Cholera. Trzeba kupić xd

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger