Cinder i Ella- Kelly Oram

"- A książki? - Serce zabiło mi mocniej. Przeczuwałam, że nie znajdę ich w żadnym z pudeł
 w garderobie. - Co się stało z książkami?
- Tymi z salonu? Oddałem je.
- Co zrobiłeś!?
Tata aż drgnął, zaskoczony moim okrzykiem, a na jego twarzy odmalowała się panika.
- Oddałeś wszystkie moje książki!?"

Zaczynam mieć wrażenie, że ostatnio zaczynanie moich opinii o książkach sprowadza się do jednego wielkiego "WOW ale zaskoczenie!". Po części chciałabym Wam tym razem napisać, że trafiłam na jakąś klapę, no ale niestety... znowu książka okazała się być niesamowicie pozytywna i wartościowa. Początkowo obawiałam się użycia wątku Kopciuszka, bo jestem szczerze zakochana w "Cinder". Wydawało mi się, że inna odmiana takiej historii mnie zmęczy, ale mimo wszystko no... byłam zaintrygowana. Jestem osobą, która widząc różne recenzje na dany temat i nie wiedząc jakie ma o niej zdanie... po prostu czyta i wyrabia własne. Dlatego właśnie ta książka znalazła się na mojej półce. Czy było warto?


Pierwszy rozdział traktuje Nas od razu mocnymi emocjami. Jest to taki zrzut historii z wypadku samochodowego, w którym uczestniczyła Ella oraz, w którym zginęła jej mama. Wszystko to spowodowało, że miałam niesamowitą ciekawość zobaczyć jak dziewczyna poradziła sobie z tą sytuacją oraz jak potoczyło się dalej jej życie. W książce narracja w większości odbywa się z punktu widzenia dziewczyny, ale też z perspektywy bloggerskiego przyjaciela, czyli Cindera. Jego perspektywa pozwala nam poznać szybko jego tożsamość i niesamowicie wkręca w zastanawianie się "co się stanie, jak o tym, kim on jest dowie się Ella? Jaka będzie jej reakcja?". Całość buduje ogromne napięcie i trzyma niemalże do samego końca, ale uwierzcie: warto! Rozdziały są krótkie, ale zwykle kończą się w taki sposób, że i tak trudno jest odstawić książkę na bok. Jeżeli chodzi o okładkę nasza nie jest najgorsza. Myślę, że wersja z telefonami jest o wiele słabsza. Bardzo ciekawa jest ta zagraniczna, kolorowa okładka, ale ona z kolei w żaden sposób nie nawiązuje do wydarzeń z książki. 

ELLA to dziewczyna, która odniosła ciężkie obrażenia w trakcie wypadku. Stała się kaleką, przez co jest wyśmiewana w szkole, nieakceptowana przez przybrane siostry oraz niejednokrotnie nierozumiana przez nikogo z otoczenia. W tym wszystkim stara się być samodzielna i wytrwała, walczy z obelgami i stara się im opierać. Jej postać była mi bardzo bliska z kilku powodów: ogromna fanka książek, prowadzi bloga z ocenami książek/filmów, uczestniczy w FantasyCon'ach. BRIAN za to był dla mnie dużym zaskoczeniem. Jest on bardzo popularną i bogatą osobą, ale wszystko to wiemy w tle ponieważ on sam nie przechwala się i nie ma wybujałego ego. Jest przystojny i zdaje sobie z tego sprawę, ale też jest niesamowicie inteligentny, szarmancki, czuły, delikatny. Od kilku lat pisze z nieznaną mu dziewczyną na jej blogu, jest cierpliwy i nie nakłania jej do spotkania się lub przesyłania zdjęć na siłę. Ceni sobie nie tylko wygląd kobiet, ale też ich charakter i pasje. 

Żeby historia Kopciuszka była kompletna to w książce mamy też macochę oraz dwie siostry. O ile w typowym Kopciuszku nacisk jest położony bardziej na główne postacie, o tyle tutaj autorka poświęca nieco więcej uwagi na przeanalizowanie relacji rodzinnych. Każda z tych osób w pewien sposób zmienia się w trakcie tej książki. Jedyny minus, jaki tutaj znalazłam to nieco zbyt "idealne i sztuczne" rozmowy i chwile szczerości wśród rodziny. Ella nienawidzi się przez pewien moment z siostrami, po czym przypadkiem z jedną z nich nagle "mówią sobie wszystko", a na koniec w ułamku chwili są niemalże najlepszymi przyjaciółkami. Ale za to jej relacje z drugą siostrą oraz macochą pozostają przez całą historię dość naturalnie opisane. 

Kelly Oram w tej powieści porusza bardzo wiele wątków, nad którymi można się zastanowić, przemyśleć pewne sprawy. Znajdziecie tutaj kwestię: niepełnosprawności, posiadania widocznych blizn, depresji, odrzucenia przez społeczeństwo. Fajną kwestią jest również znajomość przez Internet. Czy można się tak zakochać? Czy taka osoba może nam się stać na tyle bliska, by poprawić nam nastrój, stać się przyjacielem, a może i nawet... uratować życie? Zakończenie książki jest lekko domknięte, ale wzbudziło we mnie duży niedosyt. Teoretycznie, gdyby autorka była bardzo brutalna... to mogłaby zakończyć tą historię w takim momencie. Pozostawiłoby mnie to jednak w rozpaczy z powodu tego, że nie wiedziałabym jak to wszystko potoczy się dalej. Ciężko mi porównać do czegoś tę książkę, co w pewien sposób pokazuje, że mimo schematycznego Kopciuszka jest ona dość oryginalna i wyjątkowa. Bardzo polubiłam głównych bohaterów i z niecierpliwością czekam na kolejny tom.


" - Nie zadowalaj się byle czym. Zasługujesz na wszystko, co najlepsze.
- Nie o to mi chodzi. On jest naprawdę przystojny i bardzo uroczy, to jeden z najbardziej
 lubianych chłopaków w szkole, gwiazda drużyny piłkarskiej, ale przede wszystkim nie 
przeszkadza mu, że jestem wyrzutkiem społecznym. To dobry chłopak.
Sportowiec? Mój mały mol książkowy i miłośniczka fantasy spotyka się z jakimś osiłkiem? 
Bardzo niedobrze.
- Dobry nie znaczy świetny - powiedziałem trochę bardziej szorstko, niż zamierzałem - Pamiętaj,
 że jesteś dziewczyną z pierwszej ligi."

Za egzemplarz dziękuję:

23 komentarze:

  1. Mam ochotę poznać tę historię.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej:)
    Zgodzę się z tym, że od książki nie da się tak łatwo oderwać - mnie lektura zajęła trochę ponad trzy godziny, a po tym czasie i tak czułam niedosyt, że skończyła się tak szybko.
    I Ella, i Brian zyskali sobie moją sympatię, bo nie byli postaciami krystalicznymi, a naturalnymi i ładnie wykreowanymi. Poza tym nie było zbyt wielkiej gloryfikacji wypadku, depresji. Całość była przemyślana i zamknięta, z dobrą akcją i humorem. Też nie do końca spodobał mi się opis relacji rodzinnych, ale przymykam na to oko, bo książka jest po prostu dobra.
    Pozdrawiam!
    #CleoMCullen

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię jak ktoś ma podobne zdanie :)
      Dziękuję za cenny komentarz!

      Usuń
  3. Trochę pozytywnych opinii ta książka zebrała i chciałabym ją przeczytać żeby sprawdzić czy mi się spodoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie to chciałąbym to przeczytać. Nasza polska okładka tym razem jest zdecydowanie lepsza niż zagraniczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też jestem zaskoczona, bo rzadko się to trafia z okładkami :D

      Usuń
  5. Mam tą książkę i coraz bardziej mnie do niej ciągnie :D
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://zaczytana-ola.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam książki i żałuję,że nie zgłosiłam się po nią wtedy. Czytałam coraz więcej dobrych opinii.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się, że też się nad nią wahałam. Teraz zdecydowanie mogę powiedzieć, że było warto.

      Usuń
  7. Wcześniej książka przewinęła mi się przed oczami i nie byłam chętna by ją przeczytać, ale właśnie przeczytałam Twoją recenzję i wiesz co Ci powiem? Że moje zdanie uległo zmianie. Choć pewnie i tak kupienie jej będę odkładać w nieskończoność, ale jestem zdeterminowana by to zrobić kiedyś! :)

    Pozdrawiam,
    books-hoolic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowicie mnie to cieszy, że mogłam polecić coś naprawdę dobrego :)

      Usuń
  8. Bardzo fajna i szczegolowa recenzja, ale to niestety nie sa moje klimaty. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm, nie wiem, czy ja się skuszę, ale może inne Jeże :D

    Ps. Muszę się trochę przyczepić :P Mignęło mi kilka błędów interpunkcyjnych, ale bardziej zabolało mnie "tą książkę" – powinno być "tę". :D I jeszcze zapis dialogów, myślnik z obu stron oddziela się od tekstu spacją, co można zauważyć w książkach. ;)

    Pozdrawiam jeżowo
    Nikodem z Jeże czytają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za cenne uwagi szczególnie te dotyczące myślników, człowiek uczy się całe życie :)

      Usuń
  10. To jednak chyba nie moja bajka, ale może przy okazji się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam wiele dobrego na temat tej książki i kiedyś chętnie po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O ciekawa propozycja, słyszałam już o niej naprawdę sporo, więc myślę, że i ja muszę ją przeczytać :D
    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/historia-zych-uczynkow-katarzyna.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Słyszałam już o tej książce, ale jakoś mnie ona nie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie jestem zbyt wielką fanką takich historii ale jednak Kopciuszka darzę sentymentem. Nie znałam fabuły książki a widzę, że nie jest małostkowym romansem tylko porusza ważne i trudne aspekty. Myślę, że kiedyś jako przerywnik znajdzie się w zbiorze do przeczytania. Dzięki za recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  15. Musze sprawdzić czy mają ją gdzieś w bibliotece, wcześniej o niej nie słyszałam :)

    https://inspirant-girl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię kiedy jakaś książka opiera się na baśni, chociaż zdaję sobie wówczas sprawę, że niektóre wątki mogą być przewidywalne (dlatego m.in. ACOTAR nie porwał mnie tak jak większości). Cenię sobie jednak to, że autor potrafi stworzyć coś oryginalnego i dodać takie smaczki do wydawałoby się znanej już historii. "Cinder i Ella" wydaje się być właśnie taką książką. Myślę, że dam jej szansę, zwłaszcza że nie trafiłam jeszcze na żadną negatywną opinię o tej powieści.

    Ściskam ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. Sporo wątków jest poruszonych w tej książce mogłaby mnie wciągnąć.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger