Tajemniczy mężczyzna- Kristen Ashley

„Dog uważa, że mam słodki tyłeczek. Co prawda właśnie mi groził, ale ponieważ 
nie był zupełnie odrażającym mężczyzną, wydawało mi się to nawet miłe.”

Naprawdę nie wiem od czego by tu subtelnie zacząć tą recenzję. Czasami romanse są bardzo dobre, a czasami mocno średnie. Zdarza się też, że te romanse, które są po prostu słabe- wywołują w nas jakiś sentyment, który jakoś łagodzi pewne mankamenty. Ale tutaj tak nie ma. TA KSIĄŻKA JEST ZŁA, NIE CZYTAJCIE TEGO. No chyba, że jesteście bardzo zdesperowani, żeby mieć o niej własną opinię i nie jest Wam szkoda straconego czasu oraz pieniędzy. Ona jest tak bezsensowna, że długi czas (czytałam ją prawie 3 miesiące temu) nie mogłam znaleźć sposobu na to, jak opisać ją bez zdradzania fabuły oraz zachowań bohaterów. Także stało się, będzie to pierwszy raz:

UWAGA: Ta opinia zawiera MASĘ spoilerów, które ujawniają jej irytujące aspekty.

Także każdy z Was, który jeszcze jakoś jest nią zainteresowany i zastanawia się nad lekturą ma ostatnią szansę, by zamknąć kartę przeglądarki. Zacznę może od nawiązania do informacji, które pojawiają się w opisie książki:

Popijając drinki z przyjaciółkami w modnym klubie, Gwendolyn Kidd spotyka mężczyznę swoich marzeń. Zaprasza go do domu, spędzają razem noc, ale rano Tajemniczy Mężczyzna znika bez śladu – tylko po to, by kolejnej nocy znów pojawić się w jej sypialni.

Wydawało mi się, że NO OKEJ. Gość wychodzi i jakimś cudem wraca do niej do domu. Ona jak jakiś rozsądny człowiek coś z tym robi, wyjaśnia sprawę, a później zaczyna się ich relacja/związek. Ale nieee... słuchajcie! Po kilku tygodniach, a nawet miesiącach (a tak dokładnie to AŻ 1.5 roku!) dziewczyna nadal nie zna jego imienia i nie wie w jaki sposób wchodzi on do jej pozamykanego na 4 spusty domu. Dopiero po takim czasie (AHA.) zaczyna się zastanawiać, że w sumie coś jest nie tak. Dochodzi do wniosku, że musi on być jakimś super bohaterem skoro ona zawsze orientuje się o jego obecności w łóżku, a nie słyszy jak on się do niej zakrada. Poza tym to stwierdza, że w sumie to fajnie mieć takiego idealnego faceta do seksu (choć zawsze śpią ze sobą po ciemku, więc nawet w klubie dobrze mu się nie przyjrzała!?) no i przecież... może kiedyś mu się odwidzi i jednak będą parą. 

W pewnym momencie do akcji wkracza siostra dziewczyny, a raczej jej problemy. Okazuje się, że jej siostra kogoś okradła, a dokładniej mówiąc okradła gangsterów. Co robi genialna bohaterka? Jedzie sama do siedziby motocyklistów twierdząc, że sobie z nimi POROZMAWIA i to załatwi. Oczywiście przywódca bandy jest niesamowicie przystojny i jak tylko dziewczyna na niego patrzy to zapomina o całym niebezpieczeństwie. Krótko po tym ktoś w nocy włamuje się do jej domu. Przyjeżdża policjant, który jest kolejnym przystojniakiem. Laska w momencie zagrożenia zastanawia się tylko nad tym jak w otoczeniu tylu facetów wygląda w swojej koszuli nocnej.

Od tego momentu zaczyna się MODA NA SUKCES, bo główny tajemniczy mężczyzna okazuje się być wojskowym tajniakiem, chce ją chronić i jest zazdrosny o innych adoratorów. Oczywiście NAGLE po takim czasie zmienia się, chce czegoś więcej i wyznaje jej swoje sekrety. Problemy z gangsterami nasilają się, przez co w krótkim momencie ktoś strzela w dom dziewczyny, "tajniak" instaluje jej kamery w domu, ktoś z wojska zawsze stoi pod jej domem, policjant przyjeżdża sprawdzać, czy wszystko okej, motocykliści też wpadają z wizytą i oferują ochronę oraz... ach tak, ktoś atakuje dom jej rodziców, a całą rodzinę z pożaru również ratuje cudowny "tajniak", który wie o wszystkim i jest wszędzie. 


Największym "what the fuck" był dla mnie moment, kiedy "milady" oraz "tajniak" przez chwilę mieszkają razem. Nagle ona obraża się na niego... chociaż tak naprawdę to ona była dla niego chamska i... dzwoni do motocyklisty żeby ją uratował i stamtąd zabrał (???). Następnie mieszka u niego tydzień, gdzie co chwilę myśli "no... on też jest fajny" i spędza z nim czas. Oczywiście po jakimś czasie "tajniak" odbija ją... SIŁĄ, a oni się godzą. Jest jeszcze moment, kiedy przed jej domem całuje ją policjant, a jej się to podoba. Obserwuje to jednak wojskowy pilnujący jej bezpieczeństwa, wszystko trafia do zazdrosnego "tajniaka", a dziewczyna... mówi, że to tamten typ się na nią rzucił (?!?!?!).


Może i ta recenzja jest nieco streszczeniem pewnych momentów z książki, ale nie mogłam się powstrzymać. Miałam napisać, że jedynym plusem tej książki jest to, że nie ma tutaj seksu to 3-4 strony, ale... autorka faktycznie postawiła na fabułę, która tym razem okazała się być niewypałem. Wątek niebezpieczeństw to jakaś komedia, a nie realne przeżycia i strach. Gwendolyn jest 30-letnią kobietą, po rozwodzie, która zachowuje się jak nastolatka. Nie ma własnego zdania, podejmuje irracjonalne decyzje i prawie nigdy nie zachowuje się adekwatnie do sytuacji, w której się znalazła. Ponadto dziewczyna ZAWSZE komentuje to, w co ubrany jest każdy z przystojniaków. Jedyne co tutaj dostaniecie to biadolenie niezdecydowanej kobiety oraz jej zmienne nastroje. Jeżeli chodzi o facetów to wszyscy wydają się być własnymi kopiami. Jest nawet moment, kiedy znajdują się wszyscy w jednym miejscu i każdy ma: opinający się na mięśniach podkoszulek i okulary. Widać, że autorka ma jakiś ideał faceta, który jej się podoba (mi też się tacy podobają, ale bez przesady!) i stara się nim uwieść czytelniczki na siłę. Ten tytuł irytował mnie dosłownie co kilka stron. Mam jednak zapędy samodestrukcyjne i cały czas zastanawiam się, czy nie dać jej kolejnej szansy, jeżeli pojawi się kontynuacja? Jeżeli jednak dam szansę to wypiję przed lekturą dużą dawkę uspokajającej melisy. 

Jeżeli ktoś czytał błagam, niech się wypowie, czy jestem w tym jedyna. 
A na koniec moja opinia o bohaterce, którą ona sama wypowiada w książce na swój temat,
 nie mam pytań:

"Moje ciało było wciąż rozgrzane, upojone i zmęczone. W głowie mi huczało. Obróciłam się na
 plecy i szczelnie otuliłam kołdrą swoje nagie ciało. Leżałam, wpatrując się w sufit. Nie
 wiedziałam nawet, jak ma na imię.
-Boże- szepnęłam. -Ale ze mnie szmata."

11 komentarzy:

  1. Raczej nie sięgnę na tę książkę, to już chyba nie mój target wieku. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialna recenzja! ♡♡
    Przeczytałam wersję spoilerową, bo i tak nie sięgam po książki tego typu, a skoro ta była aż tak zła, to z całą pewnością nie najdzie mnie nigdy ochota na jej przeczytanie. I muszę przyznać, że się uśmiałam. Wszystko wydaje się tak zagmatwane, niedojrzałe i z dupy wzięte, że aż dziw. I jeszcze jak dowiedziałam się, że Gwendolyn to 30-latka to aż mi szczęka opadła. Myślałam, że czytam o nastolatce.
    Brak słów po prostu.
    Czy ty naprawdę rozważasz przeczytanie kontynuacji? Toż to istny masochizm!

    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jakoś mam takie dziwne zapędy, że mimo wszystko chcę przetestować, czy e 2 części autorka się ogarnie i zmieni cokolwiek na lepsze :D

      Usuń
  3. Już wiem, że po nią nie sięgnę. Sama bym nie wytrzymała z taką bohaterką i tylko by mnie drażniło jej zachowanie. Także nie, nie. Ale opinia świetnie napisana! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tę książkę i zgadzam się z Tobą. To po prostu słaba historia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma to jak pakować się do gangsterów na pogawędkę :D Nie dałabym rady doczytać tej książki do końca, więc podziwiam Cię za to, a za tego gifa daję obserwuj :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie pierwszy cytat, który de facto jest jakoś zaraz na początku książki właśnie z tej pogawędki <3

      Usuń
  6. Świetna recenzja, cały czas miałam banana na twarzy ^^ Szczerze, to podziwiam Cię za wytrwałość. Ja od razi wyrzuciłabym książkę za okno hahaha :D
    To wszystko takie nie realne... I bohaterka... MASAKRA!
    Pozdrawiam ciepło! :* Dolina Książek ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Ci bardzo 💚
    Jednak daruję sobie pierwszą część 😉
    Oby druga część okazała się przeciwieństwem pierwszej, bo opis mnie bardzo zainteresował i pokładam w niej wielkie nadzieje 💚

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowna recenzja. Czasami trzeba zaspojlerować książkę, by pokazać jaka jest zła.
    Pozdrawiam. Gypsy_Girl_Recenzuje

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger