Nasze jutro- Anna Szafrańska

"Czasami nie chcemy, by ktoś dowiedział się o naszych tajemnicach".

Pierwszy tom tej historii naprawdę mocno mnie zaskoczył. Choć wiek głównych bohaterów był wtedy małym minusem, to i tak z całego serca czekałam na ich dalsze losy. Okazało się, że tym razem bohaterowie wkraczają już w dorosłość, mają poważniejsze problemy zarówno życiowe, jak i emocjonalne. Powieść Anny Szafrańskiej zyskała w moich oczach, zaczęła stawać się dobrze oszlifowanym diamentem. 

ŁUCJA po stracie jednego z rodziców, została w domu niemalże sama. Żałoba i smutek zjadły wszystko to, co było dla niej kiedyś esencją domu. Nie ma też Daniela, który wyprowadził się do osobnego mieszkania. Są puste ściany, cisza, wspomnienia i miłość w jej sercu, która nie powinna się pojawiać. Dziewczyna tęskni za tymi, których kochała całym sercem. W przeżywaniu tych trudnych emocji zdecydowanie nie pomaga fakt, że Daniel postanowił się od niej odciąć, zerwać łączące ich więzi, spróbować "normalnej miłości". Dramatyczne wydarzenie, jakie rozgrywa się w ich rodzinnym domu, łączy ich na nowo. DANIEL nie chciał zranić Łucji, ale wiedział, że nie mają szans na bycie razem, na szczęśliwe zakończenie. Choć pozornie zrobił krok na przód, zerwał z nią więzi, to emocjonalnie wciąż tkwi w przeszłości. Ta sytuacja rani ich oboje, ale niestety nie znają sposobu na to, jak ze sobą funkcjonować. Kiedy dziewczyna staje w niebezpieczeństwie, Daniel szybko dostrzega, że nie umie przestać się o nią troszczyć. Każda z chwil, którą spędzają razem, ożywia ich uczucia i przywołuje mentalne dylematy. Czy ta dwójka ma szansę na odnalezienie swojej drogi? Co na to ich przyjaciele, rodzina, dziewczyna Daniela?

Związek tej dwójki jest drażliwym i pełnym problemów wątkiem. Rodzeństwo, to coś, co w mniemaniu społeczeństwa, nie powinno wkraczać na drogę miłości. Łucja i Daniel zdają sobie z tego sprawę, ale jako młodzi ludzie popełniają jeden ważny błąd: unikają kontaktu ze sobą, ranią się wzajemnie, zamiast po prostu spróbować porozmawiać. Rozłąka nie wychodzi im dobrze, a ponowne wspólne spotkania ujawniają ich silne emocje. Bardzo mi się podobało to, w jaki sposób autorka pokazała ten proces: proces trudnej miłości, miłości w ukryciu oraz miłości dwójki młodych, niedoświadczonych nastolatków. Ich uczucia poznajemy poprzez gesty i subtelnie wykreowane dialogi. Całość odbiera się niczym tajemniczą zagadkę, strona po stronie, odkrywając kolejne karty tej historii. 

Bardzo ważną rolę w tej części ogrywa Zosia, dziewczyna Daniela. Jest to przykład osoby niezwykle zakochanej, można powiedzieć, nie do końca z wzajemnością. Dziewczyna nie widzi świata poza chłopakiem, ale jednak dostrzega, że ich uczucia nie są równe. Drażni ją to, jak Daniel opiekuje się swoją siostrą. Choć jej zazdrość ma jakieś uzasadnienie, to jednak obraca się w psychiczne uzależnienie go od siebie. Kiedy to wszystko nie do końca zdaje rezultat, Zośka podejmuje poważne kroki. Podejmuje decyzję, która silnie odbija się na jej życiu. Myślę, że historia tej dziewczyny i analiza jej emocji oraz przeżyć byłaby ciekawym pomysłem na odrębną książkę. Zdecydowanie był to wątek, który wprowadził tutaj dużo pozytywnego zamieszania. 

Całą książkę pochłonęłam w niespełna trzy godziny. Był to dla mnie wieczór pełen emocji i wzruszeń, ale wprost nie mogłam się oderwać (i to tak naprawdę). Czasami zdarza się tak, że książka jest bardzo ciekawa, bardzo dobra, bardzo mnie ciekawi. Jednak przypadki takie jak te, gdzie siadam i pochłaniam całość na jeden raz, to zdecydowanie jest rzadkość. Anna Szafrańska ma bardzo ciekawy styl pisarski, jednocześnie lekki, jak i mocno refleksyjny. Czyta się szybko, pochłania się strony, a jednocześnie analizuje się każde zdanie, analizuje się emocje, przeżywa się to wszystko. "Nasze jutro" to dla mnie doskonały przykład tego, gdzie pochłaniasz książkę, a książka pochłania Ciebie!

"Kochając, przejmujemy na siebie brzemię drugiej osoby. Walczymy dla niej i
 dla niej umieramy. Stawiamy czoło całemu światu. Bo kochamy. Bezgranicznie".

Za egzemplarz dziękuję:


2 komentarze:

  1. Totalnie mnie przekonałaś, aż mam ochotę od razu kupić te dwa tomy. Uwielbiam książki z Twojego polecenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Luminatyczna3.01.2020, 14:55

    Czekałam na tą opinię u Ciebie! Po pierwszym tomie nie byłam pewna, czy to coś będzie miało fajną kontynuację, a jednak!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger