Czempion Semaela- Paweł Kopijer

"Im większa moc i momożliwości,tym większa odpowiedzialność."

W moim życiu ostatnio brakowało fantastyki. Romanse przez pewien czas zdominowały moje półki i szybko zrozumiałam, że brak różnorodności to błąd. Doskonałym dowodem na to jest "Czempion Semaela", który totalnie podbił moje serce. Już w połowie książki miałam jedno ważne przemyślenie: stworzenie powieści, nowej historii od podstaw jest sztuką. Natomiast stworzenie fantastycznej powieści, nowego świata pełnego detali, zdecydowanie jest sztuką jeszcze większą. Paweł Kopijer to dla mnie nowy i znakomity autor na polskim rynku tego gatunku. "Czempion Semaela" jest kontynuacją "Mroku we krwi", więc jeśli jeszcze nie znacie tej serii to na pierwszą opinię zapraszam >tutaj<.

Skra po dołączeniu do grona magów dostaje imię WINEA. To mocne imię, które ma niesamowicie istotne znaczenie w kulturze jej ludu. Wraz z nim spływa na nią olbrzymia odpowiedzialność oraz oczekiwania. Dziewczyna zostaje wysłana na stary kontynent Amadal, by znaleźć nadzieję na ratunek nowego kontynenty Elise. Szybko okazuje się, że sytuacja w starym świecie nie jest taka, jak wszyscy przypuszczali. Jej podróż staje się niebezpieczna i pełna przeszkód. Dziewczyna musi szybko dorosnąć w całkiem obcym środowisku, do którego trafiła totalnie sama. NORAN tym razem zdecydowanie dominuje w powieści. Wojownik również wyrusza w podróż, ale jemu towarzyszą bardzo specyficzne osobowości. W drodze pełnej niespodzianej bardzo często musi decydować o tym, komu powinien zaufać, kogo powinien unikać. Jego celem staje się Kronogród, największe miasto Elise, gdzie czeka go niesamowicie trudne zadanie. Tym razem bliżej poznajemy jego charakter, motywacje, przeszłość i rozterki.

Pierwszy tom wydawał mi się rozbudowany, ale okazuje się, że stanowił bardzo dobry fundament do uniwersum Dwuświata. "Czempion Semaela" zawiera o wiele więcej 'smaczków' i detali, a akcja pędzi jeszcze szybciej. Obserwujemy w tej części naszych bohaterów na przestrzeni dwóch światów, co niesamowicie zaskakuje, intryguje i szokuje. Paweł Kopijer wymyślił naprawdę ciekawe mechanizmy działania tego uniwersum i czyta się to naprawdę przyjemnie. Te książki to nie tylko bogactwo charakterów postaci, ale też różne rasy, profesje, polityka, historia, religie oraz relacje. Kolejny raz zachwycałam się proporcjami, z jakimi została wykonana ta książka. Całość jednocześnie nie zwalnia tempa, ale też opisy są wystarczająco rozbudowane, aby przekonać nas do bohaterów i przedstawić rozgrywające się wydarzenia. Ta część nie tyle dotrzymuje jedynce kroku, co jeszcze ją przebiła.

Noran mógłby zostać moim literackim mężem, mimo iż nie jest ideałem. Autor stworzył niesamowicie ciekawego bohatera, który zmienia się w trakcie lektury. Bardzo miło było poznać tę postać od środka. Ta książka przypadnie do gustu również tym, którzy mają dość książkowych bohaterów-ideałów. Paweł Kopijer stawia na realizm charakterów i postacie opisane są w dobrze wyważony sposób.  Na pochwałę również zasługują postacie drugoplanowe, szczególnie spodobała mi się kreacja Leśniada (zabójcy) oraz Zig (skrytobójczyni z gildii). Tutaj każdy bohater ma własne cechy, jest unikatowy i naprawdę bierze udział w książce, a nie stanowi pusty pionek. "Czempion Semaela" to historia pełna zwrotów akcji, z czego przyznaję, większość z nich mnie zaskakiwała. Autor udowodnił mi, że jest osobą pełną pasji i oddania wobec tego, co robi. W tych książkach po prostu czuć miłość do pisania, widać poświęcony czas na dopracowanie każdego detalu. Polecam!

"Każda magia zostawia po sobie jakieś ślady. Każda inne."

Za egzemplarz dziękuję autorowi.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger