PODSUMOWANIE: Warszawskie Targi Książki 2018r.

Witajcie Kochani!

Post jest nieco spontaniczny, a zdjęcia w ogóle nie są dopracowane, ale zdałam sobie sprawę z tego, że jak nie napiszę tego posta dzisiaj, to może on nie pojawić się wcale. Ktoś może zapytać, po co tak na siłę? Chciałabym móc pokazać Wam moje przeżycia, a przy okazji zerknąć sobie na ten post po (mam nadzieję) następnych targach, w jakich będę mogła wziąć udział!

To, co najbardziej zaskoczyło mnie w całej idei WTK to mnóstwo pozytywnej energii oraz tłumy. Oglądałam wcześniej chociażby relacje Instagramowe z tego wydarzenia, ale nie wyobrażałam sobie ile ludzi przybywa na taką imprezę. To naprawdę niesamowite uczucie spotkać tyle osób, które mają podobne zainteresowania. Zobaczyć tyle książek i cudowności! Zdecydowanie to polubiłam i już w planach mam kolejne takie wyjścia!

Z góry przepraszam wszystkich "zdjęciowych bohaterów" za zdjęcia różnej jakości, ale uważam, że na WTK najważniejsze były emocje, a nie "wyjściowy modeling" i sesje fotograficzne!



Nie ukrywam, że punktem docelowym całego wydarzenia było dla mnie poznanie Kasi Haner. Jej stoisko było pierwszym, na jakie poleciałam po wejściu na WTK. Cudownie się złożyło, że złapałam Kasię przed falą tłumów i udało nam się zamienić kilka słów. Teoria sprawdziła się z praktyką: ta kobieta jest tak samo cudowna, uprzejma i zabawna, jak możemy ją poznać online. Bardzo się cieszę z tego spotkania i naprawdę polecam jej książki! Było to dla mnie podwójnie ważne, z racji na to, że miałam przyjemność napisać rekomendacje do "Piekielnej miłości" :)



Drugie najważniejsze i wyczekiwanie spotkanie. Poznałam w końcu osobiście tego demona i "Złodzieja wszystkich ciastków", czyli Emilię z bloga Po drugiej stronie okładki

Spotkałyśmy się od razu na Dworcu Centralnym i ten typ męczył mnie już przez całą imprezę. Żartuję. Tak poza tym, mimo, że często się hejtujemy to ją lubię. Jestem w szoku, że "zgadałyśmy się" tak późno i zastanawiam zawsze, dlaczego nie stało się to wcześniej? 

To właśnie ONA odpowiada za moje wszystkie nieplanowane wydatki z tej imprezy. Bo wiecie... ja tam planowałam kupić tylko 1 książkę, a wyszło jak wyszło!




Na stoisku Wydawnictwa Kobiecego spotkałam również inne fantastyczne osoby. Każdą z nich obserwowałam wcześniej online, a w końcu była okazja poznać się osobiście !


oraz

Dominika z Life By Bookaholic









Jak Wydawnictwo Kobiece to też spotkanie z Agatą !!!

Moja współpraca z nimi jest dość świeża, ale uwielbiam ich książki, oraz współpracę z tymi szalonymi kobietami! Miło się spotkać i porozmawiać, a nie znać się tylko przez wiadomości mailowe!






Tutaj totalnie nowe spotkanie, mianowicie poznałam Emilię z bookstagrama @emczytelnik oraz Sandrę z @xtoboex. Fajnie było się zapoznać i wspólnie zwiedzać stoiska!

Po prawej stronie macie również Eryka, nieoficjalnego tragarza (który nic nam nie nosił). Podobno jest to chłopak Emilii, ale chodzą szemrane informacje, że jego losy mogły skończyć się źle. CZY ERYK ŻYJE? Czy Emilia jednak z nim się rozprawiła???
Tego nikt nie wie, a szkoda, bo go polubiłam.






Dużym szokiem były dla mnie osoby, które podchodziły, ponieważ mnie rozpoznały. Z góry przepraszam, że nie mam wszystkich zdjęć, ale jak już wciągnęła mnie cała impreza, to totalnie o tym zapomniałam!

Na zdjęciu niesamowicie miła Książkowa Pasja.








Zdecydowanie WTK zdominowała K. N. Haner. Emilia jak tylko usłyszała, że nie czytałam jej poprzednich książek stwierdziła, że się do mnie nie odzywa. Mimo, że jej książki kupiłam pod koniec to i tak ręka urywała mi się od tego ciężaru. 

KTO TO WYMYŚLIŁ? 
Żeby to takie ciężkie było.

Ponadto zdobyłam świetną dedykację w "Piekielnej miłości" oraz okładki książki, która będzie w sierpniu, z popisem Kasi, czyli "Zapomnij mnie". 






Gdzieś w między czasie Emilia namówiła mnie na kolejny nieplanowany zakup, czyli Intrygę od L. J. Shen. No cóż, nie miałam co czytać w pociągu powrotnym do Kielc, więc książka się przydała!

Jej recenzja TUTAJ.

Ponadto byłam na spotkaniu z Ewą Białołęcką i wyłapałam od niej podpis na pierwszym tomie serii "Kroniki drugiego kręgu" :)





Dalsze losy nieplanowanych zakupów z Emilią to wizyta na stoisku Wydawnictwa Kobiecego i ta oto koszulka. No cóż mogę powiedzieć???

Jest świetna.

Do tego stosik naklejek, żeby było też coś dla Was do paczuszek!








Na koniec masa ulotek, zakładek i próbek tekstów, jakie zebrałam głównie dla Was. Lubię dorzucać Wam coś do paczek. Sama tak często mam, że zobaczę jakąś ulotkę, przeczytam opis i o!!! coś mnie zainteresuje :)


Ponadto kupiłam na stosiku Epikpage dwie zakładki, czyli Ironmana magnetycznego oraz zwykłą z Jonem Snowem.

PYTANIE ZA MILION.
Wąchałam ich świeczki tam pierwszy raz. Jaki jest ich "fenomen" ??? Dla mnie większość z nich pachnie jak zwykłe mydło lub odświeżacz?!


____________________________________________________________________

To by było na tyle, ile chodzi o WTK 2018!
Jak Wasze wrażenia?
Byliście / planujecie się wybrać?


9 komentarzy:

  1. Jestem i ja! I to prawie w kazdym akapicie! Też cię hejtuje, ale wiesz, że to z miłości :*
    Eryk żyje! Ma się dobrze.

    No i co? Żałujesz zakupów? Nie żałujesz to nie płacz, że wydałaś pieniadze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieoficjalna bohaterka postu!

      Jak Eryk żyje to dobrze, ale nadal mam wątpliwości, czy żyje!
      Zakupów nie żałuję, przyznaję się do książkoholizmu :D

      Usuń
    2. No! I to mi się podoba.
      Eryk żyje, bo dzis recenzję wrzucił, a jak dobrze się przyjrzysz to zobaczysz, że inne konto Google + opublikowało tego posta :D

      Usuń
  2. Wspaniałe targowe przeżycia.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie byłam w tym roku chociaż kocham Warszawę i jestem tam praktycznie codziennie. W tym roku niestety nie miałam za bardzo środków żeby wydać na książki a wiadomo że gdybym poszła na stadion to nie skończyłoby się to dobrze :p ale cieszę się że ty się super bawiłas i przywiozłas tyle książek ! Koniecznie muszę przeczytać coś tej autorki której spotkaniem byłaś tak zachwycona :D

    OdpowiedzUsuń
  4. W tym roku nie udało i się pojechać, druga (ważniejsza) pasja wygrała. Jak czas pozwoli, przyjadę za rok! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że wypad na WTK się udał, ja w tym roku byłam na Pyrkonie z racji bliskości i gości z zagranicy, którzy się tu pojawili :) Ale liczę, że WTK uda mi się odwiedzić w 2019 roku :D A przynajmniej taki mam plan :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wstyd się przyznać, ale nigdy nie byłam na Targach, bo albo daleko, albo pracowałam, a teraz mam małego smyka, więc też nie mam okazji. Może kiedyś się uda. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W tym roku nie byłam w Warszawie, ale mam nadzieję, że za rok mi się uda! Byłam w Krakowie, i chociaż te targi trochę mnie zamęczyły, to jednak było fajnie spędzić czas. :)
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger