Save you- Mona Kasten

"W moim wnętrzu walczą ze sobą sprzeczne uczucia: tęsknota za nim, wściekłość
 o rozpacz, jakbym ja także kogoś straciła."

Pierwszy tom tej serii baaardzo mi się podobał. Mona Kasten potrafi pisać książki młodzieżowe, w których bohaterowie są dość dojrzali i często przechodzą jakąś przemianę. Zakończenie pierwszego tomu było dość zaskakujące, ale najgorsze było to, że wywołało ogromny apetyt na więcej. Przyznaję, że bardzo czekałam na wydanie drugiego tomu, żeby dowiedzieć się jak Ruby zareaguje na to, co zrobił James oraz jak James zareaguje na sytuację, jaka wydarzyła się w jego rodzinie. Jak wypadł 2 tom tej serii?

RUBY została zraniona i nie wie na czym tak naprawdę stoi. Początkowo zaszywa się w domu i opuszcza lekcje, ale z pomocą rodziny i przyjaciół jakoś zbiera się w sobie, aby zacząć normalnie funkcjonować. Mimo tego, co jej się przytrafiło nadal jest bohaterką odpowiedzialną i rozsądną. Nie chce stracić swojej szansy na dostanie się na wymarzone studia. Jej pierwsze spotkanie po krótkiej przerwie z Jamesem jest trudne i emocjonujące. Problemy nie zostały rozwiązane całkowicie, ale oboje dają sobie kolejną szansę na to, by wszystko poukładać. Tymczasem życie ich nie rozpieszcza i dziewczyna popada w pewne kłopoty... JAMES doświadczył wielkiego bólu i nie potrafi sobie z nim poradzić. Wpada w wir alkoholu, narkotyków i imprez, skąd nie mogą go wyciągnąć nawet najlepsi przyjaciele oraz siostra. Jeszcze bardziej dobija go to, co zrobił Ruby oraz fakt, że ta nie chce mieć z nim kontaktu. Gdy pojawia się na horyzoncie zielone światło z nadzieją na lepsze jutro, to chłopak naprawdę mocno się stara wyjść na prostą. Nie jest rozpuszczonym nastolatkiem, który zostawia takie sprawy samym sobie. Choć nie wszystko, co robi jest idealne, to James stara się uczyć na własnych błędach.

Początek książki zapowiadał się naprawdę ciekawie i zaspokoił moją ciekawość względem zakończenia 1 tomu. Przez chwile poznajemy reakcje głównych bohaterów na problemy, jakie ich spotkały oraz wciągamy się w historię ich przyjaciół. Nieco do przodu wybija się tym razem siostra Jamesa oraz siostra Ruby, które wprowadzają nowe wątki poboczne. Wątek główny, czyli relacja głównych bohaterów jak dla mnie nieco się zapętlił. Autorka jakby nie umiała wymyślić czegoś nowego, zaskakującego. Fabuła kręci się wokół imprez Jamesa, szkoły oraz imprez, jakie organizuje Ruby. Poza tym zaczynało w środku mocno wiać nudą. Lepiej dzieje się dopiero pod koniec, kiedy Ruby popada w kłopoty, a siostra Jamesa również nie ma kolorowej sytuacji. Tym razem zakończenie w ogóle mnie nie zaskoczyło, ale miało jeden plus: potencjał na wykorzystanie nowych wątków w 3 tomie. Początek tej historii był naprawdę ciekawy, ale "Save you" było dla mnie lekkim rozczarowaniem, bo liczyłam na lepszy poziom. Mimo wszystko zdecydowanie sięgnę po "Save us", bo lubię tę autorkę oraz liczę na to, że następnym razem będzie lepiej ;)

"Rodzice od dziecka wbijali mi do głowy, że nie powinienem okazywać po sobie
 emocji. Bo kiedy człowiek to robi, inni mogą go poznać i wyczuć słaby punkt. A 
kiedy masz słabości, stajesz się łatwym celem ataku, na co nie może sobie 
pozwolić ktoś stojący na czele ogromnej firmy."

Za egzemplarz dziękuję:



18 komentarzy:

  1. Czekam na 3 tom i w końcu będę mogła przeczytać całość za jednym zamachem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Również wolę czytać od razu całość. Zwłaszcza, że niektóre serie nigdy nie doczekały się zakończenia.

      Usuń
  2. Nie czytałam pierwszego tomu, jednak widzę, że jest co nadrabiać. W wolnej chwili się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mona Kasten to moja prawie ulubiona autorka, dlatego też będę na targach w Krakowie bo pojawi się tam! Seria "Save me" mega mi się podoba, niestety nie czytałam jeszcze 2 tomu, ale pierwszy był świetny i to tylko kwestia czasu kiedy siądą do kontynuacji. Szkoda, że ciebie trochę zawiodła :(
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Swego czasu było głośno o tej serii na polskim bookstragramie. Pamiętam, że zbierała wtedy praktycznie same pozytywne opinie. Od tamtego okresu mam ogromną ochotę na przeczytanie tych pozycji.
    Pozdrawiam, Klaudia z bloga http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo podoba mi się okładka i przez nią nawet miałam ochotę przeczytać książkę. Z drugiej strony tematyka nie do końca moja, a że to trylogią to boję się zaczynać, mimo wielu pozytywnych opinii. Niemniej, może jak będę miała więcej czasu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że przeczytałam tą recenzję zanim sięgnęłam po książkę. Spodziewałam się po niej czegoś więcej.To nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś nie przekonują mnie do siebie książki Mony Kasten, chociaż widzę, że zbierają całkiem dobre opinie w internecie. Raczej nie sięgnę, szczególnie, że już trochę za stara jestem na młodzieżówki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety nie czytałam pierwszego tomu, chociaż bardzo lubię książki dla młodzieży. Nie wykluczam, że niedługo przeczytam tę serię, ale poczekam aż będzie dostępna w mojej bibliotece ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam pierwszego tomu, bo choć wielu blogerów go zachwalało, to wyczuwałam od niego swąd schematycznych nut, od którego wolałam trzymać się z daleka. Dopiero z czasem pomyślałam sobie, że może kiedyś dam tej serii szansę. Szkoda tylko, że druga część jest trochę słabsza. Najwyraźniej autorkę dopadła klątwa kontynuacji, dość często rzucana na pisarzy... ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam ochotę na pierwszy tom jak narazie nie udało mi się po niego sięgnąć może w przyszłości... Chociaż twoją rozczarowanie względem drugiego tomu trochę mnie zniechęca do sięgnięcia po ta serie

    OdpowiedzUsuń
  11. Pewnie sięgnę, jak będzie całość :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Przykro mi, że książka trochę Cię znudziła i ostatecznie rozczarowała. Ja mam tę serię w planach i wiążę z nią wielkie nadzieje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Fakt, drugi tom jest nieco słabszy. Wydaje mi się jednak że trzeci troszkę ratuje ;) Kinga

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam w planach pierwszą część dopiero, oby mi się spodobała :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czytałam ani pierwszego tomu, ani tego, ani nawet tego trzeciego, który już wyszedł albo wychodzi jakoś w najbliższej przyszłości. Jestem bardzo ciekawa tych książek, bo chyba nie widziałam więcej niż dwie czy trzy negatywne recenzje. Mam nadzieję, że niebawem zmobilizuję się na tyle by sięgnąć po pozycje autorstwa Mony Kasten ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam w planach pierwszą część, ale jakoś to rozeszło się po kościach i ostatecznie się za nią nie wzięłam. Poczekam na nowe regały, żeby mieć w końcu gdzie składować te książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Za każdym razem, gdy widzę tę okładkę zachwycam się. Natomiast sama tematyka książki mnie w ogóle nie interesuje, bo nie lubię literatury kobiecej. Szkoda, że w kryminałach nie robią takich ładnych okładek.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Iskierka czyta , Blogger